Od niedawna mam Terrano II (...chyba jednak wroce do mojego k160). Autko palilo wzorcowo az do dzisiaj.
Cos mnie podkusilo aby do domu dojechac poprzez pole. Troche sie potaplalem ale dotarlem do domu.
Po pol godziny postoju gdy chcialem odpalic silnik okazalo sie ze auto nie pali juz na tyk a trzeba pokrecic jakby swiece zarowe sie spalily.
Palilem auto kilka razy i im zimniejsze tym gorzej sie odpalalo.
Na zimnym silniku trzeba bylo krecic kilka razy.
Sprawdzilem czy swiece zarowe maja napiecie - napiecie jest kilka sekund dluzej niz swieci kontrolka.
Ciekawe jest ze w trakcie krecenia rozrusznikiem swiece mialy znowu napiecie! ?

Silnik zapalil a swiece nadal mialy prad - napiecie zgaslo po jakiejs minucie!
Wydaje mi sie ze tak nie powinno byc - ale moze jestem w bledzie?
W ktorym miejscu znajduje sie przekaznik swiec?
Z tego co slysze po stukaniu przy zalaczaniu swiec to gdzies po prawej stronie w komorze silnika.
Mam nadzieje ze swiece nie sa spalone - jutro chyba je sprawdze

Pozdrawiam
Troll