pinczoff pisze:Witam
No to można powiedzieć...."zaczęło się"...
Szanowni Forumowicze, mam problem do rozwiązania z ukladem chłodzenia...
Zauważyłem..."bąbelki" w zbiorniczku wyrównawczym...oznaki niepokojące.
Wskaźnik temperatury niczego niepokojącego nie pokazał, mocnego przekroczenia połowy wskaźnika nie zauważyłem.
Postanowiłem spr. termostat - wygląda na nowy, czysty, sprawny (wzrokowo, bo nie robiłem żadnych testów) - zalałem nowym płynem.
I-sze pytanie: W jaki sposób porządnie odpowietrzyć układ chłodzenia??
Rzecz jasna poczytałem forum, czarny scenariusz mi się rodzi ( uszczelka/głowica), ale:
- przewody nie są aż tak twarde jak niektórzy opisują (da się je ścisnąć...)
II-gie pytanie: Jakie ciśnienie robocze panuje w układzie chłodzenia??
- nie zauważyłem braku ogrzewania w kabinie...
- płyn czysty, nie zabrudzony (olejem, sadzą itp)
-stan oleju OK ( brak podwójnego stanu)
-cisnienie oleju OK
- dziś -23 stopnie - zapalił, problemów z tym raczej nie ma ( choć nie jestem pewien jakości paliwa), ciężko też ustalić, czy płyn ubywa, spala się, bo jak układ jest zapowietrzony (a jest) to ciężko zbadać
- przerzuca płyn chłodzący do zbiornka wyrównawczego ( nie wywala, ale przepływ jest zauważalny)
III-cie pytanie: Gdzie można w W-wie i okolicach wykonać test obecności spalin w układzie chłodzenia??
IV-te pytanie, najważniejsze: "Już zwalać głowice, nie łudzić się...
?"
Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję..
Pozdr.
Pinczoff
Witam
Wszystkim, którzy obstawiali głowicę/uszczelkę należy wypłacić dywidendę...
Nadzieja umarła, myślałem że:
-zapowietrzony układ chłodzenia
- korek chłodnicy
- termostat
- etc.
...okazało się, że nie ma co się łudzić dalej, trzeba zejść na ziemię..
"Czapka w górę" - męska decyzja!!!
Pęknięta głowica na 6-tym cylindrze ( chyba najbardziej prawdopodobny punkt).
Pojechała sobie do spawania/regeneracji - gość (fachura) ocenił, że spokojnie do uratowania, nie jest źle...
Wszystko jest do przyjęcia...tylko czas, czas, czas...mnie wku.....a!!! W dniach liczony, ale to dla mnie za długo...bo reszta auta stoi bezczynnie...czeka na "czapkę"
Reasumując:
Kolejny forumowicz, który zauważy podobne objawy, niech na moim przykładzie zaoszczędzi sobie nadziei, przemyśleń, nowych pomysłów diagnozy itd -
"czapka w górę"
Serdeczne podziękowania dla osób, które nie odbierając mi nadziei delikatnie sugerowały aby zrywać głowice...
P.S. W piątek będzie głowica, duuuuża szansa, że w piątek "Red-Wół" (nazwa własna mojego Patrola

) będzie odpalony
Pozdr.
pinczoff