pojara90 pisze:Stopień sprężania wynosi odpowiednio dla SD33T = 21,6 i SD33 = 20,8
Nie wiem skąd te różnice, może uszczelki pod głowicę różnią się grubością

Być może stąd ta różnica, że w nieco późniejszych seriach SD33 (i SD33T też) wprowadzono trochę inny typ tłoków (poznać po różnej liczbie pierścieni, opisane jest to w serwisówce), być może te nowe dają wyższe sprężanie. Wprawdzie to tylko przypuszczenie, bo w manualu nie podano stosownych wymiarów, ale IMO bardzo prawdopodobne.
Tak, na marginesie, SD33 i SD33T mają jedne z najwyższych stopni sprężania pośród diesli produkowanych w tym okresie i chyba nawet w ogóle. Wg "biblii" silników Diesla (książka Leśniaka wyd. 1973 r.) taki spręż w połączeniu z komorą wirową daje silnikowi wybitne cechy wielopaliwowości. Dlatego chyba nasze motorki są tak mało wrażliwe na jakość paliwa

.
I ciekawostka: w tym wydaniu książki nasz silniczek (w wersji wolnossącej) jest już odnotowany w zestawieniu na końcu wraz ze swym odpowiednikiem Chryslera, bo to podobnież wspólny projekt japońsko - hamerykański (wersja z jueseja występuje pod oznaczeniem CN 6-33).
Tak więc bardzo zasłużonej, sprawdzonej i historycznej konstrukcji używamy
pzdr.
