Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turbo
Moderator: Kosiarz
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
A gdzie najlepiej wysłać turbinę do regeneracji, może ma ktoś coś sprawdzonego?
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
z moich prawie 20-to letnich doświadczeń z mechanikami samochodowymi płynie nauka: cena usługi najczęściej NIE MA żadnego związku z jakością. Poznałem wielu tanich i dobrych mechaników oraz zbyt wielu drogich druciarzy, aby wierzyć w proste bajeczki że "drogo musi być dobrze". Nie ma czegoś takiego.pawel abramczyk pisze:[...] za jakość usługi trzeba zapłacić
Natomiast zauważyłem inną prawidłowość: nowootwarty warsztat stara się zajebiście, robi wszystko(np. rozkręca pompy wtryskowe Lucasa


Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Karwa,znam ten warsztat o ktorym piszesz
,jestem po wymianie silnika z nie ich winy oczywiscie-jebance
z grudziadza.
Szkoda gadac




Szkoda gadac

- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
oczywiście zgadzam się z tobą nie zawsze jakość idzie w parze z ceną , ale są druciarze i fachowcy wszystko zależy od podejścia zarówno mechanika jak i jego szefa o ile go ma , podejście do klienta i wciskanie ciemnoty jest w każdej branży , choć trafic na dobrego i z rozsądnymi cenami mechanika jest ciężko , ja wiem z doswiadczenia że taniej i mniej nerwów bym stracił jak bym zawiózł auto do pewnego warsztatu i zapłacił za robote i cieszył się już jazdą a nie od roku gonił się z partaczem a wóz dalej nie jeżdzi a kase wzioł i wcale nie mniejszą niż się okazało pod koniec
w Krakowie mogę podać od kopa dwa warsztaty które trzeba omijać szerokim łukiem jeden od amerykańców i terenowych a drugi od osobówek lakiernictwo i mechanika w jednym
nie istnieją niecenzuralne słowa
na ich temat
ale mogę również polecić jeden warsztat i elektro mechanika ,
w Krakowie mogę podać od kopa dwa warsztaty które trzeba omijać szerokim łukiem jeden od amerykańców i terenowych a drugi od osobówek lakiernictwo i mechanika w jednym








ale mogę również polecić jeden warsztat i elektro mechanika ,
Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
pawel napisz co to za warsztat.
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
ale mam napisać do którego jechać czy omijać z daleka , prosze sprecyzuj 

Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
interesuje mnie ten hooooyowypawel abramczyk pisze:ale mam napisać do którego jechać czy omijać z daleka , prosze sprecyzuj
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
a to moge na ogólnym pan z Lasiska koło zajezdni autobusowej , Servis Samochodów Amerykańskich , zawiozłem terrano na naprawe rozrusznika pan stwierdził ze będzi kosztowac 800 pln , więc zabrałem rozrusznik do regeneracji do pana z siedzibą za Makro i pan na poczekaniu mi naprawił , po czy pan mechanik mnie informuje że dał mi nie ten rozrusznik
, a mojemu Tacie w expolorerze doprowadzili silnik ale oczywiście stwierdzili że LPG ujowe , skrzynie automatyczne wożą do pana co ma siedzibe koło Bonarki lub dają po sąsiedzku do Ciesielskiego , ogólnie porażka
a drugi no cóż kiedyś mój przyjaciel ma siedzibę w Luborzycy koło Kocmyrzowa
a polecam na PW jak ktoś chce , bo jak tu napisze to mnie mod zblokuje i będzie pozamiatane że reklame robie
no bo przeca nie wolno 

a drugi no cóż kiedyś mój przyjaciel ma siedzibę w Luborzycy koło Kocmyrzowa
a polecam na PW jak ktoś chce , bo jak tu napisze to mnie mod zblokuje i będzie pozamiatane że reklame robie


Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
hehe czyli naprawiles czyjs rozrusznik, tak? i jak finalnie sie rozliczyliscie?
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
to był długi weekend majowy i auto stało u gościa powiedziałem mu że jest buc , wziołem auto , i więcej mnie tam nie widzieli a ojca auto spierdolili i dopiero se znalazł jakiegoś mecheca za kurdwanowem od amerykańców i teraz auto mu jezdzi , patałachy nic dodać nic ująć
Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
no ale jak z tym rozrusznikiem sie skonczylo ? naprawiles go i oddales mu, czy zostal ci ?
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Napisz coś więcej,bo w tej okolicy się obracamRaymund pisze:Karwa,znam ten warsztat o ktorym piszesz![]()
,jestem po wymianie silnika z nie ich winy oczywiscie-jebance
![]()
z grudziadza.
Szkoda gadac
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb


- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
oddałem mu rozrusznik jak naprawił mój , oczywiście musiał zawieść do pana za Makro żeby nie było kombinacji , jak można pomylić rozruszniki robie auto składam częsci i wie co do czego a nie że pomyliłem , kuzwa smieszna firma
Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Gdzieś tak na początku lat '80, mój Ojciec, dumny posiadacz Skody s-100, oddal ją na jakąś większą naprawę do "warsztatu". Termin oczywiście się przeciągał, więc wybraliśmy się sprawdzić jak postępy. W warsztacie stały trzy identyczne rozbebeszone skody - a teraz uwaga - części wszystkich leżały wymieszane na kupie, a mili panowie mechanicy losowali z nich potrzebną część.pawel abramczyk pisze:oddałem mu rozrusznik jak naprawił mój , oczywiście musiał zawieść do pana za Makro żeby nie było kombinacji , jak można pomylić rozruszniki robie auto składam częsci i wie co do czego a nie że pomyliłem , kuzwa smieszna firma
Może na jakiegoś potomka tych panów trafiłeś albo po prostu tradycja w narodzie nie ginie.
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
a mnie nadal zastanawia dlaczego te silniki sam pracują , w czym jest myk , no myśląc racjonalnie jeżeli mam pompe paliwa elektryczną i wyłączam ją po przez kluczyk to skąd ma paliwo , z reguły większość urządzeń w aucie jest po kluczyku , disel + mechaniczna pompa jakoś pojmuje ale choć nie do końca , jak może się kręcić na maxsa , ale może ja topornie myśle i mało konstruktywnie ,
, dobrze że mam benzyne i nie grożą nie takie żeczy

Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
no przeciez masz napisane - pracuje na oleju silnikowym zamiast paliwa.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: ndz gru 20, 2009 7:53 pm
- Lokalizacja: islandia,slowacjia
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
kiedyz w vw golf 3 tdi mi zaczalo kopcic...doszli sme do tego,ze to turbo przed finale...padli 2 decizje
1. wymiana za nowe turbo
2. zaslepenie turba
jelikoz samochod byl w islandii,clo i serwis sa tutaj b.droge,tak zostala alternatiwa nr.2...w serwisach mi powiedzeli,ze to sie nie da,zaslepic turbo....tak przez telefon do kolegi-mechanika to zaslepilem sam za max.5minut....jeszcze okolo 100km kopcil potem,to stary olej w rure wydechowej...ale potem juz bylo dobrze,i do slowacjie bez problemow przejechalem 5500km...choc duzo kW mniej bylo
i teraz pytanie:
czy wie ktos,jak mozno zaslepic turbo w RD28T?...bo moze sie stac,ze gdzies po drodzie zacznie kopcic,i czekac na turbo tydzien w serwisie
...a tak by sie dalo dojechac gdzies do ciwilizacjie
1. wymiana za nowe turbo
2. zaslepenie turba
jelikoz samochod byl w islandii,clo i serwis sa tutaj b.droge,tak zostala alternatiwa nr.2...w serwisach mi powiedzeli,ze to sie nie da,zaslepic turbo....tak przez telefon do kolegi-mechanika to zaslepilem sam za max.5minut....jeszcze okolo 100km kopcil potem,to stary olej w rure wydechowej...ale potem juz bylo dobrze,i do slowacjie bez problemow przejechalem 5500km...choc duzo kW mniej bylo
i teraz pytanie:
czy wie ktos,jak mozno zaslepic turbo w RD28T?...bo moze sie stac,ze gdzies po drodzie zacznie kopcic,i czekac na turbo tydzien w serwisie

pozdrawiam,Vladimir
Y60 RD28T - niezawodny kolega na drogach
Y60 TD42 - byly wol roboczy
Y60 RD28T - niezawodny kolega na drogach
Y60 TD42 - byly wol roboczy
- Sawa GR
- Posty: 2376
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 4:10 pm
- Lokalizacja: Łukasz - Czerwieńsk
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Odpiąć, cięgła i wężyki sterujące turbiną, mieć w głębokim zapasie zaślepkę do oleju, to chyba najważniejsze aby olej nie szedł ci przez uszkodzone turbo, no i chyba trzeba by zablokować aby się nie kręciło, ale pewnie bez oleju samo się zaraz zablokuje
Może wystarczy kawałek wężyka i zrobić bajpas dla oleju, ale nie wiem jak wtedy z ciśnieniem, czy nie spadnie w innych częściach silnika.

Może wystarczy kawałek wężyka i zrobić bajpas dla oleju, ale nie wiem jak wtedy z ciśnieniem, czy nie spadnie w innych częściach silnika.
Patrol Y60 2,8TD 1992 - Jest
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
ło przepraszam nie doczytałem
z lenistwa bo piszą jakieś wywody maturalne zamiast krótko i zwięłowato




Super parchatek Super y60 

Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
specjalnie dla was 
toyota diesel
http://www.youtube.com/watch?v=Fw2r_lIRgpY
Land rover- robi wrazenie
http://www.youtube.com/watch?v=5zx3qKX_Pno
BMW "terenowe" o dziwo cos wymyslili
http://www.youtube.com/watch?v=M-pxsViKF88

toyota diesel

Land rover- robi wrazenie

BMW "terenowe" o dziwo cos wymyslili

- jarekstryszawa
-
- Posty: 4409
- Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
- Lokalizacja: Stryszawa
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Ciekawa akcja z defem.
Chciałbym widzieć jak kierowca natenczas zatyka dolot dłonią albo szmatą chcąc zdusić rozpędzone żelastwo...
Chciałbym widzieć jak kierowca natenczas zatyka dolot dłonią albo szmatą chcąc zdusić rozpędzone żelastwo...
- Sawa GR
- Posty: 2376
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 4:10 pm
- Lokalizacja: Łukasz - Czerwieńsk
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Widać kolega nie jeździł starymi benzynami typu, maluszek, jakieś gaźnikowe inne sprzęty, poczytaj co pisałem wcześniej o Audi 80...pawel abramczyk pisze: dobrze że mam benzyne i nie grożą nie takie żeczy
No i pamiętaj że, obecnie wchodzi era silniczków 1,0-1,6 TSI itp. poczekamy, zobaczymy co będzie jak zaczną klękać turbiarki, choć benzyna to inne ciśnienia w cylindrze ale kto wie...
Pan w białej koszulce też piździelec, dopiero ten z kombi jeden kumaty, wystarczyło mu kilka sekund i temat załatwiony. Tak to powinno wyglądać 2-5 sekund po tym jak przekręcił kluczyk a silnik nie zgasł... No ale mechanicy tez muszą z czegoś żyć, tylko aut żal...
Patrol Y60 2,8TD 1992 - Jest
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
Ciekawe jak BMW zadusił? Skoku kangura na biegu nie było widać.
- pawel abramczyk
-
- Posty: 3441
- Rejestracja: pt lis 28, 2008 6:12 pm
- Lokalizacja: KRAKÓW 511-243-086
- Kontaktowanie:
Re: Opowieść o samoczynnej pracy silnika po piardnięciu turb
wiesz co bez urazy samochodów polskiej myśli technologicznej i tym podobnych gaznikowców z za wschodniej i zachodniej granicy miałem sporo ,działy się rużne rzeczy z tymi autami ale nie takie cuda że sam sobie chodził jak chciał , jakoś nie wyobrażam sobie żeby silnik benzynowy sam się napędzał jak nie ma turbo , ale nie ważne i tak z turbiną auta nie chce więc problem mnie omija 

Super parchatek Super y60 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości