Hej
" Panowie i Panie nie działa mi diff lock, kontrolka mruga, nie świeci, świeci a potem gaśnie itd. "
Tak zaczał się i ten watek ale dość systematycznie, podobnie zaczynają się posty dotyczącej tytułowego bohatera czyli 100% blokady tylnego mechanizmu różnicowego nissana Patrola y61/y60 .
Jako że jestem szczęśliwym użytkownik y61 i mnie spotkało to nieszczęście zarówno w wersji lajtowej jak i hardcorowej napiszę parę słów mojej historii walki z blokadą - może komuś się przyda.
Lajtowa wersja to zawieszenie się czujnika załączenia blokady, zerwany przewód, uszkodzenie/zabrudzenie elektrozaworu i parę innych drobnych uszkodzeń, które większość jesteśmy sami w stanie naprawić. Różnie użytkownicy sobie z tym radzą np zastępują elektrozawory mechanicznym przełącznikiem lub elektrozaworami od instalacji gazowych czy innych pneumatycznych instalacji. Ja przy pierwszych objawach szwankowania oryginalnej instalacji wybrałem wariant mechanicznego przełącznika

plus wymiana przewodów doprowadzających podciśnienie praktycznie od vacumpompy do do "siłownika" (na rysunku zwie się to
actuator)

.
Cóż działo to bardzo sprawnie do pewnego momentu. Niestety ponownie "zawiesił" mi się czujnik i będac przekonanym, że blokada jest rozłączona zacząłem manewrować samochodem (opona 35 cali) po parkingu ułożonego kostką brukową ..... strzał
aż samochód podskoczył i po blokadzie

.
Niestety tu przechodzimy do wersji uszkodzeń hardcore. W takiej sytuacji, w zależności od grubości portfela mamy generalnie trzy wyjścia - wstawiamy ARB lub naprawa uszkodzonego sprzęgła kłowego lub wymiana całej główki tylnego mostu na używaną ale sprawną. Dwie pierwsze wymagają sporego doświadczenia w regulacji mechanizmu różnicowego nie mówiąc już o naprawie elementów sprzęgła- może chyba też kupić nowe w ASO. Niby jest sporo materiałów w internecie jak wykonać takie naprawy ale jakoś mnie to przerastało. Dodatkowo wymiana na ARB to relatywnie kosztowna zabawa, przy takiej operacji producent sugeruje wymianę wszystkich łożysk w dyferencjale. Poza tym jak mamy to wszystko na wierzchu warto sprawdzić stan łożysk kół i wszelkich uszczelniaczy - co oczywiście sugeruję zrobić przy każdym z trzech wariantów. Ja zdecydowałem się na wymianę całej główki. Kupiłem kompletny most. Przełożenie główki jest relatywnie proste choć uzależnione od zaawansowania rdzy na śrubach(szpilki) główki mostu - najsprawniej użyć klucza udarowego inaczej zerwanie szpilki jest bardzo prawdopodobne. Generalnie po lekturze serwisówki da się to zrobić. Tu mała uwaga: czytamy ja do samego końca bo jest tam rozdział dotyczący potrzeby regulacji
położenia "zerowego" siłownika

. Dlaczego to ważne ? Bo ja nie doczytałem i musiałem kupić drugi most ze sprawną blokadą. Ale o tym za chwilę .....
Po wyciągnięciu uszkodzonej "nową" główkę zakładamy na - najlepiej - oryginalną uszczelkę wcześniej czyścimy i odtłuszczamy powierzchnie styku. Żadne silikony i inne pateny nie sprawdzają się. Most może ciec, nie równe złożenie powodować inne problemy. Jeszcze wcześniej oczyszczamy wnętrze mostu z drobinek uszkodzonego sprzęgła i regulujemy siłownik. Może się okazać że mamy szczęście i będzie wszystko będzie pasowało. Wszystko jest ładnie opisane w manualu (plik pd.pdf ) Tu jest mały zonk, na który trzeba zwrócić uwagę mianowicie w manualu mamy zapis "Standard length ‘‘A’’ is between specified mounting surface of actuator and differential case B surface ‘‘P’’. Refer to SDS." Natomiast w moim SDS nie ma tego wymiaru. Dopiero dogłębniejsze poszukiwania doprowadziły mnie na właściwy(?) suplement, który określa A na 80.9 - 84.8mm (link
https://www.dropbox.com/s/fabdhs4a0jn4d38/pd.pdf)- jak dla mnie "A" powinno być stałe a nie wartość z przedziału). Ja znalazłem go za późno, regulację przeprowadziłem weryfikując organoleptycznie, weryfikacja przez otwór do spuszczania oleju z mostu (nie przez rurę wydechową

. W tym miejscu chciałem podkreślić, że ta operacja jest bardzo ważna bo tak jak wspominałem, ja ją pominąłem i skończyło się wymianą na kolejną główkę. Prawdopodobnie siłownik nie dociskał kła sprzęgła i szlag go trafił. W tym miejscu zwrócę uwagę na jeszcze jeden ważny punkt. Trzeba dokładnie sprawdzić stan siłownika. Wszelkie nieszczelności wgniecenia mogą być w konsekwencji powodem uszkodzenia blokady. Jeżeli je stwierdzimy mamy dwa wyjścia
wymiana na nowy oryginalny lub zastosować siłownik pneumatyczny sterowany ciśnieniem (a nie jak oryginał podciśnieniem). U mnie pierwsza naprawa- wymiana skończyła się pozostawieniem oryginalnego siłownika. I w tej decyzji również upatrujnię powodu drugiego uszkodzenia blokady. Obecnie auto zostało wyposażone w siłownik sterowany ciśnieniem. Mimo że na pokładzie samochodu mam kompresor do pompowanie kół to zainstalowałem dodatkowy (wabco z samochodu BMW X5 mają wbudowany osuszacz powietrza ) dedykowany tylko do sterowanie blokadą. W obwodzie "powietrznym" zainstalowany został dodatkowo filtr powietrza i niewielki zbiornik akumulujący (RR P38 obcięty do wielkości około 2l) powietrze potrzebne do załączenia blokady oraz presostat. Węże 6mm od systemów pneumatycznych. Jeszcze nie mam żadnych doświadczeń z jazdy. Na sucho blokada załącza się sprawnie i bez zbędnej zwłoki. W zasadzie pozostała jeszcze do zrobienia osłona siłownika. Wiedzą ci, którzy już zweryfikowali swoją oryginalna blokadę, że miejsce zainstalowania siłownika jest trochę nie udane - niestety innego wyboru nie mamy. Warto więc wspawać jakieś osłony aby przy cofaniu czy jeździe kamienistą rzeką nie uszkodzić siłownika czego jak nie zauważymy od razu to rodzi ryzyko uszkodzenia samej blokady. na chwilę wrócę do siłownika z systemów pneumatycznych, ma on pewną wadę. Zakupiony przeze mnie siłownik (już przygotowany do montażu w moście

) nie miał czujnika załączenia blokady. Łatwo wyeliminować tą przypadłość zakupując czujnik położenia tłoka - to standardowe akcesoria w pneumatyce - ja wybrałem wersję kontraktonową podłączoną w miejsce oryginalnego czujnika. Dostępne też są czujnik Halla ale one wymagają dodatkowej elektroniki. Sprzedający oferujący siłownik twierdził że "słychać" fakt załączenia blokady - niby słychać ale wiadomo jak to w terenie jest, dlatego dodałem dodatkową kontrolkę.
mam nadzieje że moje doświadczenia z walką z blokadą komuś się przydadzą lub zainspirują go do majsterkowania przy swoim obiekcie motoryzacyjnym. Wszystkich wytrawnych mechaników z góry przepraszam za dość nie fachowy język ogólnie z mechaniki jestem zielony nie mówiąc już o właściwych nazwach przedmiotów, mechanizmów czy narzędzi.
pzr
marekw