www.forum4x4.pl

Cześć,

mam takie dość nietypowe pytanie na które odpowiedzi nigdzie nie znalazłem.
Czemu nie spawa się wszystkich dziur dziurek dziureczek w ramie aby ja totalnie szczelnie zamknąć? Raz a dobrze pomalować od środka a potem wszystko zamknąć? Jakie są ku temu przeciw wskazania?
Pozdrawiam

słyszałeś o różnicy temperatur, skraplaniu się i podobnych zagadnieniach ?

zamiast tego już lepiej wypełnić ramę pianką do osadzania okien
skutek ten sam tylko roboty mniej

No i jeszcze będzie wtedy izolowana.
A jak wiadome, izolowane są dobre, bo nie marzną w zimie

Eeeee tam, tylko beton daje solidny fundament

Dziadzia pisze:Czemu nie spawa się wszystkich dziur dziurek dziureczek w ramie aby ja totalnie szczelnie zamknąć? Raz a dobrze pomalować od środka a potem wszystko zamknąć? Jakie są ku temu przeciw wskazania?

A chciałbyś, żeby baba też miała wszystko zaspawane?

no tak autko jak baba i wszystko jasne

Tak to czytam.....Patryk a gdyby tak do tej "szczelnie zaspawanej ramy" wlać oleju......ileś tam.....można by go nawet wymieniać co 5-6lat skoro się skrapla..... ?

Powrót do przeszłości, za PRLu tak się konserwowało profile zamknięte, olej ze smarem zmieszany

Ja to w ogóle se myślałem żeby ramę wyczyścić, zaślepić i włączyć ją w obieg smarowania silnika . Oleju trochę więcej ale za to byłaby prawie wieczna . Oprócz tego byłaby z tego dobra chłodnica oleju .

Marcingalloper pisze:Ja to w ogóle se myślałem żeby ramę wyczyścić, zaślepić i włączyć ją w obieg smarowania silnika . Oleju trochę więcej ale za to byłaby prawie wieczna . Oprócz tego byłaby z tego dobra chłodnica oleju .

Nobel w dziedzinie konserwacji ramy .

Patryk... Patryk no... Jak Tobie trzeba wszystko tłumaczyć... echh... Wkręcasz wentyle i wpuszczasz jakiegoś szlachetnego gazu... Po problemie...

Fiba pisze:

Marcingalloper pisze:Ja to w ogóle se myślałem żeby ramę wyczyścić, zaślepić i włączyć ją w obieg smarowania silnika . Oleju trochę więcej ale za to byłaby prawie wieczna . Oprócz tego byłaby z tego dobra chłodnica oleju .

Nobel w dziedzinie konserwacji ramy .

Dziękuję.

Więc jak widzisz z forum można się też i czegoś mądrego i zarazem ciekawego dowiedzieć a nie tylko ciągle same kasztany.

Polecam się na przyszłość .

lepiej w obieg paliwa w dieslach - będzie dodatkowy zbiornik, smarowanie..

A i zimą nie parafina się tak łatwo nie wytrąci, przekroje duże.

Mroczny pisze:lepiej w obieg paliwa w dieslach - będzie dodatkowy zbiornik, smarowanie..

W Fadromach jest kawałek ramy na olej do hydrauliki wykorzystany

Znam jednego co mu się błotnik urwał i wiercił otwory obok na nowy

PiRoman pisze:Patryk... Patryk no... Jak Tobie trzeba wszystko tłumaczyć... echh... Wkręcasz wentyle i wpuszczasz jakiegoś szlachetnego gazu... Po problemie...

Albo wręcz przeciwnie, odsysasz wszystkie gazy i powstaje próżnia

Albo czemu nie robia ram z profilu C jak w unimogu ?
Bo by bylo zbyt wieczne.

Mroczny pisze:lepiej w obieg paliwa w dieslach - będzie dodatkowy zbiornik, smarowanie..

w ten ponury dzień jednak się zaśmiałem

Godocie...w przeciętnym Patrolu wystarczy odme wpuscić do ramy.I co jakiś czas przekładać w inny otwór

A przypadkiem Gela nie ma ramy zamknietej? Czy mi sie cos wydaje?

Tego nie wiem,ale ma w uj wosku w środku i chyba coś ala kratownica.
Ciekawe czy ktoś taką otwierał

redzik pisze:Albo czemu nie robia ram z profilu C jak w unimogu ?
Bo by bylo zbyt wieczne.

No własnie - czemu nie robić tzw ramy otwartej
Pewnie ma mniejszą wytrzymałość i wymagała by większej (cięższej, o większym profilu) ramy

Explorer miał taką, całkiem niegłupia była. Wahacze przednie jeszcze ciekawsze były. Z perspektywy czasu stwierdzam,że to zajebisty wynalazek był.

Profil otwarty jest bardziej podatny na skręcanie,temu m in stosuje sie go w duzych pojazdach,gdzie nie walczy sie tak ze spreżystymi deformacjami zwłaszcza w układzie:skrzynia ładunkowa-kabina.

PiRoman pisze:Patryk... Patryk no... Jak Tobie trzeba wszystko tłumaczyć... echh... Wkręcasz wentyle i wpuszczasz jakiegoś szlachetnego gazu... Po problemie...

No co Ty !
Patryk i bez nierdzewki ?