[ Y61 ] - granica z Ukrainą i nowa tabliczka znamionowa z nowym numerem ramy

[stevevega]

Cześć

Planuję wyjazd na Ukraine. Poprzedni właściciel zmieniał numer VIN/ramy w Patrolu.

Co mam ?
Mam nowy numer wbity w dowód rejestracyjny
Pod maską mam tabliczkę znamionową z wybitym nowym numerem.
Stary numer na starej tabliczce jest przekreślony jakimś gwoździem : )
Mam dokument z urzędu, w którym jest wydany nowy numer ramy

Czego nie mam ?
Dokumentu z warsztatu samochodowego, który montował tabliczkę.
Wybitego nowego numeru ramy na ramie

Czy będą problemy na granicy ? Czy odszukać resztki starego numeru ramy ? Czy wybić samemu nowy numer ? : )

[sebastian2357]

Numer ramy sprawdzaja wiec musisz go mieć.

[lbl78]

numer ramy nadaje Urząd Powiatowy a nabija SKP nie warsztat jakiś,
bierz papier z urzędu jedź do SKP pogadaj żeby Ci nabili numer nowy, masz zmiane numeru wpisaną w książke pojazdu w urzędzie, jak nie to lecisz do urzędu (ogólnie jakim cudem auto przeszło przegląd to ja nie wiem ) no i od tego momentu za granice zawsze jeździsz z kartą pojazdu gdzie masz potwierdzenie zmiany NR VIN jak masz wszytko w papierach wyprostowane to się nie rzucają do tego zwykle wpisują oryginalny nr VIN z adnotacją o zmianie w PL zawsze dobrze spytać który VIN masz wpisac w papiery celne, w RUS zawsze chcą oryginalny, w UA bywa różnie

[stevevega]

W karcie pojazdu mam wpisaną adnotację "wybito nr vin" i pieczątkę z Urzedu Miejskiego z 2010 roku.
Papier od nich mam ze zgodą na ta zmianę.

Więc zostaje tylko skoczyć z tym dokumentem do SKP i poprosić o nabicie numeru ? nie będą czasem chcieli całej procedury od nowa robić ? W sumie minęło już 8 lat.

Nie wiem czy nie szybciej będzie po prostu nabić numer w warsztacie skoro wszystko mam udokumentowane ( zgodę z urzedu + wpis w karcie pojazdu )

[ernil]

Rozumiesz, że to nielegalne?

[stevevega]

najlepiej pewnie będzie jak podjadę na stacje i zobaczę jaka jest wg nich procedura.

[Didymos]

Zara, zara, jak masz kwity, że został nadany nowy nr vin, to gdzie on się niby podział?
Jak skp dostaje zlecenie na nowy vin, to ma obowiązek wybić go na ramie, a nie tylko na tabliczce zastępczej.
Miałem kiedyś partola z vinem z skp i był wybity na ramie, fakt, że w miejscu z dupy, ale był; siostra miała podobnie w uniaku - tabliczka + nowy vin wybity na budzie.

[michu1]

Potwierdzam że sprawdzają numery. W zeszłym roku przekraczaliśmy granicę w Krościenku w 3 samochody, i w każdym była kontrola, także te sprawy nie powinny budzić żadnych wątpliwości.

[lbl78]

Zara, zara, jak masz kwity, że został nadany nowy nr vin, to gdzie on się niby podział?

napisał że tabliczke mu warsztat zrobił więc pewnie zmiany VIN nie ma w adnotacjach no piękne by kwiaty były jak by rzeczywiście mu ten VIN sprawdzili , pojazd na żyletki

[Zibi]

Albo autor ściemnia albo jemu ściemnili. Numer nadaje SKP i skoro nadał to musiał też wybić na ramie. Skoro go tam nie ma to była kolejna zmiana ramy.

[stevevega]

nie wiem kto robił tabliczkę, czy była to skp czy jakiś warsztat. Adnotacje w karcie pojazdu mam.

W Decyzji z urzędu miejskiego mam napisane, że "urząd postanawia wydać zgodę na wykonanie i umieszczenie tabliczki znamionowej zastępczej w ww. pojeździe przez Okręgową Stację Kontroli Pojazdów" i tutaj podany dokładny adres stacji kontroli. W uzasadnieniu napisane że "cecha identyfikacyjna uległa skorodowaniu i jest to potwierdzone pisemną opinią rzeczoznawcy".

Nigdzie natomiast nie ma wzmianki o nabijaniu nowego numeru na ramie.

Możliwe scenariusze:
1. Tabliczka została wykonana samemu
2. Tabliczka została wykonana przez SKP ale właściciel nie dostarczył mi dokumentów
3. Tabliczka została wykonana przez SKP ale właściciel nie dostarczył mi dokumentów + nabity nowy numer na ramie ( ale właściciel mnie o tym nie poinformował ) - może on tam jest, ale pod konserwacją.

Jeszcze jedno info. Decyzja z urzędu jest z marca 2010. a wpis w karcie pojazdu z września 2010 - trochę to trwało.

[Zibi]

Podstawowym scenariuszem jest taki, ze to nie jest rama na której był ten samochód w momencie wykonania tabliczki. Rama została ponownie wymieniona.

[stevevega]

Po czym wnosisz ?

Zakładając, że ktoś robił taką podmiankę i sporo się pewnie przy tym nafatygował to już by pewnie i numery nabił żeby zatrzeć do końca ślady podmianki.

Konserwacja podwozia i ramy ( bez zdejmowania ) była robiona 2 lata temu czyli 6 lat po wybiciu tabliczki. Spróbuje zedrzeć jeszcze konserwacje pod drzwiami pasażera ( zakładając, że wybili numery w miejscu gdzie kiedyś był stary numer ).

Czy nabijane nowe numery muszą być w miejscu gdzie były stare ? Czy stacje nabijają gdzie im wygodnie ? Zakładając, że je nabijali to pewnie w miejscu łatwo dostępnym.

[lbl78]

jeśli adnotacja w karcie pojazdu jest to znaczy że cecha została nadana i dokumenty zostały oddane do WK w celu korekty w DR i karcie pojazdu (bo rozumiem że w DR i w karcie masz wpisany nowy VIN), na zmiane cech identyfikacyjnych masz 30 dni od nadania nowych cech na SKP, natomiast decyzja w WK musiałą być podjęta przed rozpoczęciem remontu, stąd inne daty, to akurat normalne
I teraz są 2 możliwości
1) jak Zibi pisze ponowny szacher z ramą niestety może się to skończyć decyzją o oddaniu auta na żyletki (znam 2 takie przypadki)
2) nry nabite na SKP były nabite marnie i nie są widoczne pod konserwacją, ale w takim wypadku trzeba je odsłonić bo i tak na granicy jednej czy drugiej będa ciekawi tych nr-ów

[Mroczny]

nabiłbym w zdrowym miejscu, pomalował na czerwono i pokazywał na granicy z dumą i godnością.. i tak wyłudzą łapówkę i tak. A jak zaczniesz zgodnie z literą prawa się mordować to skrócisz sobie życie na słuchanie urzędniczego "nie da się" i nic więcej nie załatwisz..

poza tym - tak było jak kupiłeś
nie?

[stevevega]

Tak. Numer w dowodzie zgadza się z adnotacją z karty pojazdu

No to ja wybieram narazie optymistyczny scenariusz czyli nr 2 i teraz pytanie - czy skp ma obowiązek nabijać numer tam gdzie był oryginalnie ? Czy nie ma takiego obowiązku i mogę sobie szukać numeru jak wiatru w polu ?

[lbl78]

jeśli nr nie masz na podłużnicy z przodu to masz wklepany w tylnym nadkolu od strony pasażera,
jeśli papierologia się zgadza, a nie znajdziesz tam gdzie powinno być, to zrób jak Mroczny mówi będziesz zdrowszy

[Fiba]

Potwierdzam że sprawdzają numery. W zeszłym roku przekraczaliśmy granicę w Krościenku w 3 samochody, i w każdym była kontrola, także te sprawy nie powinny budzić żadnych wątpliwości.

Jechaliście chyba pierwszy raz . Bo jak auto było już w UA to nie sprawdzają .

[lbl78]

bywa różnie czasem sprawdzą czasem nie, mnie kilka razy sprawdzali choć był czas że bywaliśmy kilkanaście razy w roku

[Zibi]

Byłem wiele razy i za każdym razem numery były sprawdzane. Dokładniej nawet przez polskich pograniczników.

Wg. mnie SKP nie może nabijac w miejscu orginalnych numerów ale gdzieś w pobliżu.

Mroku - owszem, to najprostrze rozwiazanie, tyle, że nielegalne. Nie udostępniaj póżniej na fejsie kolejnego ogłoszenia - skradziono patrola. Stevevega - nie odnoś tego do siebie.

[Mroczny]

pisał przeca, że ma jasną i klarowną sytuację i papier na to, wbite w dowód itd..

dla prawdziwego złodzieja - to nie jest wiedza tajemna...

[Zibi]

Gdyby miał jasną sytuację miałby numery na ramie lub wiedzę dlaczego ich tam nie ma. Jak dla mnie więcej pytań niż odpowiedzi. Poprzedni właściciel widocznie nie potrafił ich udzielić. Co kilka dni sami widzimy ogłoszenia typu - papiery sprzedam. A ( powtarzam - nie odnoś tego do siebie) jak już mamy doświadczenie z bandytą zastrzelonym podczas akcji przy bankomacie - złodzieje nie są spoza towarzystwa.

[Fiba]

Od kilku lat ganiam regularnie na UA i wystarczył dowód pytają tylko czy był już na Ukrainie

[Zibi]

Od kilku lat ganiam regularnie na UA i wystarczył dowód pytają tylko czy był już na Ukrainie

Może wzbudzasz zaufanie

[Takayuki]

Mi nie sprawdzali, Patrol był na UA raz w 2011 czy 12... u poprzedniego właściciela na innych tablicach rej.
W uazie też nie szukali
Z W124 bitym były jazdy bo vin nabity przez serwis w innym miejscu niż fabrycznie. Ale jazdy pod łapówkę, przeczekanie pomogło.