Strona 1 z 11
Body lift vs. lift zawieszenia w GR
: śr cze 01, 2005 11:56 pm
autor: pyntront
No właśnie, jak w temacie. Jakie są wady i zalety jednego i drugiego?
Body lift:
- tani
- stosunkowo prosty
- można szybko upchnąć większe opony i nieco zwiększyć prześwit
Suspension lift:
- cały dół idzie w górę, oprócz mostów
- większy wykrzyż
I co dalej? Co lepiej zrobić, chcąc upchnąć 33"?
: czw cze 02, 2005 12:49 am
autor: LSD
33x10,5x15 wchodzą bez lifta. Jak chcesz 33x12,5x15 to przyda się 5 cm liftu. Obojętnie czy budy czy zawiechy. Konieczne są też inne felgi (niż oryginale 7x15 et 12). Najlepiej 8x15 et-25 lub 10x15 et-44. Jeżeli chodzi o lift zawieszenia to jest jeszcze prostszy niż budy. Zamawiasz nowe sprężyny dłuższe o 5-8 cm (np Pospringi za ok 600 zł/komplet) i wkładasz w miejsce starych. Nic więcej nie musisz przerabiać. Amorki, wahacze itp. - wszystko spokojnie starczy.
: czw cze 02, 2005 11:41 am
autor: pyntront
LSD pisze:Nic więcej nie musisz przerabiać. Amorki, wahacze itp. - wszystko spokojnie starczy.
Jestes tego całkowicie pewny? Bo nie chcę np. urwać amortyzatorów czy coś... Bo ktoś mnie w jakiejś rozmowie przestrzegał przed pozostawieniem oryginalnych amorów przy dłuższych sprężynach, że nie wyrobią.
I o co będą mnie pytać w Pospringu - oni sami dobiorą grubość drutu, szerokość zwoju, mam im podać tylko długość, czy jak (nigdy nie zamawiałem sprężyn, najwyżej kupowałem gotowe do BA3 21043

)?
Odnośnie felg - mam obecnie 8Jx15H2, zaś na nich kapcie 31x10,50 R15 ale niestety typowo szosowe - myślę o 33x10,5 BFG AT KO, bo do właściwego miejsca użytkowania dojeżdżam Zakopianką (koleiny), jeden komplet opon na cały rok, więc to chyba będzie optymalny kompromis - jak uważasz? Czy 12,5 byłyby lepsze?
: czw cze 02, 2005 4:12 pm
autor: LSD
Jeżeli nie przesadzisz z liftem, to w zupełności wystarczą. Ja tak jeżdzę już rok. Z przodu mam 6 cm liftu a z tyłu 8-10 i nic się nie urywa. Moje sprężyny nie są dłuższe, tylko są zrobione z grubszego pręta. Nie wiem jak jest w Posspringu ale parę osób już brało. Może się zgłoszą. Jest też prostszy sposób liftowania, który ma tyleż samo zwolenników co przeciwników. Polega na przespawaniu (podniesieniu) mocowania spręzyn na moście o 5-8 cm. Jest skuteczny choć niektórzy twierdzą, że tak robią tylko partacze. Uważam, że od dłuższych sprężyn (tylko sprężyn) w zasadzie niczym się nie różni.
Koszt prawie zerowy.

: czw cze 02, 2005 5:16 pm
autor: Marcin-Kraków
Ja sie zrobi powyzej 2'' liftu to zdaly by sie dluzsze amory. Standard troche malo pracuje. Ale jak ktos planuje robic etapami to spoko mozna zostawic orginaly a kiedys przy zmianie zalorzyc dluzsze.
Ja jak robilem to akurat amorki tez byly do wymiany ze starosci wiec poszly nowe dluzsze.
Sprezynki mam z Pospringu i nie narzekam.
: pt cze 03, 2005 11:28 am
autor: rafiknt
LSD pisze:33x10,5x15 wchodzą bez lifta. Jak chcesz 33x12,5x15 to przyda się 5 cm liftu. Obojętnie czy budy czy zawiechy. Konieczne są też inne felgi (niż oryginale 7x15 et 12). Najlepiej 8x15 et-25 lub 10x15 et-44. Jeżeli chodzi o lift zawieszenia to jest jeszcze prostszy niż budy. Zamawiasz nowe sprężyny dłuższe o 5-8 cm (np Pospringi za ok 600 zł/komplet) i wkładasz w miejsce starych. Nic więcej nie musisz przerabiać. Amorki, wahacze itp. - wszystko spokojnie starczy.
zgadza sie, ale niech zaladoje 35- bo sypko mu sie 33 znudzi( nie mam racji

)
: pt cze 03, 2005 11:51 am
autor: Michał GR89
Ja jak robilem to akurat amorki tez byly do wymiany ze starosci wiec poszly nowe dluzsze.
Sprezynki mam z Pospringu i nie narzekam.[/quote]
W jaki sposób dobierałeś te dłuższe amory? Jakieś firmowe czy zmota typu od Kamaza
Michał
: pt cze 03, 2005 11:54 am
autor: jogibabuu
sie wystarczy chwile zastanowic - 2'' liftu wiec i skok mostu w dol przy standardowych amorach sie skraca o 2''......nie wiem czy pisac dalej?

: pt cze 03, 2005 11:57 am
autor: pyntront
jogibabuu pisze:nie wiem czy pisac dalej?

Pisz pisz pisz, ja wszystką wiedzę chciwie chłonę, nawet tę z pozoru oczywistą...
: pt cze 03, 2005 12:01 pm
autor: jogibabuu
normalnie skoku w dol masz z 10 cm - zalozysz lifta i juz masz 5 - oczywiscie mozna tak jezdzic ale szkoda tego bo na czarnym bedzie niebezpieczniej - np zakret z duza dziura - zawiecha nie wybierze bo skoku w dol ni ma i jedziesz na wprost

no a w terenie to niby nie czuc ale jak po duzych wykrotach zaczniesz jezdzic to zauwazysz ze zamiast zawieszenie pracowac ( o ile to w patrolu mozliwe

) jezdzi ci cala buda gora dol - podobnie bedzie jak przesadzisz z twardoscia sprezyn
amory
: pt cze 03, 2005 12:26 pm
autor: Siarra
akurat założyłem sprężyny +10cm,i 1mm grubsze a mam patrolka podniesionego o6-7cm i kółeczka 35 ,amory zostawiłem orginalne,jak na razie bez zarzutu autko na czarnym jest w zakrętach trochę nadsterowne,ale w terenie rewelacja! mam możliwość testowania go prawie codziennie jeziorko ,bagienko parę hopek .na pewno przyjdzie czas na wymianę amorów ale na jakie pasuja podobno ze stara iliaza czy ktoś już to przerabiał

Re: amory
: pt cze 03, 2005 12:36 pm
autor: pyntront
Siarra pisze:akurat założyłem sprężyny +10cm,i 1mm grubsze a mam patrolka podniesionego o6-7cm i kółeczka 35
Dałeś +10 cm i 1mm grubsze i w rezultacie uzyskałeś 6 cm liftu, dobrze rozumiem? Gdzie kupowałeś sprężyny?
Re: amory
: pt cze 03, 2005 12:39 pm
autor: Marcin-Kraków
Siarra pisze:ale na jakie pasuja podobno ze stara iliaza czy ktoś już to przerabiał

Panowie to nie o to chodzi aby zrobic na sztuke

Nie patrzcie tylko na to aby dlugosc byla odpowiednia i mocowanie. Jeszcze jego charakterystyka jest wazna. Inny amor jest na obciazenie 7t, a inny na 1,5t. Inny bedzie dla resorow inny do sprezyn. Jak wsadzi sie byle co to i zawieszenie dzialac bedzie byle jak. To ma byc wszystko do siebie spasowane i dopasowane do opdowiedniej eksploatacji. A nie na sztuke i rozmiar.
: pt cze 03, 2005 12:40 pm
autor: pyntront
LSD pisze:J Moje sprężyny nie są dłuższe, tylko są zrobione z grubszego pręta. Nie wiem jak jest w Posspringu ale parę osób już brało.
A gdzie kupowałeś swoje? Opinie na temat Pospringu są bardzo różne - od bardzo dobrych po totalną porażkę. Ale nie padają żadne nazwy alternatywnych dostawców w niewiele wyższych zakresach cenowych. Czyżby był tylko Pospring i potem to już tylko high-end?
Re: amory
: pt cze 03, 2005 12:42 pm
autor: rafiknt
Siarra pisze:akurat założyłem sprężyny +10cm,i 1mm grubsze a mam patrolka podniesionego o6-7cm i kółeczka 35 ,amory zostawiłem orginalne,jak na razie bez zarzutu autko na czarnym jest w zakrętach trochę nadsterowne,ale w terenie rewelacja! mam możliwość testowania go prawie codziennie jeziorko ,bagienko parę hopek .na pewno przyjdzie czas na wymianę amorów ale na jakie pasuja podobno ze stara iliaza czy ktoś już to przerabiał

podobno z autosana widzialem takie 2 gr na muucie trzeba przespawac tolko mocowania
: pt cze 03, 2005 3:00 pm
autor: mdebski
Planuje jakos poniesc swojego, plan byl zeby wsadzic Ironmany + ewentualnie podkladke pod sprezyne, ale Ironamana nigdzie juz nie ma. Pospringi mialem w Gelendzie i juz ich wiecej nie chce. Co polecacie ?
Czy ktos moze uzywa tych sprezyn z Bielska, ktore wisza teraz u Chermola na gieldzie ?
Mialem jeszcze plan 35", ale jakos zaczalem sie bac, ze patrol przy tej mocy silnika przestanie chciec jechac, jek to jest u was, czy mozliwe jest utrzymywanie na trasie ok 110-120, czy dzieje sie cos na piachu ?
: pt cze 03, 2005 3:33 pm
autor: Siarra
nie wiem czy te sprężyny z bielska są takie same jak ja złożyłem ale chyba tak dołozone są 2 zwoje i grubość pręta+1mm od standartu właśnie je testuję inie narzekam
: pt cze 03, 2005 5:04 pm
autor: LSD
pyntront pisze:LSD pisze:J Moje sprężyny nie są dłuższe, tylko są zrobione z grubszego pręta. Nie wiem jak jest w Posspringu ale parę osób już brało.
A gdzie kupowałeś swoje? Opinie na temat Pospringu są bardzo różne - od bardzo dobrych po totalną porażkę. Ale nie padają żadne nazwy alternatywnych dostawców w niewiele wyższych zakresach cenowych. Czyżby był tylko Pospring i potem to już tylko high-end?
Moje też są robione przez jakąś firmę,a le nie wiem jaką kupiłem używki. Na pewno nie są to jakieś Hi end`y ale z upełnie dobrze robią i nie siadają. Ważne jest to, że zawieszenie Parchola staje się o wiele twardsze (przy sprężynach z grubszego pręta). Po czarnym się jeździ o wiele lepiej. Można wchodzić ostro w zakręty. W tereni dużej różnicy nie widać.
jogibabuu pisze:normalnie skoku w dol masz z 10 cm - zalozysz lifta i juz masz 5 - oczywiscie mozna tak jezdzic ale szkoda tego bo na czarnym bedzie niebezpieczniej - np zakret z duza dziura - zawiecha nie wybierze bo skoku w dol ni ma i jedziesz na wprost
no a w terenie to niby nie czuc ale jak po duzych wykrotach zaczniesz jezdzic to zauwazysz ze zamiast zawieszenie pracowac ( o ile to w patrolu mozliwe ) jezdzi ci cala buda gora dol - podobnie bedzie jak przesadzisz z twardoscia sprezyn
Wiesz to z doświadczenia

Ja mam rok czasu 2" z przodu i 3" z tyłu i na czarnym jeździ się o wiele lepiej. Jeżeli chodzi o amory to mają duuuży zapas. Skok tylnych to ok 30 cm i do tego są montowane pod kątem co dodatkowo wydłuża skok w dół. Przy lifcie takim jak mam nie stanowi to problemu. Wykrzyż też jest dobry tylko trzba się pozbyć stabilizatora (z tyłu oczywiście)
: pt cze 03, 2005 8:06 pm
autor: jogibabuu
no z doswiadczenia, a skad

nie chcialo by mi sie pisac tak zeby cos napisac...
dzialc bedzie n astandardowych ale po probach z dluzszymi dziala lepiej i juz, wiec moja opinia ze gra warta swieczki, bo efekt jest
: ndz cze 05, 2005 12:14 pm
autor: anatol
od 2 dni stałem sie posiadaczem krótkiego GR , zamierzam go podnieść o jakieś 10 cm , tak żeby weszły 35" , powiedzcie mi co z przewodami hamulcowymi , co na to układ kierowniczy , panhardy itd. chcę to zrobić dobrze , nie lubię partactwa , jak robiłem SPOA w 260 , wszystko było do przeróbki , układ kierowniczy zaprojektowany praktycznie od nowa , amory , przewody , itd . wszystko trzeba było przedłużyć . Prosze o konkrety . dzięki
: ndz cze 05, 2005 2:21 pm
autor: LSD
Przy 10 cm liftu na pewno trzba zmienić amory, trzeba też przedłżyć przewód hamulcowy (elastyczny) z tyłu - ten centarlny.Z przodu nie jestem pewien. Dodatkowo jeżeli chcesz, żeby wszystko było idealne to musisz zmienić mocowanie panhardów, trzeba jes obniżyć o tyle samo ile było liftu. Nie należy przedłużać drążka tylko obniżyć jego mocowanie do ramy. Warto też założyć tuleje mimośrodowe w przednich wahaczach, bo się zmiania kąt wyprzedzenia zwrotnicy. Układ kierowniczy trzeba tylko wyregulować jeżeli chodzi o przeróbki to nie będą konieczne.
: ndz cze 05, 2005 2:33 pm
autor: apede
Pamiętajcie tylko, że sprężyny o większej liczbie zwojów
muszą być z grubszego drutu, bo jak nie to będą mniej sztywne i syf będzie wyższy i miększy, co może się negatywnie zweryfikować na zakręcie lub trawersie. A tak w ogóle to powodzenia w motaniu.

: ndz cze 05, 2005 8:14 pm
autor: pyntront
No to zapadła decyzja, będę robił lift zawiasu w granicach 2"-3". W ślad za tą decyzją pytanie do Szanownej Braci, jakie powinny zostać zamówione nowe sprężyny - długość, grubość drutu, grubość zwoju itd., do przodu, jak i do tyłu? Będę wdzięczny za pomoc, mój Parchol też

: ndz cze 05, 2005 10:38 pm
autor: Tołdi
Pozprings sobie odpuść. Są z drutu 16 mm za miękkie i nie trwałe. Auto się strasznie buja , nie można zrobić żadnego gwałtownego manewru bo się przewrucisz . Kup markowe, wydasz raz trzy razy tyle, ale starczy na 10 lat , a w użytkowaniu to przepaść.
Opon 35 raczej nie zakładaj bo na czarnym piątego biegu nie włączysz. 35 koła są w sam raz.
Amory wymień razem ze sprężynami na dłuższe i o więkrzym skoku. Tylny drążek stabilizacyjny możesz wtedy odłączyć (nie rób tego jak założysz pozpringi.)
Buda o 5 cm do góry.
: ndz cze 05, 2005 10:41 pm
autor: Tołdi
Błąd. 33 koła są w sam raz. Sprężyny dłuższe o 2".