taa ...
no to po kolei
mam LC95, seryjną, lajtowe jazdy w terenie, zakładam ATki, podnoszę minimalnie zawieszenie, dochodzą jakieś tam osłonki podwozia żeby nie było stresu, jakiś lajtowy rajdzik, jazdy po okolicy, po czołgówce, kałuże czasem przerażają a nie ma odwrotu - podoba się ... ale autko za nowe do ciorania po terenie, rysy na karoserii bolą, boję się o silnik, i o to jak bedę dojeżdżał do pracy w razie czego, więc rozglądam się za czymś mniej elektronicznym, tańszym i w miarę odpornym, no i pada na GRa ,
nie moja wina że inni też mają takie pomysły, może sobie GR czymś na to zasłużył a może nie
nie mam pojęcia na temat samodzielnego motania, przynajmniej w praktyce - dlatego pytam, zakładam, że z gotowym zestawem zawieszenia sobie poradze[powiedzmy jak znajdę zaprzyjaźniony warsztat]
wiem jak chcę jeździć [ale to oczywiście może ulec zmianie], natomiast nie mam praktyki na patrolu więc nie potrafię ocenić jakie opony są dla niego dobre,
sugerujesz, żebym teraz wymienił istniejące dobite zawieszenie na fabryczne, może jakieś gumy zawieszenia też do wymiany, założył MTki (albo ATki) w standardowym rozmiarze, pojeździł, stwierdził, że coś nie za bardzo jeździ, postanowił założyć większe opony, potem okazuje się że zawieszenie za niskie i się nie mieszczą, czyli znowu wymiana zawieszenia itd.

no to by chyba nie było mądre
jest forum to pytam jakie opony , przy jakim zawieszeniu jak się sprawdzają, żeby nie powielać błędów innych , zdaję sobie sprawę że auto ciężkie więc ma swoje ograniczenia w terenie i dobór opon to kluczowa sprawa
(niestety nie mam tego luksusu żeby sobie pojeździć samochodami kolegów i zobaczyć co mi pasuje)
mogę też nic nie robić i jeździć ale to już przerabiałem - wiem jak zachowuje się drogowa opona w błocie - nie podoba mi się to, wiem jakie sa ograniczenia prześwitu - też mi się już zdarzało przytrzeć czy uderzyć na szczęście bezawaryjnie, woda na masce to też nie za miły widok w seryjnym samochodzie
powiedziałbym, że fazę "niemowlęcą" mam juz za soba, teraz czas na dzieciństwo z mnóstwem zabawy, a do dorosłości ze startowaniem w poważnych rajdach specjalnie mi się nie śpieszy