Strona 1 z 3

terrano 2,7td niedozajechania- zajechany

: czw lip 19, 2007 12:12 pm
autor: Heng
Witam
czasami przegladam forum gdy mam jakis problem jednak niemialem potrzebys ie logowac teraz juz musialem sie zalogowac wiec jestem nowy i witam wszystkich ;)

mam slodzutkiego terrano 2,7td i nigdy niemiale problemow z silniczkiem
do czasu az wkoncu moglem go przepytac na A4 (normalnie jezdzilem max 110km/h- wina tylniego zawieszenia po naprawie wkoncu moglem sprawdzic co potrafi)
no i przy 150km/h silniczek tracil moc az zgasl kulajacy sie jeszcze wozek probowalem zakrecic -poczulem ze tloczki niepracuja zjechalem na pobocze maska i niespodzianka przewod od nagrzewnicy odlaczony i wszedze pelno wody po ostygnieciu silniczek krecil ale oczywiscie nie palil dolewanie wody do chlodnicy niemialo sensy poniewaz lamelki zostaly rozdymane i niektore rozerwane
i teraz pytanie do was
bo mechanick ma czas dopiero w poniedizalek wiec spie na szpilkach
co sie moglo stac ? uszczelka wydmuchana chlodnica do wymiany czy druga opcja tuleje tloki glowica i kurde wszystko
slyszlaem tez ze jest czujnik wody ktory niby odlancza pompe paliwa w tych modelach ale nie moge go znalesc i niejestem do konca przekonany czy naprawde istnieje

: czw lip 19, 2007 1:21 pm
autor: mazurkas007
:o Oprócz tego, ze zabrakło ci oleju ( w głowie ), prawdopodobnie wydmuchło uszczelkę od głowicy i ciśnienie poszło na chłodnicę.

: czw lip 19, 2007 1:28 pm
autor: Fazi
Remont silnika jak nic - o ile nie rentowniejsza będzie wymiana silnika na inny. Masz 2,7TD czy 2,7TDi ?

: czw lip 19, 2007 2:25 pm
autor: Wiechu
Jest takie stare powiedzenie mechaników:
"taczką ci jeździć, a nie samochodem"

:lol:

Re: terrano 2,7td niedozajechania- zajechany

: czw lip 19, 2007 2:41 pm
autor: Eskapada
Heng pisze: wkoncu moglem go przepytac na A4 (normalnie jezdzilem max 110km/h- wina tylniego zawieszenia po naprawie wkoncu moglem sprawdzic co potrafi)


no to juz wiesz co potrafi :)21

umi się spier........ :)20

: czw lip 19, 2007 3:06 pm
autor: seburaj
mazurkas007 pisze::o Oprócz tego, ze zabrakło ci oleju ( w głowie ), prawdopodobnie wydmuchło uszczelkę od głowicy i ciśnienie poszło na chłodnicę.
a oprocz tego ze wydmuchalo uszczelke, to rozwalilo weze i chlodnice, plyn zdupczyl - i wtedy motor zasmakowal ekstremalnej temperatury :o ni niechybnie sie zatarł... ot co - i nie krzyczcie na chlopaka, gazowac na autostradzie mozna - tylko tu mial miejsce BRAK OBSERWACJI PRZYRZĄDÓW POKŁADOWYCH 8)

: czw lip 19, 2007 10:08 pm
autor: Heng
TAK TAK TO MOJA WINA przyznaje sie bo nigdy go tak niekrecilem moglem zwrocic wieksza uwage na pokladowy komputer z 90 roku ale on mnie tez poniekad wprowadzil w blad
zauwazylem w momencie gdy temperatura dochodzila do czerwonego w sumie to juz powod aby sie zatrzymac ale nigdy mi tak wysoko niepodchodzila bo nigdy niekrecilem 150 tylko max 110 wiec gdy to zobaczylem wzucilem na luz BO TO A4 i temperatura w chwile spadla do normalnej wiec 5bieg i dalej (te dalej nie trwalo dluzej niz kilka minut)
sytuacja napewno wygladala by inaczej gdybym jechal sam ale to juz nieistotne w kazdym razie zawalilem i to strasznie bo silniczek chodzil poprostu pieknie i byl niezawodny i wlasnie nad tym najbardzej ubolewam ale jak to mowia gorale "jaks ie nieprzewrucis to sie nienaucys" a ja z bielska jestem wiec cos w tym jest. po za tym jak widzisz objaw ktorego nigdy wczesniej niewidzales szas przyspiesza a reakcje zwalniaja na co ludze mowia "zainteresowanie" moje pierwsze zatarcie i niesadze ze kiedy kolwiek bedze 2 poprostu juz wiem ;)
co do zatertego to nie tak ostro silnik spuchl wiec je chwycilo teraz sa pewnie luzne czuje ze kreci inaczej pewnie kompresju niema na 4 tlokach ale czuje ze na kilku ma chodz takie spekulacje rozwieje sciagniecie glowicy
jest to terrrano 1 90 2,7TD wd21 zrobilem w nim na superek zawieszenie i niepojezdzilem nawet 2 dni bo awaria w piatek 13 byla dla mnie przypomnieniem ze to PIATEK 13 i mozna w tym dni tylko isc na piwo a nie testowac wozki
ps. czy ktos moze potwierdzic obecnosc lub brak tej czujki wody w tym modelu?

: pt lip 20, 2007 8:45 am
autor: ORSON_V6
czujkę to trzeba mieć w głowie kolego niestety i nigdy nie zdawaj się na przyrządy pokładowe jeśli nie masz pewności, że uklad chłodzenia itp. itd. jest ci bliżej nie spenetrowany :lol: ogólnie dałeś ciała. A takowego czujnika to raczej nie szukaj!!! 8)

: pt lip 20, 2007 11:11 am
autor: Heng
ale mnie atakujecie jak bytm przynajmniej stara babcie z emerytury obskubal
STALO sie i tyle juz sie przyznalem zawalilem i . nic juz zucanie blotem nie pomoze i tak mnie to bedze bolalo bardzej niz was
teraz trzeba mi pomocy specjalistow co gdze moge dostac i co trzeba zrobic z tym
a o czujke pytam bo slyszalem ze jest, jesli nie ma to ok ale jesli jest to wolal bym wiedzec gdze.

: pt lip 20, 2007 11:29 am
autor: seburaj
najpierw motor rozbierz i opisz straty
wtedy bedzie czas na pomoc specjalistow :lol:
a co do "czujki" - to jedyna czujka w okolicy zadanie spelnila, pokazała Ci czerwone pole - a to, że z okazji nie wykorzystałeś to już Twoja fantazja 8)

: pt lip 20, 2007 1:22 pm
autor: gebels
Heng pisze:ale mnie atakujecie jak bytm przynajmniej stara babcie z emerytury obskubal
STALO sie i tyle juz sie przyznalem zawalilem i . nic juz zucanie blotem nie pomoze i tak mnie to bedze bolalo bardzej niz was
teraz trzeba mi pomocy specjalistow co gdze moge dostac i co trzeba zrobic z tym
a o czujke pytam bo slyszalem ze jest, jesli nie ma to ok ale jesli jest to wolal bym wiedzec gdze.


Spoko nie martw się nie bedzie źle, jak by co to k0oszta aż tak straszne nie są, ja se świeżo wyremobntowałem V6 do terrano i jakoś przeżyłem, więc wież mi przeżyjesz, ceny cię nie zabiją



ps. mi to nawet nawet jak usłyszałem ceny nie musieli wszczepiać rozrusznika serca co by mnie stymulował :)21

seb ma racje rozbierz to będzie wiadomo co jest do roboty

: pt lip 20, 2007 1:48 pm
autor: rabarbar_pn
Trochę ci się dziwie stary( a właściwie młody bo zachowanie tylko na to może wskazywac) kupujesz auto przeznaczone do jazdy w terenie( przynajmniej tak zakłada producent) i jak wiesz nie może byc to demon szybkości a ty mu odkręcasz na autostradzie 140km/h - przyznaj się ze pedał w podłodze był z 10 minut - moja rada napraw sprzęta albo najlepiej sprzedaj go w takim stanie jakim jest, ktoś kto wie do czego takie autko służy zrobi go pod siebie i kup sobie np... starą honde crx i jedź na autostradę ją katować, i nie kupuj więcej terenówek bo nie dorosłes do nich

: pt lip 20, 2007 2:11 pm
autor: michur
ale pan Rabarbar pojechal po kolesiu....chcial zaszpanowac przez chwile a wyszedl dezlans jak nic...teraz juz bedzie wiedzial.

: pt lip 20, 2007 2:15 pm
autor: Adamo
Czepiacie się chłopaka :)21
Jego auto jego sprawa. Każdy robi co lubi. Do czasu jak nie robi nikomu krzywdy jest ok :)21

: pt lip 20, 2007 2:17 pm
autor: gebels
Adamo pisze:Czepiacie się chłopaka :)21
Jego auto jego sprawa. Każdy robi co lubi. Do czasu jak nie robi nikomu krzywdy jest ok :)21

Masz rację Adamo


jego fura jego kasa, a jak by co to problem też jego no :wink:

: pt lip 20, 2007 2:25 pm
autor: rabarbar_pn
michur pisze:ale pan Rabarbar pojechal po kolesiu....chcial zaszpanowac przez chwile a wyszedl dezlans jak nic...teraz juz bedzie wiedzial.
jaki pan...? może i trochę pojechałem - przepraszam tego kolgę jak też tak poczuł - ale nie lubie bezmyślności, jasne zawsze się może przytrafić że jedziesz zagadasz się nie spojrzysz na wskaźnik i nie poczujesz w samochodzie słodkiego zapachu ale nie katujesz na maxa sprzęta żeby go zajechać... przypomina mi się taki program o Harleyowcach ze stanów którzy mają taki zwyczaj, na specjalnym placu katują motocykle japońskie i robią z nimi takie rzeczy, że aż serce boli a te maszyny i tak wytrzymuja, co prawda do czasu i dlatego nie lubię katowania sprzętów obojętnie czy jest to motor czy samochód.. ale co poszpanował to jego ;)

: pt lip 20, 2007 2:29 pm
autor: Adamo
rabarbar_pn pisze:[, nie lubię katowania sprzętów obojętnie czy jest to motor czy samochód..
Po kruchym lodzie stąpasz :roll:
Tutaj wiekszość katuje auta w terenie :)21

: pt lip 20, 2007 2:36 pm
autor: rabarbar_pn
ale nie mówię o terenie :) w terenie to co innego jak masz sprzęta przygotowanego do terenu to tylko katować ;) ale ja to robię też z umiarem hehe zresztą dopiero się ucze wiec nie poszaleję póki co

: pt lip 20, 2007 3:08 pm
autor: seburaj
rabarbar_pn pisze:Trochę ci się dziwie stary( a właściwie młody bo zachowanie tylko na to może wskazywac) kupujesz auto przeznaczone do jazdy w terenie( przynajmniej tak zakłada producent) i jak wiesz nie może byc to demon szybkości a ty mu odkręcasz na autostradzie 140km/h - przyznaj się ze pedał w podłodze był z 10 minut - moja rada napraw sprzęta albo najlepiej sprzedaj go w takim stanie jakim jest, ktoś kto wie do czego takie autko służy zrobi go pod siebie i kup sobie np... starą honde crx i jedź na autostradę ją katować, i nie kupuj więcej terenówek bo nie dorosłes do nich
przyburaczyłeś przyjacielu

: pt lip 20, 2007 3:51 pm
autor: Peepuck!
Dokładnie.... Nie jednego z nas dopadł w terenie opeńtańczy amok i spsuł co nie co nawet w total przygotowanym do katowania wozie. Dał kolo ciała i wie o tym wiec po cholere go jeszcze po pieć razy prześwięcać. :roll: Poradźcie chłopakowi co możecie i basta, nie ma co jojcyć nad rozlanym mlekiem... 8)

: pt lip 20, 2007 5:35 pm
autor: redzik
na moj gust, skoro sie da jechac 140 i nie wychodzic za czerwone pole na obrotomierzu, to czemu nie? Trzeba tylko pilnowac wskaznika temperatury. Sam po niemcowni jak wiozlem sprzeta do Polski to dawalem po autobanie 130-140 km/h przez wiekszosc dystansu i jakos nic silniczkowi nie zaszkodzilo.


A katowanie to pojecie wzgledne, mozna np. w motocyklu palic gume do wystrzalu, tylko trzeba wiedziec jak nie zaszkodzic silniczkowi. A znam elementy co palily gume na zimnym silniku i do odciecia, starczylo 2-3 minuty i poszly panewki.

: pt lip 20, 2007 6:20 pm
autor: luceklucky
redzik pisze:na moj gust, skoro sie da jechac 140 i nie wychodzic za czerwone pole na obrotomierzu, to czemu nie? Trzeba tylko pilnowac wskaznika temperatury. Sam po niemcowni jak wiozlem sprzeta do Polski to dawalem po autobanie 130-140 km/h przez wiekszosc dystansu i jakos nic silniczkowi nie zaszkodzilo.


A katowanie to pojecie wzgledne, mozna np. w motocyklu palic gume do wystrzalu, tylko trzeba wiedziec jak nie zaszkodzic silniczkowi. A znam elementy co palily gume na zimnym silniku i do odciecia, starczylo 2-3 minuty i poszly panewki.
Są zdolniejsi : http://www.milanos.pl/video.php?cat=1&id=0924 :roll:

: pt lip 20, 2007 6:31 pm
autor: Heng
widze ze musze sprostiwac pare watpliwosci
Jestem mlody ale kierowca
mam 29lat i nie katuje samochodu to byl tes jezdze nim od roku tak jak nalezy az dowiedzalem sie od znajomych co maja te same wozki ze sisna nim na autostradze 160km/h wiec uznalem ze to norma
po za tym w ilu samochodach jest tak ze gdy sie depnie nim na A4 to silnik wybucha ? bylem przyzywczajomy ze samochod daje tyle ile moze i wiecej nie pojedze mowy o bybuchach nie bylo ;) zrobilem w nim zawieszon ko na cacy wiec a ze nadazyla sie tez okazja bo niejedze nim po autostradach bo wiem ze to auto nie do tego.
cos wypadlo w piatek 13 i musialem wyruszyc w trase a ze wlasnie zrobilem z nim to i warto bylo przetestowac jak inni moga tym wozkiem 160 to i ja powinienem 150 a to ze go zajechalem to juz sie przyznalem ze to moja wina bo bardzej uwage zwracalem na droge niz na wskazniki w nocy przy tych siweczkach jakie ma nissan terrano ciezko wypatrzec czego kolwiek
oczywiscie to nie usprawiedliwienie
ale stalo sie i niema co juz mnie atakowac bo narazie tylko dostaje lanie za to jak pisalem wczesniej juz wiem jak wyglada przegrzeanie silnika (tz. 3minuty przed katastrofa) hehe slynnny program na discovery i wiecej mi sie to niezdazy napewno bo ucze sie na bledach szkoda tylko ze na swoich
pozdrawiam krytykow;)

: sob lip 21, 2007 7:51 am
autor: mazurkas007
Heng przestań juz się tłumaczyć, napisz lepiej co i jak z silnikiem, co zdemolowane ??

: sob lip 21, 2007 8:21 am
autor: Robert Patrol
I taka jedna UWAGA Heng... INTERPUNKCJA! wiesz co to takiego?