Strona 1 z 15

Navara, do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 12:11 am
autor: kosa20
poniżej treść listu wysłanego do PGD dzisiaj, bo kur.wa dosyć tego dobrego. A potem te siurki ze smutkiem piszą, że klienci nie dojrzeli do bycia wiernym marce. ach, żesz k... ich, no własne postsowiecka mać!
zaczynam się czuć jak obywatel Mozambiku, albo innej Namibii...
i zostawiam tego posta, ku przemyśleniu Tym, którzy chca kupować nowe auto w salonie, w Tym kraju właśnie...

++++++++++++++++
Panowie,

dosyć tego!
23 stycznia robiłem przegląd po 60kkm i zgłosiłem m.in. awarię tempomatu.
Oczekiwanie na części trwało ponad 3 tygodnie?
Pseudo-naprawa tempomatu odbyła się ponad dwa tygodnie temu, zaraz po wyjeździe z serwisu zgłosiłem telefonicznie (po 5 minutach), ze tempomat nie działa nadal. Obiecano mi, ze ktoś oddzwoni. Nikt nie oddzwonił, więc po 3 dniach zadzwoniłem znowu. Znowu mi obiecano, że ktoś oddzwoni. I ponownie nikt nie oddzwonił. Ot, taki przykład, ze pewnie wszyscy akurat byli na kursie z zakresu obsługi klienta. Nie wspomnę, że wcześniej (nie u Was), czekałem na wymianę reflektora ponad miesiąc.
Tempomat nadal nie działa. Nadal, pomimo zapewne Waszych modlitw. i samego Nissana pewnie. Minęło juz 11kkm. I nadal nie działa

Dzisiaj jest wtorek, 11 marca 2008. Jeśli sprawa nie zostanie załatwiona do wtorku 18 marca 2008, to zrobię Wam taki rozpierdzielnik, jakiego jeszcze nie widzieliście. Łącznie z ręcznie pisanym listem do Japonii (a jakże tłumacza już znalazłem) i prasą motoryzacyjną w Polsce, Niemczech, GB, Francji i wszędzie tam, gdzie Nissan ma największą sprzedaż. Jest szansa, że opublikują (zresztą podzwonię po znajomych). Ale, gdyby nie ... to ...

... wykupię płatne ogłoszenia w co najmniej dwóch dziennikach krajowych, w których opiszę jak Nissan, za pośrednictwem dealerów traktuje klientów, którzy kupują jedne z najdroższych w europie samochodów.

Panowie, stać mnie było na ten samochód, więc poświęcę jeszcze kilka złotych na powyższe działania!
Ciekawe, czy Nissan Wam podziękuje? Może tak, może nie.

Nie miejcie złudzeń, że Wam się upiecze. Mam serdecznie dosyć. Kiedy chcieliście mi sprzedać to auto, to mało mnie nie zabiliście swoją miłością. teraz, kiedy żądam, tego, co mi się należy, w myśl Waszej oferty, to mnie lekceważycie.

Bez jakichkolwiek już wyrazów szacunku
Krzysztof Kosiński

ps

Chciałbym rozwiać plotki, które byc może Was zwiodły na manowce milczenia, jakoby samochody marki Nissan same się naprawiają. NIE!! NIE ROBIĄ TEGO!!

ps2 Serwis zza wielkiej szyby i szacunek dla marki

Chętnie podzielę się dodatkowo uwagami na temat pracy serwisantów. Tej pracy, którą widać, przez te wielkie tafle szyb w poczekalni serwisu. Kiedy tak ostatnio stałem i patrzyłem na przegląd mojego samochodu i patrzyłem na pracę waszych mechaników, a potem popatrzyłem na fakturę, to... zdałem sobie sprawę, że płacicie im dniówki... żenada.

Choć patrząc na to, jaki wysiłek w Was (Waszych pracownikach) wzbudza zwykła wymiana oleju, to może nie powinienem zbyt wiele oczekiwać, przy bardziej skomplikowanej naprawie?
Wszak mamy Europę równych szans. Równych szans dla tych co potrafią naprawdę i dla tych, którzy nawet łopatę popsuć potrafią.
Tak czy inaczej, po każdej wizycie u Was i tak jadę do mojego zaprzyjaźnionego mechanika, która sprawdza, czy nic nie popsuliście

Ot i NISSAN właśnie.
Nissan to Wy, Wy to Nissan. I właśnie o tym chcę napisać w liście do Japonii i prasy motoryzacyjnej. Ot, po prostu chcę opisać siermiężną rzeczywistość frajera "wbitego" w auto za ponad 140 tysięcy złotych, z dwuletnią pseudo-gwarancją.
+++++++++++++++

Re: do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 12:20 am
autor: Flor
kosa20 pisze: Chciałbym rozwiać plotki, które byc może Was zwiodły na manowce milczenia, jakoby samochody marki Nissan same się naprawiają. NIE!! NIE ROBIĄ TEGO!!
to robią tylko LR :)21

Re: do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 12:23 am
autor: kosa20
Flor pisze:
kosa20 pisze: Chciałbym rozwiać plotki, które byc może Was zwiodły na manowce milczenia, jakoby samochody marki Nissan same się naprawiają. NIE!! NIE ROBIĄ TEGO!!
to robią tylko LR :)21
też tak słyszałem, ale wierzyłem, że to nie jest zaraźliwe :)21
aż do dzisiaj. dzisiaj pękłem. zaczęła mnie d.upa boleć

pozdrawiam
kosa

ps

wkarwia mnie to dodatkowo o tyle, że teraz właśnie robię jakieś koszmarne kilometry po całej polsce, tydzień w tydzień po ponad 1,5kkm

: śr mar 12, 2008 12:27 am
autor: Flor
a w tym kraju jeszcze da się jeździć z tempomatem :o ??

: śr mar 12, 2008 12:32 am
autor: kosa20
Flor pisze:a w tym kraju jeszcze da się jeździć z tempomatem :o ??
tak naprawdę to się czasem da z tym tempomatem.
Ale tak serio, to nie chodzi o ten zawszony tempomat. Chodzi też o ten chole.rny reflektor, chodzi o pełen luz i zlewkę tych pizdusiów, obowiązkowo w garniturach. Chodzi o jakikolwiek brak satysfakcji z wydanych pieniędzy.

Chodzi o maślane oczy tych palantów w autoryzowanym serwisie w zderzeniu z najprostszymi pytaniami technicznymi (a Ci co mnie znają, wiedzą, że w dziedzinie 4x4 jestem jak dziecko, które się uczy).
ech, szkoda gadać


pozdrawiam
kosa

: śr mar 12, 2008 12:38 am
autor: Paszczak
Kosa list spoko :wink:
wywalił bym tylko info,że jeździsz do "swojego" mechanika, potem mogą Cię w ciu... robić, że przez to nie masz gwarancji bo ktoś coś gdzieś kiedyś grzebał w aucie a nie było to aso... :roll:

: śr mar 12, 2008 12:47 am
autor: sbb
Paszczak pisze:Kosa list spoko :wink:
wywalił bym tylko info,że jeździsz do "swojego" mechanika, potem mogą Cię w ciu... robić, że przez to nie masz gwarancji bo ktoś coś gdzieś kiedyś grzebał w aucie a nie było to aso... :roll:
e jak sam pisał, mechanik tylko patrzył a skoro kosa taki wkur... to pewnie im jeszcze rzeczoznawce na łeb zwali co zrobili zle a własciwie czego nie zrobili wcale
i oby wygrał :)2

: śr mar 12, 2008 1:32 am
autor: kosa20
sbb pisze:
Paszczak pisze:Kosa list spoko :wink:
wywalił bym tylko info,że jeździsz do "swojego" mechanika, potem mogą Cię w ciu... robić, że przez to nie masz gwarancji bo ktoś coś gdzieś kiedyś grzebał w aucie a nie było to aso... :roll:
e jak sam pisał, mechanik tylko patrzył a skoro kosa taki wkur... to pewnie im jeszcze rzeczoznawce na łeb zwali co zrobili zle a własciwie czego nie zrobili wcale
i oby wygrał :)2
ja im pałac kultury na łeb zrzucę.
wystarczy, że gadałem z innymi klientami serwisu - oni mają takie same odczucia jak ja, że to kurna jest "mozambik".
mam nadzieję, że im wpierdzielę parę kamyków, a potem sama lawina ruszy.

dosyć mam bycia cholernym ciulem z europy środkowej(w mniemaniu nissana).
ZAPŁACIŁEM za ten cholerny wóz WIĘCEJ niż jakiś niemiec czy francuz.
a jak ktoś nie wierzy, to niech popatrzy na ceny i porównania tychże cen w europie. w naszym kraju ceny są wyższe niż na zachodzie a kultura obsługi jak w afryce albo innej antarktydzie, gdzie liczba zakupionych samochodów jest porównywalna z afryką.

TAK. JESTEM WK.RWIONY NA MAKSA. NIE DARUJĘ CIULOM!

pozdrawiam
kosa

: śr mar 12, 2008 2:28 am
autor: Katun
Szcunek kosa dla Ciebie! :)2
w plaskaczu primerze problem: kopci nie chce jechać był w serwisie już 4 razy niby naprawiony a dalej jest tak samo, po każdej wizycie też siano ściągają. Istny cyrk na kółkach, Nissan inwestuje w super super sprzedawców niestety nie w mechaników. Po przeglądzie.. faktura za wymiane oleju filtra itd. okazało się że nic nie zrobili.. jedno wilekie sku***!

niestety obawiam się że tak się dzieje nie tylko w nissanie.. polak dealer z czegoś żyć musi.. :)3 :evil:

Re: do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 7:46 am
autor: czesław&jarząbek
Flor pisze:
kosa20 pisze: Chciałbym rozwiać plotki, które byc może Was zwiodły na manowce milczenia, jakoby samochody marki Nissan same się naprawiają. NIE!! NIE ROBIĄ TEGO!!
to robią tylko LR :)21
ale lr niczego nie obiecuje...wiadomo że jest ujowy już na wstępie
:)21
mniejsze rozczarowanie
:)21

no chyba, że klienci kupujący modele inne niż defender są jakiś tak bardziej traktowani na...japoński styl
:)21
ale to nam wyzdradzić może tylko taki jeden...włatca rabatów
:)21

a tak na poważnie...ważny prezes ważnego klubu który jest przy okazji ważnym dyrektorem w ważnym importerstwie twojej ulubionej maki też czyta forum...i pewnie właście ci cofają gwarancję...
:)21

Re: do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 7:56 am
autor: bartosiak
czesław&jarząbek pisze: a tak na poważnie...ważny prezes ważnego klubu który jest przy okazji ważnym dyrektorem w ważnym importerstwie twojej ulubionej maki też czyta forum...i pewnie właście ci cofają gwarancję...
:)21
Czesiu masz nieaktualne informacje, jeżeli myślimy o tym samym prezesie, tego samego klubu .

: śr mar 12, 2008 8:02 am
autor: czesław&jarząbek
ok.
zatem wykreślamy prezesa, reszta bez zmian.

:)21

: śr mar 12, 2008 8:15 am
autor: pyntront
Ale pieprzycie z tym cofnięciem gwarancji... Od tego, że mechanik popatrzył? Sratatata, jak Kosa20 nie jest pizdusiem w tyłek dętym, to sobie nie da wmówić takich pierdół, choćby sam Nakamiro Takachmura zadzwonił mu to powiedzieć. A tak w ogóle to niech sobie cofają - zawsze można to zgłosić nie z gwarancji, tylko z tytułu niezgodności produktu z zawartą umową (tempomat miał działać, a nie działa, ew. auto miało jechać, a nie jedzie) i zażądać naprawy lub wymiany na inną Navarę :-D

: śr mar 12, 2008 8:22 am
autor: czesław&jarząbek
cofno/nie cofno...eksperyment kosztowny

ja tam sie trzymam zasady kupowania tych marek gdzie mam znajomych w aso

: śr mar 12, 2008 8:53 am
autor: Elwood
pyntront pisze: zawsze można to zgłosić nie z gwarancji, tylko z tytułu niezgodności produktu z zawartą umową (tempomat miał działać, a nie działa, ew. auto miało jechać, a nie jedzie) i zażądać naprawy lub wymiany na inną Navarę :-D
Ciekawe co ta gwarancja stanowi. Wada/usterka nie usunięta, pisemne żądanie jest...
Podstaw do cofnięcia gwarancji nie ma, klient zobowiązany jest przestrzegać instrukcji a tam pewnie mocno napisane jest na temat kontroli podstawowych danych w ramch obsługi.

: śr mar 12, 2008 9:25 am
autor: apex
powiem Wam, że kupiłem L200 w Niemczech - i tam je serwisuję, serwisuję, bo polskie serwisy robią co mogą, aby odmówić napraw samochodów kupionych poza Polską mimo gwarancji w UE.

A serwisy w Niemczech to inny świat... - w takim zadupiastym Cottbus (nie wiem może 50tys mieszkańców) - jest sobie serwis - jakoś każdą część można zamówić w 24godz, lepiej, ceny są mniej więcej połowę niższe niż u nas - można się wkuurwić nie... :evil:

na ostatnim Chojnickim lekko pokiereszowałem samochód i takim koniec końców pojechałem na przegląd - myślicie że były jakieś wąty - aż sam byłem w szoku - zero problemów z uznaniem napraw gwarancyjnych - parę dni temu byłem ze stukaniem przekładni kierowniczej, pociła się skrzynia i zakleszczył się reduktor - (przy okazji mam założony zderzak ARB i zawieszenie OME) - zero problemów - Niemcy dzwonią po 2 (dwóch!) dniach że auto do odbioru - wszystko zrobione - rachunek - 0 Ojro !

nie to że pałam jakąś miłością do braci :lol: zza zachodniej granicy - ale serwisy naprawdę traktują klientów poważnie - nie wiem kiedy doczekamy się czegoś takiego u nas

aha - a auto dlatego kupiłem w Niemczech bo na starcie było 20% tańsze :o

: śr mar 12, 2008 9:57 am
autor: Peter4x4
proponowalbym Ci napisac do centrali Nissana na Europe Wscjodnia ktora miesci sie w Budapeszcie. To stamtad pociagaja sznurki we wszystkich krajach . Moge tez dodac ze szefem marketingu na CEE jest polak ktory tam pracuje - z wiadomych wzgledow nie moge podac jego nazwiska.
Tak trzymaj i nie odpuszczaj ciulom.

Re: Navara, do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 10:03 am
autor: Kosiarz
kosa20 pisze:poniżej treść listu wysłanego do PGD dzisiaj...
Nie kop pana, bo się spocisz - to takie wciąż sprawdzające się powiedzonko.
Kosa,
Nie bardzo rozumiem, dlaczego pienisz się, podnosisz sobie ciśnienie, a nie robisz nic aby rozwiązać swój problem... To, że PGD to słabiaki wiadomo nie od dziś, ale Ty chyba jednak masz z nimi jakiś cichy układ, bo, że jesteś z nimi związany emocjonalnie to widzę...
Ale do rzeczy...
Nic nie da Ci pienienie się, wypisywanie listów niewiadomo jak ostrych i straszenie prasą, samurajami i jeszcze innymi uszczerpkami na zdrowiu. Tym bardziej, że list wysyłasz do PGD. Oni oleją Cię jak już to wcześniej zrobili. Jeżeli nie dostałeś żadnej informacji z jakiego powodu wciąż nie naprawiony jest tempomat, to zgłoś się co centrali nissana, jest podany telefon na infolinię i tam możesz wylac swoje żale. Zapewniam Cię, że tam nie zostaniesz olany, bo obowiązują tam ścisłe terminy odpowiedzi.
Druga sprawa, skoro tak ich nie lubisz to po jaką cholerę naprawiasz u nich samochód a tym bardziej robisz przeglądy? W W-wie są jeszcze cztery serwisy i mogę powiedzieć tyle, że każdy nich jest bardziej kompetentny.
Trzecia sprawa nie chcę pisać, że jesteście niedouczeni, ale od kilku lat obowiązuje europejska dyrektywa GVO w której mowa jest po krótce o tym, że nie musisz robić przeglądów w ASO aby utrzymać gwarancję. Więc, jak nie pasi, robisz gdzie indziej. Przeczytajcie sobie dokładnie książki gwarancyjne i nie mam tam zapisu, że warunkiem świadczenia usług gwarancyjnych jest wykonywanie przeglądów w ASO. Oczywiście mowa o samochodach sprzedanych po 2005.
Jeżeli nie będziesz mógł sobie dać rady daj znać, coś pomogę.
Pozdrawiam,
Siwy

Re: do wiadomości forum, list do dealera Nissana

: śr mar 12, 2008 10:08 am
autor: Kosiarz
czesław&jarząbek pisze:
a tak na poważnie...ważny prezes ważnego klubu który jest przy okazji ważnym dyrektorem w ważnym importerstwie twojej ulubionej maki też czyta forum...i pewnie właście ci cofają gwarancję...
:)21
Musisz, Szczesław, zrobić dokładniejszy wywiad środowiskowy :)

: śr mar 12, 2008 10:11 am
autor: redzik
to nie tylko nissan.
Mojego starego w skodzie tak samo traktuja :)3

: śr mar 12, 2008 10:23 am
autor: pyntront
czesław&jarząbek pisze:ja tam sie trzymam zasady kupowania tych marek gdzie mam znajomych w aso
A ja się trzymam zasady kupowania samochodów używanych i nie mam problemów z gwarancją ;-)

: śr mar 12, 2008 10:57 am
autor: Damian
I tyle nerwów o głupi tempomat...:)21

: śr mar 12, 2008 11:06 am
autor: Kylon
Ach to i ja się wyżalę na PGD. i dzis dzwonię zgodnie z sugestiami Siwego na centralę.
W sierpniu na wakacjach popsuła mnie się w Navarce zmieniarka. W efekcie w środku pozostały dwie oryginalne płyty. Po powrocie pojechałem do PGD bo mam blisko od domu. Panowie wymontowali radio i poinformowali mnie o naprawie radia, która powinna trwać 3 dni. Po trzech tygodniach naszej interwencji (sytuacja podobna - oddzwonimy. telefonów wykonalismy chyba kilkanaście). Przy jego oddawaniu zrobiona została notatka o dwóch płytach. Po naprawie Panowie potwierdzili telefonicznie ich wyjęcie ze zmieniarki. jak przyjechałem na miejsce amba. płyty gdzieś zaginęły. Oczywiście spychologia - oddzwonimy. Radio działało 300 metrów. Pan zrobił oczy i zaprosił na ponowną naprawę. W efekcie awantury i kilkudziesięciu telefonach dostałem nowe radio w grudniu !! Ale dziś jest marzec i nie mam płyt. Dałem im puste okładki -mieli odkupić. Dodatkowo straciłem kolejną oryginalna płytę. Przy kolejnej napraie radia wyjeli ja śrubokrętem -zniszczyli. Telefonów wykonałem już kilkadziesią ja i Kamila. Zero odzewu. Nikt nie oddzwania a jak się dodzwoniłem w lutym to Pan sie tłumaczył że nie może kupić tych płyt. Pierdolenie.

Kosa po naszych telefonach centrala może coś przemyśli.
Wszystko inne działa. Serwisuję w T&T i jest ok.

: śr mar 12, 2008 11:10 am
autor: tybero
tez mialem podobna sprawe w PGD w Bielsku z Jimnym - i niestety tak samo traktuja klienta po zakupie. Trzeba bylo uderzyc na gore w PGD i sie udalo, ale bez tego to cienko to wychodzilo....

: śr mar 12, 2008 11:17 am
autor: kosa20
apex pisze: A serwisy w Niemczech to inny świat... - w takim zadupiastym Cottbus (nie wiem może 50tys mieszkańców) - jest sobie serwis - jakoś każdą część można zamówić w 24godz, lepiej, ceny są mniej więcej połowę niższe niż u nas - można się wkuurwić nie... :evil:
sprowadzenie przedniej lampy trwało (co prawda w innym serwisie) miesiąc!! a na koniec, kiedy zrobiła sie rozpierducha, to ją wymontowali z nowego auta z placu. to właśnie jest NISSAN w Polsce, na lampę czekasz miesiąc, na naprawę tempomatu blisko już półtora. Nie ma w zasadzie żadnych części. obsrywa i żenada

pozdrawiam
kosa