www.forum4x4.pl

Witam. Od pewnego czasu podczas jazdy (Terrano II) coś jakby bzyczy w przednim prawym kole. Niezależnie od prędkości.
Cichnie tylko podczas hamowania i postoju. Dodam tylko że napewno nie są to klocki hamulcowe ani tarcza bo niedawno wymiwniłem caluśnienki układ hamulcowy i nic, jak bzyczało tak bzyczy. Czy ktoś zetknął się z czymś podobnym, bądź ma jakieś pomysły na rozwiązanie tego uporczywego "bzykania"
Dzięki za pomysły.

Ja stawiam na klocki - wyjmij je i zakręć kołem , zobaczysz, że ucichnie

sciąg koło i wttedy zakręć to pozwoli Ci zlokalizować po odłose skąd to dochodzi .Może coś sie dostało pomiędzy klocki albo osłone metalową a tarcze

baltyk pisze:Witam. Od pewnego czasu podczas jazdy (Terrano II) coś jakby bzyczy w przednim prawym kole. Niezależnie od prędkości.

wiosna idzie...

to muchy sie grzmoca

Ja tam wolę bzykać na tylnym fotelu ale to może wygodnictwo

a sprzwdz czy przy załączonym napędzie 4x4 bzyka

ja ostatnio sobie myśle jak to możliwe że nagle zacząl mi tak mocno przub napierdykac, po chwili kapnąłem cie że mam kamlota w feldze

przy 4x4 nie bzyka, nawet po rozlaczeniu 4x4 przez jakis czas cisza a potem wraca trzmiel...

klekają sprzęgiełka tylko wymiana najlepiej na manuale miałem to samo rozbieranie i smarowanie nic nie dało

nie wiem jak jest w terrano,ale w patrolu jak bzykało to siadło łóżysko oporowe w sprzęgiełku i frezy zachaczały o wnętrze piasty tak jak by się chciały załączyć,może także element załączający się zacierać,ale wtedy najpierw było by bzyczenie a później pierdyknięcie i jęk rozędzanych półośi

Pokemon napisał

nie wiem jak jest w terrano,ale w patrolu jak bzykało to siadło łóżysko oporowe w sprzęgiełku i frezy zachaczały o wnętrze piasty tak jak by się chciały załączyć,może także element załączający się zacierać,ale wtedy najpierw było by bzyczenie a później pierdyknięcie i jęk rozędzanych półośi

Coś czuje że masz racje

można dotoczyć pierścienie z brązu i powinno jeszcze podziałać

Cześć,

Mam to samo bzykanie w T1 - pytanie - mogę założyć sprzęgiełka z T2 - stoi takie u hien i nie wiem czy będzie pasowało

Dzięki
Krzysiek

Ja a propo tego bzykania w kole (u mnie w lewym) - tak jak myślałem, że to sprzęgiełka hałasują , miałem nadzieję że to tylko kwestia nałozenia nowego smaru, ale z tego co piszecie wynika że to zbliża się ich koniec. ( martwi mnie jeszcze jeden obiaw, mianowicie u mnie jeszcze ostatnio z wielkim hukiem załączało półoś mimo że cały czas jechałem na 2WD) Niemniej sprubuję je wyczyścić i jednak nałozyć nowego smaru, tylko nie wiem jaki to ma być smar , może koledzy coś na ten temat coś wiedzą?

molibdenowy
ale nie za duzo

ale stawiam, ze to nie pomoze

bo prawdopodobnie łozysko w sprzegielku sie konczy i wtedy zalaczyc moze samoczynnie bo tryby sie zblizaja do siebie (stad ten huk) wymiana łozyska jesli jeszcze reszta dobra albo sprzegielek (bo łozyska nie udalo mi sie kupic nawet w salonie)

No i stało się Rozbrali mi to sprzegiełko i wysypał sie z niego złom. Nie widziałem tego ale sprężyna i jakis pierścień rozsypał sie w mak....
Nie wiem czy AVM-y kupować czy naprawiać stare Podobno AVM -y to nie rewelacja.

Jak wymieniać to parami-nie ma półśrodków. AVM nie są złe, może ktoś Ci coś innego zasugeruje.

Mam ten sam objaw w prawym przodzie. Już chciałem to wymieniać/rozbierać/smarować i wszystko co tylko możliwe by się tego objawu pozbyć, ale znalazłem gdzieś info, że to kwestia odpowiedniego smaru. Niestety smar ów występuje podobno tylko i wyłącznie w serwisie fabrycznym i na ogół zamienniki nie są zamiennikami. U mnie pomaga (w 99,99%) wrzucenie podczas ruszania do przodu napędu na 4 i wyłączenie go po chwili. W niezwykle nielicznych przypadkach następuje próba załączenia się, a ponieważ ogólnie robi wrażenie że poza tym jest wszystko ok, więc póki co wachluję przy ruszaniu i tyle.

jak pisałem,bzykać może bo siadło łożysko oporowe ( u mnie bieżnia się wyrobiła i pękła na dwa pierścienie ) albo zaciera się zabierak w "talerzyku" na skutek braku smaru, lub też zużycia na obwodzie (zabierak wchodzi głebiej w talerzyk i zakleszcza się),nie jestem pewien ale łupanie może oznaczać że zabieraki są już zniszczone ( a konkretnie te małe skrzydełka )

ATON pisze:No i stało się Rozbrali mi to sprzegiełko i wysypał sie z niego złom. Nie widziałem tego ale sprężyna i jakis pierścień rozsypał sie w mak....
Nie wiem czy AVM-y kupować czy naprawiać stare Podobno AVM -y to nie rewelacja.

Masz Terrano? Założyć stałe zabieraki, można znaleźć oryginały z nowszych roczników z R20/D22. Po którymś roczniku, było tylko takie rozwiązanie.

AVM mogą mieć problem przy kołach 35'' i większych , tak pisali na forum, mądrzejsi.

Zakupię komplet (bo mi zostanie jedno na zpas - bo chyba nie ma znaczenia prawe czy lewe?) Tylko nie wiem czy kupić używki (automaty) czy nówki (manuale)?
Zabieraki na stałe raczej nie, bo jednak czasami autostradą też mi się zdarza jechać, a opony max 31 cali więc powinny wytrzymać.