taki "dynks" w SD33 - co to jest i czemu nie dział
Moderator: Kosiarz
taki "dynks" w SD33 - co to jest i czemu nie dział
Mam prośbę i nadzieję zarazem,że pomożecie.
w sd33 przy pompie wtryskowej jest takie urządzonko ,które odpowiada za odpalanie i gaszenie oraz chyba odpowiednią dawkę paliwa.
to coś,czego nazwy nie znam porusza się w trzech pozycjach,tzn przy odpalaniu wychyla się na maxa po czym powraca do pozycji roboczej,a przy gaszeniu "kładzie"się.problem polega na tym,że w moim przypadku nie zawsze z maksymalnego wychylenia (tuż po odpaleniu) powraca do pozycji roboczej, a wtedy silnik nie chodzi jak trzeba,straszie dymi,nie ma mocy.oczywiście nie można go wtedy zgasić kluczykiem tylko ręcznie przekręcając to coś do pozycji "0".ponieważ u mechanika działa zawsze nie mam odpowiedzi na następujące pyt.:
- czy przyczyną takiego stanu rzeczy jest np. zabrudzenie? (chociaż nie sądzę bo rozbieram to w zasadzie już z zamknietymi oczami, więc nie ma tam syfu)
- problemy z prądem?
- czy przekaźniki ,które znajdują się po lewej stronie (stojąc przodem do auta) u zbiegu błotnika i pasa przedniego mają coś z tym wspólnego.w/g mojego doświadczenia w walce z tym g..nem raczej nie chociaż podobno raz kiedy wypieliśmy jeden z nich podobno tematowy "dynks" odpuścił.
pewnie macie jakieś pomysły na to dziadostwo, obiło mi się też o uszy,że można to przerobić na sterowanie ręczne (cięgno do kabiny) ale nie znam szczegółów takiej modyfikacji.
z góry dzięki za pomoc
maciek
w sd33 przy pompie wtryskowej jest takie urządzonko ,które odpowiada za odpalanie i gaszenie oraz chyba odpowiednią dawkę paliwa.
to coś,czego nazwy nie znam porusza się w trzech pozycjach,tzn przy odpalaniu wychyla się na maxa po czym powraca do pozycji roboczej,a przy gaszeniu "kładzie"się.problem polega na tym,że w moim przypadku nie zawsze z maksymalnego wychylenia (tuż po odpaleniu) powraca do pozycji roboczej, a wtedy silnik nie chodzi jak trzeba,straszie dymi,nie ma mocy.oczywiście nie można go wtedy zgasić kluczykiem tylko ręcznie przekręcając to coś do pozycji "0".ponieważ u mechanika działa zawsze nie mam odpowiedzi na następujące pyt.:
- czy przyczyną takiego stanu rzeczy jest np. zabrudzenie? (chociaż nie sądzę bo rozbieram to w zasadzie już z zamknietymi oczami, więc nie ma tam syfu)
- problemy z prądem?
- czy przekaźniki ,które znajdują się po lewej stronie (stojąc przodem do auta) u zbiegu błotnika i pasa przedniego mają coś z tym wspólnego.w/g mojego doświadczenia w walce z tym g..nem raczej nie chociaż podobno raz kiedy wypieliśmy jeden z nich podobno tematowy "dynks" odpuścił.
pewnie macie jakieś pomysły na to dziadostwo, obiło mi się też o uszy,że można to przerobić na sterowanie ręczne (cięgno do kabiny) ale nie znam szczegółów takiej modyfikacji.
z góry dzięki za pomoc
maciek
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
zabrudzenie, zaśniedziałe styki, woda w środku, zapchane odpowietrzenie całość powoduje w efekcie spalenie dziadostwa
naprawa z tego co pamięntam wyszła mnie coś koło 19 zeta czy coś takiego przewinięcie silniczka albo wymiana na jakiś podobny
co do sterowania nie wiem czy u ciebie jest tak jak w 4.2 ale u mnie są takie 3 kości które tym sterują koszt niewielki też coś koło 20 zeta tylko szukania trochę ale zawsze można coś dobrać jak nie zależy ci na orginałach



co do sterowania nie wiem czy u ciebie jest tak jak w 4.2 ale u mnie są takie 3 kości które tym sterują koszt niewielki też coś koło 20 zeta tylko szukania trochę ale zawsze można coś dobrać jak nie zależy ci na orginałach


Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Tym silniczkiem steruje układ który znajduje sie pod prawym akumulatorem - taki szary moduł z dwoma kostkami.
Trzy pozycje ma bo 1-sza to dawka rozruchowa paliwa, potem pozycja normalna praca silnika i gaszenie.
Można by wymienić ten silniczek - zakładając, że się przycina ale nie bardzo w to wierzę. bardziej bym stawiał na moduł sterujący.
Trzy pozycje ma bo 1-sza to dawka rozruchowa paliwa, potem pozycja normalna praca silnika i gaszenie.
Można by wymienić ten silniczek - zakładając, że się przycina ale nie bardzo w to wierzę. bardziej bym stawiał na moduł sterujący.
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL 

no właśnie też o tym słyszałem ale nie wiem jak to dokładnie zrobić.
wiem ,że linką można go zgasić ale czy przy odpalaniu mam regulować stopień wychylenia i potem ustawiać go w pozycji roboczej czy jak?
i co wtedy z przekaźnikami- są potrzebne?
wiem ,że linką można go zgasić ale czy przy odpalaniu mam regulować stopień wychylenia i potem ustawiać go w pozycji roboczej czy jak?
i co wtedy z przekaźnikami- są potrzebne?
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
zrób jak w oryginale będziesz zadowolony przez następne 20 latmacmal2 pisze:no właśnie też o tym słyszałem ale nie wiem jak to dokładnie zrobić.
wiem ,że linką można go zgasić ale czy przy odpalaniu mam regulować stopień wychylenia i potem ustawiać go w pozycji roboczej czy jak?
i co wtedy z przekaźnikami- są potrzebne?

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
w tym temacie też bym wolał fabryki nie poprawiać
gdzie najlepiej uderzyć po te przekaźniki i jakie mają być, może znacie jakieś symbole?
bo wydaje mi się,że to ich sprawka skoro dynks (cały czas nie wiem jak to gównio się nazywa
) raz działa, a raz nie. gdyby był niesprawny mechanicznie (bród,spalony silniczek) to o ile dobrze kombinuję nie działał by wcale.

gdzie najlepiej uderzyć po te przekaźniki i jakie mają być, może znacie jakieś symbole?
bo wydaje mi się,że to ich sprawka skoro dynks (cały czas nie wiem jak to gównio się nazywa

Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
Ja tam nic nie reguluje. Chcę zgasić-ciągnę linę. Odpuszczam-odpalam.macmal2 pisze:no właśnie też o tym słyszałem ale nie wiem jak to dokładnie zrobić.
wiem ,że linką można go zgasić ale czy przy odpalaniu mam regulować stopień wychylenia i potem ustawiać go w pozycji roboczej czy jak?
i co wtedy z przekaźnikami- są potrzebne?
Nie wiem jak z przekaźnikami nie mam możliwości sprawdzić tego w najbliższym czasie.
Po za tym przy gaszeniu stopniowo się dławi. Na zimno szybciej, na rozgrzanym silniku dużo wolniej.
Wujek Dobra Rada 

- whisky_snake
-
- Posty: 1097
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 2:28 am
- Lokalizacja: Rzeszow / Strzyzow
jak nie na linke jak koledzy mowia to kup sobie silownik zamka centralnego (tylko nie taki za 10 pln z silniczkiem bo utopisz tylko) elektromagnetyczny jakies 45 pln na aledrogo lub w jakims sklepie dla oszolomow tjuningowych i zrob start/stop na pstryczki
tego dziadajstwa nie ma sensu naprawiac/wymieniac bo i tak za chwile po lepszym wodowaniu zdechnie ...
tego dziadajstwa nie ma sensu naprawiac/wymieniac bo i tak za chwile po lepszym wodowaniu zdechnie ...
- artmel
- jestem tu nowy...
- Posty: 55
- Rejestracja: wt mar 01, 2005 11:58 am
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontaktowanie:
Witam, u mnie było tak samo.
Zmieniłem przekaźnik w sterowniku na przekaźnik od ciężarówki 24V i podłączyłem go na zewnątrz sterownika.
Oczywiście musiałem wylutować ten zepsuty i przylutować kabelki, które wychodzą na zewnątrz sterownika. Wszystko uszczelnione i działa .
Tu masz kilka fotek do pomocy.
SILNIK SD33

UKŁAD DO POMPY

STEROWNIK DO POMPY
Elektryka - przekaźnik


Zmieniłem przekaźnik w sterowniku na przekaźnik od ciężarówki 24V i podłączyłem go na zewnątrz sterownika.
Oczywiście musiałem wylutować ten zepsuty i przylutować kabelki, które wychodzą na zewnątrz sterownika. Wszystko uszczelnione i działa .
Tu masz kilka fotek do pomocy.
SILNIK SD33

UKŁAD DO POMPY

STEROWNIK DO POMPY

Elektryka - przekaźnik


- k160 3,3D
- GV 2,7
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość