Szklanki w RD28T
Moderator: Kosiarz
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Szklanki w RD28T
Witam !
Jedno pytanko: Co moze byc powodem nadmiernego pompowania szklanek w silniku.?
Wlasciwie temat jest taki ze szklanki nie odpuszczaja nadmiaru oleju. Pompuja sie ku... do takiego stopnia ze ciezko jest silnik obrocic. Dalszym nastepstwem tego faktu jest otwarcie (czy tez uchylenie) zaworow i brak kompresji, a co za tym idzie niepalenie na wszystkie garki.
Zaznaczam ze szklanki byly juz wymieniane na nowe, takie same rozmiarowo jak byly przed rozebraniem glowicy. Przed tym rozebraniem bylo OK (przynajmniej to). Odpada wiec zle dobranie szklanek. A ponoc jest kilka rodzaji i moze sie to zdarzyc.
Jedno pytanko: Co moze byc powodem nadmiernego pompowania szklanek w silniku.?
Wlasciwie temat jest taki ze szklanki nie odpuszczaja nadmiaru oleju. Pompuja sie ku... do takiego stopnia ze ciezko jest silnik obrocic. Dalszym nastepstwem tego faktu jest otwarcie (czy tez uchylenie) zaworow i brak kompresji, a co za tym idzie niepalenie na wszystkie garki.
Zaznaczam ze szklanki byly juz wymieniane na nowe, takie same rozmiarowo jak byly przed rozebraniem glowicy. Przed tym rozebraniem bylo OK (przynajmniej to). Odpada wiec zle dobranie szklanek. A ponoc jest kilka rodzaji i moze sie to zdarzyc.
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

to o czym piszesz ma inną przyczyne...prawdopodobnie....
czy przy robieniu głowicy były robione zawory ? tzn. obrabiane gniazda i szlifowane grzybki ?
jeśli tak to zawór jest zamocno wsunięty w głowice i nie ma luzu!!!
ale nie przejmuj się - nada zwalić szklanki i precyzyjnie zeszlifować trzonki tak o 0.5-1 mm
czy przy robieniu głowicy były robione zawory ? tzn. obrabiane gniazda i szlifowane grzybki ?
jeśli tak to zawór jest zamocno wsunięty w głowice i nie ma luzu!!!
ale nie przejmuj się - nada zwalić szklanki i precyzyjnie zeszlifować trzonki tak o 0.5-1 mm
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Owszem to co piszesz bylo robione, ale problem jest w druga strone. Nie to zeby zawory sie nie otwieraly, tylko sa nadmiernie otwarte.
Przypuszczeniem bylo zbyt glebokie osadzenie gniazd zaworowych ale to nie to. Gniazda sa ok i dlugosc zaworow tez (ponoc bywaja rozne dlugosci).
Przypuszczeniem bylo zbyt glebokie osadzenie gniazd zaworowych ale to nie to. Gniazda sa ok i dlugosc zaworow tez (ponoc bywaja rozne dlugosci).
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

no właśnie - nadmiernie otwarte...Marcin-Kraków pisze: problem jest w druga strone. Nie to zeby zawory sie nie otwieraly, tylko sa nadmiernie otwarte

im bardziej zawór głębiej osadzony w głowicy tym bliżej szklanki - aż w końcu szklanka już bardziej się nie "ściśnie" i zawór nie przylega do gniazda...
szklanki nie mogą się "zamocno" napompować...jedyna taka możliwość istnieje ale raczej teoretycznie gdy zarów upustowy ciśnienia oleju się zatrze i na wyższych obrotach będzie zawysokie ciśnienie oleju...
powiem ci jak mi się takie coś stało - wymieniałem uszczelke pod głowicą w silniku mb 2.9 - przy okazji dotarliśmy zawory - nie żadne tam wielkie frezowanie gniazd, bo motor chodził i ciśnienie miał tylko uszczelke dmuchnął - gniazda i grzybki zostały dosłownie zabielone, a całość złożona na szklankach które były (nie nowych) - i co ? - na dwóch cylindrach stracił ciśnienie...wystarczyło trzonki zeszlifować i problem zniknął...
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
No nie glupio gadasz
6
Ale niestety chyba dalej kupa. Po wyciagnieciu szklanek i wypompowaniu ich (czyli max scisniete) pomiedzy walkiem a szklanka jest jeszcze 3,5 mm luzu. Po zapaleniu motoru, najpierw dymi na niebiesko i sie tlucze (ok tak ma byc), potem cichna szklanki, znaczy sie napompowaly i skasowal sie luz zaworowy. Przestaje kopcic i pali na 6 garkow. Po chwili przestaje palic na 4 garek i pracuje nierowno. Zaczyna sie kopcenie i wyraznie slychac jak dudni na ssacym.
Luzy zaworowe pokasowane do tego stopnia ze ciezko 0.1 mm wsadzic.
Najbardziej prawdopodobne wydawaly sie wadliwe (czy tez uszkodzone) szklanki. Ale jak pisalem teraz zalorzony komplet nowych i objawy te same. Pozatym jak pozamieniasz z jednego cylindra na inny to zawsze efekt nadmiernie otwartego zaworu ssacego jest na 4.
Glowica sciagana juz kilka razy i mierzona wszerz i wzdluz. Gniazda osadzone tak samo, dlugosci zaworow takie same. Zawory chodza luzno w prowadnicach i nie widac aby sie gdzies zacieraly.
Juz nie mam sil
6

Ale niestety chyba dalej kupa. Po wyciagnieciu szklanek i wypompowaniu ich (czyli max scisniete) pomiedzy walkiem a szklanka jest jeszcze 3,5 mm luzu. Po zapaleniu motoru, najpierw dymi na niebiesko i sie tlucze (ok tak ma byc), potem cichna szklanki, znaczy sie napompowaly i skasowal sie luz zaworowy. Przestaje kopcic i pali na 6 garkow. Po chwili przestaje palic na 4 garek i pracuje nierowno. Zaczyna sie kopcenie i wyraznie slychac jak dudni na ssacym.
Luzy zaworowe pokasowane do tego stopnia ze ciezko 0.1 mm wsadzic.
Najbardziej prawdopodobne wydawaly sie wadliwe (czy tez uszkodzone) szklanki. Ale jak pisalem teraz zalorzony komplet nowych i objawy te same. Pozatym jak pozamieniasz z jednego cylindra na inny to zawsze efekt nadmiernie otwartego zaworu ssacego jest na 4.
Glowica sciagana juz kilka razy i mierzona wszerz i wzdluz. Gniazda osadzone tak samo, dlugosci zaworow takie same. Zawory chodza luzno w prowadnicach i nie widac aby sie gdzies zacieraly.
Juz nie mam sil

Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

Jakby to był problem z długością zaworu toby występował cały czas (ten gar by cały czas nie chodził).
Jak miałem kiedyś takie coś to się okazało, że głowica jest lekko pęknięta na tym garze pod forkomorą.
Dopiero w trzecim warsztacie od głowic znaleźli to pęknięcie.
Objaw był podobny. Po zapaleniu chodził, a potem zaczynał wypadać (jak się nagrzał). Po 2 tygodniach całkowicie odmówił współpracy.
Jak miałem kiedyś takie coś to się okazało, że głowica jest lekko pęknięta na tym garze pod forkomorą.
Dopiero w trzecim warsztacie od głowic znaleźli to pęknięcie.
Objaw był podobny. Po zapaleniu chodził, a potem zaczynał wypadać (jak się nagrzał). Po 2 tygodniach całkowicie odmówił współpracy.

zrób Marcin taki test - aby mieć 100%, że ciśnienie ucieka przez zawory - jak się zagrzeje i przestanie chodzić na ten felerny cylinder to niech się jeszcze fest dogrzeje, zgaś, zwal wtrysk ustaw sprężanie na tym cylindrze, piątka i hamulec, wkręć przyrząd zrobiony ze starego wtrysku (pusty wtryskiwacz z końcówką do podłączenia kompresora) i dmuchnij mu sprężarką tak z 5-6 atm - będzie słychać gdzie ucieka kompresja - tylko broń borze nie blokuj wału kluczem bo ręce połamie - tylko piąty bieg i hamulec...
nie pamiętam jak ten silnik ma odpowietrzenie skrzyni zrobione i nie wiem jak mocno rozebranego zapalacie, ale jak ciśnienie idzie w skrzynie korbową to poprzez odpowietrzenie słychać to właśnie w ssącym i złudne to jest...
jeżeli zaś idzie rzeczywiście przez zawór to szybko bez zwalania rozrządu popuść wałek aby szklanki zrobiły się luźne i wtedy dmuchnij - jak będzie dalej uciekać to może być głowica...
Adamo - jeżeli minimalny luz między trzonkiem a szklanką jest na granicy to na zimnym motorze będzie ciśnienie i będzie chodził a po nagrzaniu nie - to tak jakby były zaciasno ustawione luzy....
nie pamiętam jak ten silnik ma odpowietrzenie skrzyni zrobione i nie wiem jak mocno rozebranego zapalacie, ale jak ciśnienie idzie w skrzynie korbową to poprzez odpowietrzenie słychać to właśnie w ssącym i złudne to jest...
jeżeli zaś idzie rzeczywiście przez zawór to szybko bez zwalania rozrządu popuść wałek aby szklanki zrobiły się luźne i wtedy dmuchnij - jak będzie dalej uciekać to może być głowica...
Adamo - jeżeli minimalny luz między trzonkiem a szklanką jest na granicy to na zimnym motorze będzie ciśnienie i będzie chodził a po nagrzaniu nie - to tak jakby były zaciasno ustawione luzy....
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
a rozrzad dobrze ustawiacie? dokladnie taka sama sytuacje mialem jak mi rozrzad o jeden zabek przeskoczyl. 

wierze w UFO i zielone ludziki...
http://www.bandzior4x4.pl
http://www.bandzior4x4.pl
witajcie,nowy jestem tutaj,chociaz mam patrola hiszpana z 1989 roku juz z 7 lat /kupilem okazyjnie ,jezdzil fajnie,nagle sie zaczelo i tu moze bedzie odpowiedz dla kolegi,chodzil na 6 garow potem na 4 potem na 5 i tak w kolko,raz lepiej raz gorzej,w koncu po kilku mechanikach trafilem na wlasciwego/glowica byla popekana miedzy zaworami,ciezko bylo stwierdzic,ten kto naprawial/spawal/niezle sie natrudzil/mam nadzieje ze u kolegi to inny problem /pozdrawiam
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Wiec tak:
Po pierwsze: zastosuje patent "Banana" dla pewnosci. Ale wydaje sie ze brak kompresji lezy po stronie glowicy, a nie dolu. Dol poprostu nie byl wogole dotykany ani rozkrecany.
Po drugie: autko jest zapalane w roznym stanie zlorzenia. Byl zapalany nawet bez kolektorow aby byc pewnym tego co sie dzieje. Pozatym nawet jak sie kreci samym rozrusznikiem wyraznie czuc nierowne obciazenie (kompresje)
Po trzecie: Nie jest to wina zle zlorzonego rozrzadu bo to juz bylo sprawdzane kilkakrotnie. To byly pierwsze nasze podejrzenia.
Po czwarte: pompa jest OK i nie ma co sie do niej przyczepiac, wtryski sa po regeneracji. Ale ta czesc ukladu nie byla ruszana w czasie "regeneracji" glowicy.
A tak swoja droga to przetestowac musimy jeszcze jeden patent:
Zamiast feralnej szklanki na tyn jednym zaworze ktory nie gra sprobujemy zalorzyc szklanke od Golfa, ta regulowana na plytkach a nie samoregulujaca. Trzeba tam ustawic jakis maly luz (tylko pytanie ile?) i zobaczyc co sie bedzie dzialo. Jak dalej nie bedzie chodzic to poprostu cos musi byc peknietego w glowicy. dziwi mnie tylko dlaczego pekniecie nie zostalo wykryte podczas sprawdzania szczelnosci glowicy przez mechesow od glowic. Moze poprostu cisnienie ktorym oni to badaja jest za niskie (np. 3 atm. a nie jak w cylindrze 30 atm.)
Po pierwsze: zastosuje patent "Banana" dla pewnosci. Ale wydaje sie ze brak kompresji lezy po stronie glowicy, a nie dolu. Dol poprostu nie byl wogole dotykany ani rozkrecany.
Po drugie: autko jest zapalane w roznym stanie zlorzenia. Byl zapalany nawet bez kolektorow aby byc pewnym tego co sie dzieje. Pozatym nawet jak sie kreci samym rozrusznikiem wyraznie czuc nierowne obciazenie (kompresje)
Po trzecie: Nie jest to wina zle zlorzonego rozrzadu bo to juz bylo sprawdzane kilkakrotnie. To byly pierwsze nasze podejrzenia.
Po czwarte: pompa jest OK i nie ma co sie do niej przyczepiac, wtryski sa po regeneracji. Ale ta czesc ukladu nie byla ruszana w czasie "regeneracji" glowicy.
A tak swoja droga to przetestowac musimy jeszcze jeden patent:
Zamiast feralnej szklanki na tyn jednym zaworze ktory nie gra sprobujemy zalorzyc szklanke od Golfa, ta regulowana na plytkach a nie samoregulujaca. Trzeba tam ustawic jakis maly luz (tylko pytanie ile?) i zobaczyc co sie bedzie dzialo. Jak dalej nie bedzie chodzic to poprostu cos musi byc peknietego w glowicy. dziwi mnie tylko dlaczego pekniecie nie zostalo wykryte podczas sprawdzania szczelnosci glowicy przez mechesow od glowic. Moze poprostu cisnienie ktorym oni to badaja jest za niskie (np. 3 atm. a nie jak w cylindrze 30 atm.)
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Bo zaden meches nie sprawdza tego w takich warunkach jakie sa w samochodzie, czyli pod wplywem temperatury jak i napiecia materialu ktory nastepuje pod wplywem dokrecenia glowicy do bloku.Marcin-Kraków pisze: dziwi mnie tylko dlaczego pekniecie nie zostalo wykryte podczas sprawdzania szczelnosci glowicy przez mechesow od glowic. Moze poprostu cisnienie ktorym oni to badaja jest za niskie (np. 3 atm. a nie jak w cylindrze 30 atm.)
Niektore mikropekniecia sa nie do sprawdzenia. Kiedys sie tak meczylem z jedna glowica w AUDI 5D, w koncu po 5 zdjeciach glowicy popuscil gwint w bloku


to byl moj szczesliwy dzien...
witajcie/primo, jestem pod wrazeniem znajomosci tematu przez Was,czuje sie szczesliwy ze sa ludzie dla ktorych zapach oleju napedowego czy benzyny jest niczym perfumy dla kobiet
secundo,jestem laikiem w porownaniu z Wami ale wypowiedz dotyczaca mikropekniec glowicy jest bardzo ciekawa,mamy bowiem do czynienia ze zjawiskami cieplnymi oraz cisnieniowymi udarami podczas suwow tloka,to nie zawsze zachowuje sie w sposob powtarzalny,dlatego w moim przypadku silnik pracowal raz ok,raz byle jak,uszkodzenie glowicy zostalo stwierdzone po delikatnym przeszlifowaniu owej,wowczas sam zobaczylem jak ciezko byla chora,nowa glowica /czytaj uzywana na gwarancji/zakonczyla moje problemy i woz chodzi jak przystalo na rzedowa 6,

secundo,jestem laikiem w porownaniu z Wami ale wypowiedz dotyczaca mikropekniec glowicy jest bardzo ciekawa,mamy bowiem do czynienia ze zjawiskami cieplnymi oraz cisnieniowymi udarami podczas suwow tloka,to nie zawsze zachowuje sie w sposob powtarzalny,dlatego w moim przypadku silnik pracowal raz ok,raz byle jak,uszkodzenie glowicy zostalo stwierdzone po delikatnym przeszlifowaniu owej,wowczas sam zobaczylem jak ciezko byla chora,nowa glowica /czytaj uzywana na gwarancji/zakonczyla moje problemy i woz chodzi jak przystalo na rzedowa 6,
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość