www.forum4x4.pl

mam przerobic wrangla na resorze na sprezyny i mosty parcha , bawił sie ktoś w odwracanie gruchy mostu parcha na lewa strone , pytanie raczej do praktyków nie teoretyków choć wszystkie sugestie mile widziane , prosze nie pisać ze nie warto , że mozna inaczej , mosty już są , mam to zrobic i już .

reduktor z cj?

na jeepach sie kompletnie nie znam robiłem może w zyciu ze 3 szt . silnik 2,5l , rocznik 96 , jaki reduktor nie wiem ale wyjscie ma po ..ujowej stronie , cj to wrangler czy jakiś inny jeep , zeby wiedzieć czego szukac

Po parchowej stronie wyjście na przedni most ma reduktor Dana300 - był w CeJocie i IH Scoucie na początku lat 80-tych montowany. Zainteresuj się tym z CJta. Info o pasowalności znajdziesz w NovaK Adapters, czy jakoś tak. Niestety Dana300 jest słabo w Polsce dostępny - w USA są po ~$300. Jak nie znajdziesz to daj znak po nowym roku.

*edit

o tu jest: http://www.novak-adapt.com/knowledge/model_300.htm

Zadzwon do Raffika i popytaj o patenty. Mieli juz kilka aut z podobnymi robionymi zawiasami. Wsadzano sztywne mosty pod zespol napedowy Jeepa , ale tez i byl taki co mial silnik z Terrano np.
Zreszta byla zolta zmota W. Polowca tez miala silnik i rame Wranglera a mosty z GRaciarni.

dzięki wielkie , nie bardzo mi sie uśmiecha motać most , wolałbym zmienić reduktor

Ponoć do Zibiego trafił obrócony most Patrolowski, co prawda nie we Wranglu, ale zawsze jest możliwość odniesienia

Cartech4x4 robi taki projekt warto z nimi pogadać tak myśle skoro w 2 cześciach polski robi sie podobna zmota;-)

co prawda teoretyk jestem, ale jak sie kiedys spotkamy gdzies w terenie to Ci powiem moje przemyslenia. Duzo robty nie powinno byc.
ps. chodzi o przedni most, nie trzeba bedzie ciac mostu, jedynie mocowania wachaczy, duzo myslalem bo do swojego planuje.

i tu sie niestety mylisz , mocowania też ale to pryszcz , gorzej ze zwrotnicami , które beda do góry "nogami " , zwrotnice nie sa wosi pionowej , jest to wszystko do zrobienia , ale obawiam się : 1 o idealne przywrócenie katów zwrotnicy po cięciu , 2 istnieje mozliwośc uszkodzenia łoza uszczelniacza przy cięciu i spawaniu 3 jakiekolwiek zmiany ustawienia półosi spowodują niemozliwośc jej uszczelnienia ( półoś musi być idealnie poziomo ) , to takie moje małe obawy dlatego wolałbym pobawić sie z reduktorem , Poza tym most w razie wymiany zawsze trzeba bedzie przerabiać , a pasowało by go potraktować jako część zamienną gotową do zmiany np. miedzy odcinkami , wtedy trzeba zrobić od razu 2 szt.

tak to się na pewno nie da

albo ciac i obracac albo reduktor jak Powa pisał

anatol pisze:i tu sie niestety mylisz , mocowania też ale to pryszcz , gorzej ze zwrotnicami , które beda do góry "nogami " , zwrotnice nie sa wosi pionowej , jest to wszystko do zrobienia , ale obawiam się : 1 o idealne przywrócenie katów zwrotnicy po cięciu , 2 istnieje mozliwośc uszkodzenia łoza uszczelniacza przy cięciu i spawaniu 3 jakiekolwiek zmiany ustawienia półosi spowodują niemozliwośc jej uszczelnienia ( półoś musi być idealnie poziomo ) , to takie moje małe obawy dlatego wolałbym pobawić sie z reduktorem , Poza tym most w razie wymiany zawsze trzeba bedzie przerabiać , a pasowało by go potraktować jako część zamienną gotową do zmiany np. miedzy odcinkami , wtedy trzeba zrobić od razu 2 szt.

a kto mowi od odwracaniu mostu do gory nogami

najlepiej reduktor zamotaj najmniej roboty i prościej, Zbig motał most znaczy ktoś mu tam robił
http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic. ... highlight=

jeśli chodzi o zwrotnice to gdzieś na australijskim forum pisali, że należy naciąć spawy na odpowiednią głębokość i można nimi obracać jak się chce a nawet wyjąć

N2O pisze:jeśli chodzi o zwrotnice to gdzieś na australijskim forum pisali, że należy naciąć spawy na odpowiednią głębokość i można nimi obracać jak się chce a nawet wyjąć

a to sie tyczylo mostu od K160/260 ?

Właśnie tyczyło się głównie mostu 160, bo australijcy jakieś cuda z tym wyprawiali przy SPOA.

Od GR tez tak mozesz zrobic ,po nacieciu spawu mozesz wysunac calą kule razem z łozem uszczelniacza i sobie ja obracać.

czyli jak jeszcze dałoby się takie coś zrobić z główką mostu to tylko wyjąc rury, przełożyć stronami razem z półosiami i mielibyśmy most z gruszką po lewej

N2O pisze:czyli jak jeszcze dałoby się takie coś zrobić z główką mostu to tylko wyjąc rury, przełożyć stronami razem z półosiami i mielibyśmy most z gruszką po lewej

no i coraz blizej , cieplo, tylko po co kule odwracac, jak mostu nie odwracamy do gory nogami

redzik pisze:

N2O pisze:czyli jak jeszcze dałoby się takie coś zrobić z główką mostu to tylko wyjąc rury, przełożyć stronami razem z półosiami i mielibyśmy most z gruszką po lewej

no i coraz blizej , cieplo, tylko po co kule odwracac, jak mostu nie odwracamy do gory nogami

Jak nie odwracamy ?przeciez po to to odwracanie zeby głowka była z drugiej strony

mozna odwrocic do gory nogami, ale moza tez odwrocic w lustrze wiecej nie powiem dzisiaj, to tylko teoria, jak zrobie w praktyce dam pelna dokumentacje wraz ze zdjeciami.

a pomysleliscie ze jak obrócicie most to zmieniacie kierunek obrotów kół, generalnie taka przebudowa wymaga troche więcej pracy niz sie wydaje. przerabiałem temat ostatnio i troche zabawy z tym było.

Pomysleliscie,głowka zostaje tak jak była przed odwracaniem pochwy .

no innego wyjscia nie ma,ale wymaga to przeróbki obudowy mostu

jeśli zamienimy stronami tylko rury mostu i półosie to kierunek obrotu zostanie ten sam.