www.forum4x4.pl

Dziś właśnie dokonałem przez przypadek ciekawego odkrycia ,siedzę przed domem ,opalam się na słoneczku ,mój synek bawi się w moim aucie i nagle mało nie spadłem z krzesła, dzieciak zapalił silnik w moim Y60 .Niby nic dziwnego ,a jednak bo kluczyki miałem w domu podchodzę patrze jak on to zrobił i widzę że w stacyjce wepchnięty jest klucz ,ale od garażu ! ! ! Po szybkiej kontroli stwierdziłem ,że moją stacyjkę można przekręcić wszystkim co tylko wejdzie w szczelinę kluczyka ! ! ! Wątpię czy to mój dzieciak byłby w stanie wyłamać rygielki we wkładce bo ma dopiero 4 latka i nie dysponuje taką siłą ,samochód trzymam czasem nie zamknięty przed domem ,oczywiście za ogrodzeniem lecz przypuszczam ,że komuś się spodobał mój parch i chciał go sobie " pożyczyć" na szczęście mam własnej roboty odcinkę zapłonu którą zawsze na noc uskuteczniam i chyba ktoś zrezygnował . A teraz do rzeczy czy taką wyłamaną wkładkę da się jakoś naprawić (czy jest rozbieralna?) ? ,czy muszę kupić całą stacyjkę ?
Jeżeli całą stacyjkę to czy występuje zamiennik do y 60 2,8 td. 1993r. ( jaka cena)?
jeżeli jest rozbieralna to jak wyciągnąć samą wkładkę ze stacyjki ?

Pozdro!

sergan pisze:Dziś właśnie dokonałem przez przypadek ciekawego odkrycia ,siedzę przed domem ,opalam się na słoneczku ,mój synek bawi się w moim aucie i nagle mało nie spadłem z krzesła, dzieciak zapalił silnik w moim Y60 .Niby nic dziwnego ,a jednak bo kluczyki miałem w domu podchodzę patrze jak on to zrobił i widzę że w stacyjce wepchnięty jest klucz ,ale od garażu ! ! ! Po szybkiej kontroli stwierdziłem ,że moją stacyjkę można przekręcić wszystkim co tylko wejdzie w szczelinę kluczyka ! ! ! Wątpię czy to mój dzieciak byłby w stanie wyłamać rygielki we wkładce bo ma dopiero 4 latka i nie dysponuje taką siłą ,samochód trzymam czasem nie zamknięty przed domem ,oczywiście za ogrodzeniem lecz przypuszczam ,że komuś się spodobał mój parch i chciał go sobie " pożyczyć" na szczęście mam własnej roboty odcinkę zapłonu którą zawsze na noc uskuteczniam i chyba ktoś zrezygnował . A teraz do rzeczy czy taką wyłamaną wkładkę da się jakoś naprawić (czy jest rozbieralna?) ? ,czy muszę kupić całą stacyjkę ?
Jeżeli całą stacyjkę to czy występuje zamiennik do y 60 2,8 td. 1993r. ( jaka cena)?
jeżeli jest rozbieralna to jak wyciągnąć samą wkładkę ze stacyjki ?

Pozdro!

Stacja może być zpreparowana przez hienę bo się cieła i zapadki poszły won ( standardowa procedura "handlarzy") , może być też wyjechana na maksa ( chyba że na taryfie śmigał) ale to rzadkość , zalana jakimś gównianym szajsem i zapadki się powiesiły , włam raczej odpada bo wtedy byś klucza nie wsadził.Sam raczej nie zrobisz oddaj do fachowca ale to musi kosztować bo żeby zrobić porządnie jedną to musisz co najmniej dwie rozebrać.Zamienników niet a na alledrogo raczej szajsem hienują

chyba jest zamiennik - koszt około 300-400zł.

Tak więc skoro tyle kosztuje to będę sobie zapalał tym co mi w ręce wpadnie

N2O pisze:chyba jest zamiennik - koszt około 300-400zł.

To stwierdzę inaczej nie spotkałem się a jestem na bierząco może posować z innego plaskatego nissana co automatycznie zmienia cenę tak jak zamki z micry do parcha

sergan pisze:Tak więc skoro tyle kosztuje to będę sobie zapalał tym co mi w ręce wpadnie

Tylko masz tą możliwość że ktoregoś dnia nigdzie nie pojedziesz

http://www.czesci.v10.pl/stacyjka,kompl ... 28355.html

O jaka tania jutro zamówię sobie dwie sztuki ,jedną będę miał na zapas

sergan pisze:O jaka tania jutro zamówię sobie dwie sztuki ,jedną będę miał na zapas

Już dawno umarł ten co darmo dawał

jeszcze zobacz czy przy włączonym silniku możesz wyjąć kluczyk ze stacyjki - dopiero się zdziwisz

gkozi pisze:jeszcze zobacz czy przy włączonym silniku możesz wyjąć kluczyk ze stacyjki - dopiero się zdziwisz

Ja mogę. Ma to swoje plusy, zimą żeby auta za często nie gasić jak jeszcze zimny, a np do sklepu tylko wyskakuję, wyjmuję kluczyk, zamykam odpalone auto i sobie idę .
Ale ja mieszkam w małej miejscowości gdzie wszyscy się znają i aut nikt nie kradnie.

azorek pisze:

gkozi pisze:jeszcze zobacz czy przy włączonym silniku możesz wyjąć kluczyk ze stacyjki - dopiero się zdziwisz

Ja mogę. Ma to swoje plusy, zimą żeby auta za często nie gasić jak jeszcze zimny, a np do sklepu tylko wyskakuję, wyjmuję kluczyk, zamykam odpalone auto i sobie idę .
Ale ja mieszkam w małej miejscowości gdzie wszyscy się znają i aut nikt nie kradnie.

Jak kiedyś zaistnieje potrzeba zgaszenia auta, rzeczy powodzenia w poszukiwaniu kluczyków walających się po aucie..

Katun pisze:
Jak kiedyś zaistnieje potrzeba zgaszenia auta, rzeczy powodzenia w poszukiwaniu kluczyków walających się po aucie..

Przed wjazdem do głębokiej wody proponuję włożyć kluczyk do stacyjki......

seba4x4 pisze:

Katun pisze:
Jak kiedyś zaistnieje potrzeba zgaszenia auta, rzeczy powodzenia w poszukiwaniu kluczyków walających się po aucie..

Przed wjazdem do głębokiej wody proponuję włożyć kluczyk do stacyjki......

Zapuszczę sobie tipsy na taką ewentualność

seba4x4 pisze:

Katun pisze:
Jak kiedyś zaistnieje potrzeba zgaszenia auta, rzeczy powodzenia w poszukiwaniu kluczyków walających się po aucie..

Przed wjazdem do głębokiej wody proponuję włożyć kluczyk do stacyjki......

Albo do kieszeni chociaz bedzie wiadomo gdzie go szukac

Faktycznie ja też mogę wyciągnąć kluczyk przy zapalonym aucie ,ale co dziwne to to ,że nie blokuje kierownicy

związek z blokowaniem kierownicy to ma chyba taki mały przycisk tuż koło stacyjki - tylko jedna sprawa - jeśli naprawdę nie jesteście pewni, że wasz kluczyk w pełni działa z waszą stacyjką to nie przekręcajcie kluczyka na maksa w dół

sergan pisze:Dziś właśnie dokonałem przez przypadek ciekawego odkrycia ,siedzę przed domem ,opalam się na słoneczku ,mój synek bawi się w moim aucie i nagle

A sprawdzałeś co się stanie jak zacznie`bawić się zapalniczką???
No super pomysł i miejsce na zabawę!
Gratuluję!!

No co niech sie uczy młody off-roadu

krzys6505 pisze: A sprawdzałeś co się stanie jak zacznie`bawić się zapalniczką???
No super pomysł i miejsce na zabawę!
Gratuluję!!

Zapaliczka działa wraz z przekręconym kluczykiem w stacyjce, a ten leżał w domu (nie licząc tego od garazu )

A do tematu, to na moje oko w Twojej stacyjce nie ma bebechów , lepiej poszukaj taniej używki , bo teraz ta odpala z gwożdzia , a kiedyś nie odpali z niczego, i jeszcze na złosć zablokuje kierownice. Tak właśnie miałem w mitsu sigmie wiele lat temu.

krzys6505 pisze: A sprawdzałeś co się stanie jak zacznie`bawić się zapalniczką???
No super pomysł i miejsce na zabawę!
Gratuluję!!

I w czym widzisz problem jeżeli masz takie podejście do dzieci to współczuję bo wychowasz debila

No to błysnąłeś

pogubilem się , to jak z tą zapalniczką dziecka

Jeżeli chodzi o wychowanie dziecka to niech każdy zajmie się swoim ! ( super niania się znalazła) ,a jeżeli chodzi o zapalniczkę to gratuluję tobie jeżeli działa u ciebie bez włączonego zapłonu

Zawsze i to w każdym aucie u mnie zapalniczki i radia działały niezależnie od stacyjki