www.forum4x4.pl

Witam wszystkich .leci mi z kuli , to olej ,jaki uszczelniecz trzeba wymienic ,wiem ze sa dwa maly i duzy. to olej z mostu bo mi ubywa .Duzo z tym roboty.Pozdrawiam.

mały,duzo,pozdrawiam

a ja mam pytanie po co było robić biblię i przyklejać ją na 1 stronie jak żaden zaintereswany pytacz nawet nie ma zamiaru do niej najpierw zaglądnąć
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?p=1230369

szymek68 pisze:Duzo z tym roboty.Pozdrawiam.

Masz rację. Sporo. Ale uszczelnień kuli nie ruszaj
Pozdr

Jeśli jeszcze nie było nić robione przy przednim moście to najlepiej wymienić uszczelniacze półosi, uszczelniacze kul(droga sprawa), smar w przegubach, łożyska zwrotnic i łożyska igiełkowe półosi - koszt takiego remontu nie jest mały, ale daje szansę na brak konieczności zaglądania do kul przez długi okres czasu.


A i uszczelniacze tylko oryginalne.

N2O pisze: A i uszczelniacze tylko oryginalne.

nie dramatyzujmy zamiennik uszczelniacza półosi akurat robi bardzo dobrze

Dzieki panowie.

jak to duzo roboty ? nie kumam ?

redzik pisze:jak to duzo roboty ? nie kumam ?

koledzy radzą od razu inspekcje piasty i tak dalej (co jak najbardziej ma sens) sama wymiana uszczelniacza to odkręcenie 24-25 śrub na stronę i godzina roboty

no w sumie wymiana uszczelniacza kuli to dobry pretekst na remont mostu

Ale jak już remont mostu, to warto zerkąć na wały. Przy okazji należałoby spojtzeć na reduktor i skrzynię. No a jak już jesteśmy przy skrzyni to szybka kapitalka silnika nie zaszkodzi
Mając tak wyszykowany samochód aż się prosi żeby zrobić blacharkę.
Więc roboty dużo

a jak juz bedzie robil jedno auto to podrzucimy mu nasze, przy okazji chlasnie.

redzik pisze:a jak juz bedzie robil jedno auto to podrzucimy mu nasze, przy okazji chlasnie.

gorzej jak rachunek wystawi

jak już będziesz miał rozbebeszony most, nie zaszkodzi dołożyć blokady, lepiej będzie robił w terenie

lbl78 pisze:

redzik pisze:a jak juz bedzie robil jedno auto to podrzucimy mu nasze, przy okazji chlasnie.

gorzej jak rachunek wystawi

Nie no, dla przyjaciół z forum

kupując swego też myślałem że wyciek z kuli to pikuś.
Niestety skończyło się na nowym moście.
Przyczyna posypane łożysko które wyrąbało rowek w kuli.

rabarbar_pn pisze:jak już będziesz miał rozbebeszony most, nie zaszkodzi dołożyć blokady, lepiej będzie robił w terenie

He he tak było u mnie: Zaczęło się od wycieku i poszło: uszczelniacze, łożyska, smar, olej, regeneracja kuli, blokada arb, a jak blokada to i kompresor... no i sprzęgiełka od razu wymieniłem... A zaczęło się tak niewinne

wszystko zalezy od budzetu

dokładnie jeden wyda 58 zeta drugi 4700 i obaj szczęśliwi

lbl78 pisze:dokładnie jeden wyda 58 zeta drugi 4700 i obaj szczęśliwi

nie obaj tylko obytrzej... Zapomniałeś o tym co te 4700 zainkasuje

Duzo roboty?? Troche dlubaniny jest przy kompleksowym remoncie ze zmiana lozysk. Sama wymiana uszczelniacza polosi to max 2 godz.

mayer pisze:

lbl78 pisze:dokładnie jeden wyda 58 zeta drugi 4700 i obaj szczęśliwi

nie obaj tylko obytrzej... Zapomniałeś o tym co te 4700 zainkasuje

prawda

A ja tam to pieprze. Dolewam tylko olej co jakiś czas i jest supciak

MarcinuS pisze:A ja tam to pieprze. Dolewam tylko olej co jakiś czas i jest supciak

Tylko że jak się tak pojeździ, biorąc pod uwagę, że woda wpływa szybciej niż olej wypływa, najpierw zardzewieją łożyska,które następnie zdemolują resztę mostu

Adamo pisze:

MarcinuS pisze:A ja tam to pieprze. Dolewam tylko olej co jakiś czas i jest supciak

Tylko że jak się tak pojeździ, biorąc pod uwagę, że woda wpływa szybciej niż olej wypływa, najpierw zardzewieją łożyska,które następnie zdemolują resztę mostu

2 lata nic się narazie nie robi. A wyciek nie jest też taki duży;p