Strona 1 z 2

Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 7:47 pm
autor: kibu
No to ja mam takie pytanie i nie śmiać się proszę bo ta myśl nie opuszcza mnie od ostatniej wklejki - Jak myć Patrola?
Mam na myśli oczywiście odklejenie Patrola od błota na zewnątrz. Jeżdżę nim na co dzień do roboty więc czekanie aż samo odpadnie raczej nie wchodzi w rachubę.
Czy karszerować jak leci całe podwozie i wszystkie zakamarki? Czy takie doczyszczanie powinno być dokładne? Czy tylko opłukać z grubsza? Szczególnie martwią mnie zawiasy w drzwiach bo całe nawet po zwykłym użytkowaniu są wiecznie w piachu i innym śmieciu, zostawić to tak czy kombinować jakieś zabezpieczenia?.
No ogólnie jak myć Parcha? :oops:

Środek czyszę tak; biorę sobie odkurzaczyk, ściereczkę, pronto + cocpitbłysk + 1dzień urlopu, a potem jest cudnie czyściutko aha na koniec psikam BRISE One Touch Mini Spray-Japanese Garden :)21 :)21

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 8:02 pm
autor: Wowos
genaralnie od góry do dołu - uważać coby do filtra powietrza nie nalać :)21
fajnie jest wsadzić jakoś lancę do środka ramy - ładnie błotko wypływa :wink:

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 8:34 pm
autor: 4x4art
Ja przy myciu GRa ramie poświęcam najwięcej uwagi, im mniej błocka tym mniej też korozji. A korozja ramy wiadomo z czym się wiąże :x

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 8:48 pm
autor: martii
ja tez mam parcha jako podstawowy sprzęt wiec po każdym większym błocie karcher, dość dokładnie z zakamarkami, silnikiem i rama wewnątrz - zawiasy drzwi tez karcherem, później raz na jakiś czas naoliwić i nasmarować ogranicznik

im mniej błota zostanie tym mniej będzie gnił później bo błoto trzyma długo wilgoć, a myjąc silnik i dokładnie chłodnice będziesz widział czy coś nie podcieka, a przede wszystkim będziesz miał zawsze drożną chłodnice

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 9:02 pm
autor: kibu
ok, wielkie dzięki, znaczy się czyścimy na maxa. :)2
...a wracając do zawiasów ich wieczne zasyfienie wiąże się z "taką urodą" czy też jest to efekt złego zabezpieczenia-od środka błotnika błoto można wydłubywać na kg, dodam że Parch podniesiony o 3,5'' a więc rozrzut błotska jest dosyć duży.

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 9:10 pm
autor: NUREK MAV
No Ja ostatnio jak swojego myłem to zauważyłem ,że po ostatnim błotski i paru wtopach troszkę mi zszedł kolor z ramy- no i co teraz zamalowywac łatami zdrapki czy nałożyć na całość/spód nową warstwe jakiegoś bitexu bo z rozszczepem to nie dam rady narazie ...?? Co razdicie poza oczywistym :-? :cry:

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 9:52 pm
autor: AHB
kibu pisze:ok, wielkie dzięki, znaczy się czyścimy na maxa. :)2
...a wracając do zawiasów ich wieczne zasyfienie wiąże się z "taką urodą" czy też jest to efekt złego zabezpieczenia-od środka błotnika błoto można wydłubywać na kg, dodam że Parch podniesiony o 3,5'' a więc rozrzut błotska jest dosyć duży.
Zawiasy drzwi pozostają względnie czyste jak masz z przodu porządnie przykręcone nadkola

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 9:58 pm
autor: kibu
znaczy się, że nie mam :)3 , czyli na weekend mam robotę.
Dobra to znaczy, że nadkola mogą być dajmy na to "za krótkie" czy po prostu macie dorobione jakieś osłony?

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:01 pm
autor: martii
NUREK MAV pisze:No Ja ostatnio jak swojego myłem to zauważyłem ,że po ostatnim błotski i paru wtopach troszkę mi zszedł kolor z ramy- no i co teraz zamalowywac łatami zdrapki czy nałożyć na całość/spód nową warstwe jakiegoś bitexu bo z rozszczepem to nie dam rady narazie ...?? Co razdicie poza oczywistym :-? :cry:
olej bitexy, zainwestuj w farbę epoksydowa - lepiej zabezpieczać niż maskować, do bagiennych gratów należny podchodzić jak do statku na morzu czyszczenie, zamalowanie ubytków, czyszczenie....
jeżeli te kupy złomu pływają w soli, to parch w błocie to pikus :D

co do błota na zawiasach, masz plastikowe nadkola miedzy błotnikiem a buda? bo nawet mając, błoto w minimalnej ilości zawsze się dostanie

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:11 pm
autor: kuba500
kibu pisze:znaczy się, że nie mam :)3 , czyli na weekend mam robotę.
Dobra to znaczy, że nadkola mogą być dajmy na to "za krótkie" czy po prostu macie dorobione jakieś osłony?
ja zrobiłem z gumy( takiej jak jest czasem w autobusach na podłodze) osłony wewnętrzne przednich nadkoli i od tego czasu mam czyste zawiasy :)2
co nie zmienia faktu że i tak trzeba często je smarować :wink:

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:15 pm
autor: kibu
to tak opisowo: nadkola są plastikowe, w momencie gdy się kończą w okolicy zawiasów mam takie załamanie w którym mieści się dobre 1/2kg błotska, efektem tego jest dostawanie się syfu w wyższe partie drzwi, praktycznie aż do szyby-całe wnętrze zawiasów jest na maxa uwalone. Mycie karcherem kończy się zmoczeniem budy. Do tej pory czyszczenie odbywało się poprzez wygrzebywanie błota z dolnej części drzwi od strony kabiny, a następnie karcher, tak czy siak przy zwykłym turlaniu efekt powraca po 2-3 dniach. Znaczy się albo mam dziurawe nadkola, albo nie mam ich w newralgicznym punkcie w ogóle. :)12

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:18 pm
autor: kibu
o gumie już myśl była, tyle że jakiego formatu ją zrobić aby nie wadziła w czasie jazdy? Na tę chwile wydaje mi się to jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
i tak wiem :-D smarowanie, smarowanie, smarowanie....

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:25 pm
autor: martii
nadkola plastikowe powinieneś miedz do dolnej granicy progów - do samego końca blotnika - te wewnątrz nadkola

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:29 pm
autor: kibu
dzięki, jutro się temu dokładnie przyjrzę:)

Re: Myć czy nie?

: czw wrz 30, 2010 10:42 pm
autor: kuba500
kibu pisze:o gumie już myśl była, tyle że jakiego formatu ją zrobić aby nie wadziła w czasie jazdy? Na tę chwile wydaje mi się to jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
i tak wiem :-D smarowanie, smarowanie, smarowanie....
oryginalne plastikowe wywaliłem , zastąpiłem je tą gumą żyje już ponad rok i jest git, guma taka jak na zdjęciu kupowana z metra w hurtowni :wink:
Obrazek

Re: Myć czy nie?

: pt paź 01, 2010 10:40 pm
autor: babcuk
ja tam puki błotko jeszcze świeże to lecę do jeziorka i tam wzdłuż brzegu przejażdżka i auto czyste przynajmniej ze spodu. :D

Re: Myć czy nie?

: pt paź 01, 2010 10:49 pm
autor: janusz k160
kuba500 pisze:
kibu pisze:o gumie już myśl była, tyle że jakiego formatu ją zrobić aby nie wadziła w czasie jazdy? Na tę chwile wydaje mi się to jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
i tak wiem :-D smarowanie, smarowanie, smarowanie....
oryginalne plastikowe wywaliłem , zastąpiłem je tą gumą żyje już ponad rok i jest git, guma taka jak na zdjęciu kupowana z metra w hurtowni :wink:
Obrazek
Są różne grubości-od tego cena zależy-w 160-ce mam 4mm ( czarna)drogo było, ale robi 6 lat :)2 W Y61 mam 3 lata też 4mm (szara) i też robi-ale tu jako przykrywkę zrobiłem-można zdjąć w każdej chwili :)2 Niemniej jednak polecam gorąco.

Re: Myć czy nie?

: pn paź 04, 2010 9:41 am
autor: Rzeźnik z Jakubowa
babcuk pisze:ja tam puki błotko jeszcze świeże to lecę do jeziorka i tam wzdłuż brzegu przejażdżka i auto czyste przynajmniej ze spodu. :D
a potem dzieci tam plażują z rodzinami.... :evil: na myjni się taki sprawy załatwia

Re: Myć czy nie?

: pn paź 04, 2010 3:21 pm
autor: perez4x4
Rzeźnik z Jakubowa pisze:
babcuk pisze:ja tam puki błotko jeszcze świeże to lecę do jeziorka i tam wzdłuż brzegu przejażdżka i auto czyste przynajmniej ze spodu. :D
a potem dzieci tam plażują z rodzinami.... :evil: na myjni się taki sprawy załatwia
A potem obsługa myjni wydłubuje syf z filtrów :-?

Raczej karcher i gdzieś na uboczu.

Re: Myć czy nie?

: pn paź 04, 2010 3:56 pm
autor: NUREK MAV
perez4x4 pisze:
A potem obsługa myjni wydłubuje syf z filtrów :-?

Raczej karcher i gdzieś na uboczu.
Nie jest tak żle jak jest przyjazna i szanująca się myjka to po "wyglansowaniu" auta dostajesz ściągaczke i do sprzątania po sobie. te filtry to ściema :wink:

Re: Myć czy nie?

: pn paź 04, 2010 8:00 pm
autor: KarolZG
Nie zrozumiem nigdy ludzi którzy uszczęśliwiają innych kąpiąc psy na kąpieloskach przeznaczonych dla ludzi ( włącznie z myciem ich szamponami ) , jak również myjących swoje auta nad jeziorem lub rzeką dla zaoszczędzenia kilku zlotych na myjni . Jak dla mnie żenada .
Sam mam terenówkę ale staram się nie niszczyć bezmyślnie środowiska , bo takie przejechanie autem to spustoszenie dla ikry, drobnych żyjątek wodnych , drobne wycieki płynów zmieniają ph wody co ma spory wpływ na rozwój drobnej fauny . Co innego kiedy np na Ukrainie broda zrobić trzeba bo nie ma mostu,a co innego celowe wjechanie do wody dla lansu i mycia .

Re: Myć czy nie?

: pn paź 04, 2010 10:15 pm
autor: Loinek
Osobiście mam ponad 5 zaprzyjaźnionych myjni i żadna nie ma filtrów, jeżdżą do nich różne auto od pucowanych 7-demek po koparki zawalone błotem z CAT-pilara oraz zimą ciężarówek z solą z MZUM-u. Przynajmniej u mnie problemów nie robią , wiadomo liczą sobie to 10 zł więcej bo jednak później po wyjechaniu pod dachem syf mają i chłopaki musza sprzątać aby wjechać kolejnym.

Nie daleko mojego domu jest małe jeziorko które utworzyło się tam parędziesiąt lat temu po zalaniu jednego z szybów kopalnianych, ale rybki są wędkarze także czasami nawet boćki przylecą a kiedyś nawet kaczki tam widziałem, niestety w ładny weekend staje tam dosłownie chmara wozów ludzi którzy myją sobie tam samochody. Bo woda za darmo i nie trzeba po sobie sprzątać tak jak to czasami pod blokami bywa. Od niedawna nawet sobie tam mini śmietnisko urządził ktoś :)11

Re: Myć czy nie?

: wt kwie 19, 2011 2:11 pm
autor: franio3
Mam karchera ale na podwórku nie mam gdzie myć, a to kostke pobrudze, a to trawnik zabłocę. Myślałem na trawnik drobną siatkę dać, 5x5mm na to auto i myć, po myciu zebrać siatkę i grube placki błota do kosza. Macie jakieś patenty domycia na podwórku auta, gdzie błota jest więcej jak blachy?

Re: Myć czy nie?

: wt kwie 19, 2011 3:33 pm
autor: patrolpulawy
- guma ze starego przenośnika taśmowego - dwa pasy na koła (ciężkie, trudne do zwinięcia)
- włóknina ogrodnicza (za długo nie wytrzyma)
- plandeka pleciona przepuszczająca wodę - lekka i tania

Re: Myć czy nie?

: wt kwie 19, 2011 6:05 pm
autor: Arni VFR
Ja myję po każdym wiekszym extremie, bo jak nie umyje to jak odpale auto, to od drgań cos marasu odpada i mam zasyfiony żwirek przed domem. Myje karcherem, ale czekam kiedy otworzą nową myjnie ręczną to moze tam sie przniose z myciem.