Strona 1 z 2
Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pt paź 08, 2010 8:11 am
autor: vivit
Ze względu na moje zboczenie zawodowe nachodzą mnie ostatnio pewne myśli, na które brak mi wyjaśnień.
Bardzo wielu producentów aut zarzuaca kierującym nieodpowiednie użytkowanie samochodów w efekcie czego silniki się zamulają. Ostatnio na mój warsztat trafia coraz więcej motorów, które mają zarośnięte kolektory dolotowe w taki sposób, że z normalnego przekroju kanału zostaje może z 20% wolnego prześwitu.
Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że auto prowadzi się na wysokim biegu przy małej prędkości (ale głowy nie dam sobie ściąć) - szczególnie wyglądają tak silniki taksówkarzy. Oczywiście sprawa dotyczy się auto wyposarzonych w skrzynie manualne.
Ciekaw jestem czy są jakieś zalecenia z jaką prędkością na jakim biegu auto powinno się poruszać. Karwa bo od biedy na piątce da się jechać 30 na godzinę, ale obroty lądują wtedy poniżej 1000. Dodatkowo EGR robi swoje więc pasztet gotowy

.
Tak na moje oko to silnik najlepiej pracuje kiedy obroty są powyżej 1500....ale to tak na ucho w zasadzie.
Ktoś ma wiedzę na ten temat ?
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pt paź 08, 2010 9:39 am
autor: energy259
wiedzy nie mam ale moim zdaniem po to jest skrzynia manualna żeby z niej korzystać i nie wyobrażam sobie jazdy na wysokim biegu z makabrycznie wolną prędkością. ale niektórzy ludzie mają obsesje na punkcie spalania i myślą że samochód w taki sposób miej spali jak wysoki bieg niskie obroty.
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pt paź 08, 2010 10:32 am
autor: Mroczny
zależy od silnika.. ale jeździ się tam gdzie optimum efektywności
dla większości silników rd28t to tuż przed czerwonym polem

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pt paź 08, 2010 6:21 pm
autor: whisky_snake
no i stad pojawia sie koncepcja by motora przegonic na obrotach.... i tym samym dziwnym trafem silniki mocniejsze jakims dziwnym trafem pala mniej niz slabsze jak sie zbilansuje ... szczegolnie japonczyki
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pt paź 08, 2010 9:43 pm
autor: LSD
Coś w tym jest.
W mojej firmie mamy służbowe Megane 1,5 dCi. Silniczki są niewielkie, napakowane elektroniką i wszelkiego rodzaju eko filtrami i dość mocno wysilone. Ja dbając o to, żeby auto się nie zamulało regularnie przeganiam go po autostradzie

Efekt taki, że po przebiegu ok 100 tys km moj Megane rozpędza się spokojnie do 200 km/h mierzonych GPSem (fabryka twierdzi, że 185).
Miałem ostatnio okazję jechać autem mojego kolegi, który na codzień preferuje styl taksówkarski. Nie mogłem go rozpędzić nawet do 180 km/h.
Po prostu zamulony strasznie. Ten sam rocznik, ten sam silnik, wszystko sprawne.
Testy oczywiście odbywały się na niemieckim autbahanie

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob paź 09, 2010 5:53 am
autor: Billy69
Zwroccie uwage, jak dzialaja te wszystkie zielone ekolampki w nowych autach. One wlasnie sugeruja prostym zjadaczom chleba jazde na wolnych obrotach. A ze nie ma to nic wspolnego z praca w zakresie najwyzszych sprawnosci silnika - kogo to... na pewno nie fabryke, ktora dzieki temu predzej sprzeda nastepny motur

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob paź 09, 2010 7:21 am
autor: Loinek
Stosując eko-drawing czy jak to sie tam zwie to każdy po dłuższym czasie powymienia motur ... ta się preferuje jazdę na małych obrotach itd :/
EDIT : Ojciec z swoim 3.0 w Terrano to powyżej 2 tyś nie wychodzi
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob paź 09, 2010 11:27 am
autor: vexx
Konie mechaniczne są po to, żeby ich używać. Raz na jakiś czas auto MUSI pokręcić wyżej, jak to mówią mechanicy - żeby się przedmuchało. Uturbione jeszcze bardziej muszą.
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob paź 09, 2010 5:14 pm
autor: zagaj1
Ja też regularnie staram się odmulać

ale muszę z ciekawości rozebrać dolot w swoim 3,0

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob paź 09, 2010 7:05 pm
autor: vivit
Ktoś na forum pisał, że nie powinno się wkręcać ZD30 powyżej 3500. Wiec do tego zakresu to chyba poinien rabotać poprawnie tym bardziej, że do czerwonego ma jeszcze 1000....Podobno ten motor nie lubi wysokich obrotów...
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz paź 10, 2010 9:25 am
autor: LSD
Zdrowy RD28T lubi. To mi się zawsze podobało w tym motorku i tego mi brakuje

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz paź 10, 2010 8:12 pm
autor: cornetto
Mój kolega mechanik z wykształcenia konstruktor maszyn twierdzi że silnik pracuje optymalnie w zakresie obrotów pomiędzy obrotami dla max momentu i obrotami dla max mocy. Chyba coś wtym jest.
Ja mu wierze.
TD42 kręcę do 3000-3500 obrotów i wtedy ten silnik od ciezarówki gra piękną melodię.
czasem nawet wyłączam radio...
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz paź 10, 2010 9:03 pm
autor: seburaj
tak trzymac
ja hd-fte tojoty krecę w zakresie 1500-2500 a jak mi skrzynia pozwoli to nawet do 3500 (ale rzadko) i jest przepięknie, a i dupę urywa
a egr odciąłem

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn paź 11, 2010 7:38 am
autor: zagaj1
W moim parchu w automacie jest podobny zakres obrotów

ale powyżej 3500 to już tam niewiele się dzieje

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob maja 14, 2011 9:28 am
autor: Romstas
W instrukcji od mojego Y61 3.0 napisano:
1 bieg do prędkości 20 km/h;
2 do 40;
3 do 60;
4 do 75;
5 do oporu (tego nie napisali).
Pozdrawiam
Roman
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: sob maja 14, 2011 10:24 am
autor: CrOOchy
cornetto pisze:silnik pracuje optymalnie w zakresie obrotów pomiędzy obrotami dla max momentu i obrotami dla max mocy.
wybaczcie że się wcinam, ale potwierdze to co pisze kolega.
Jeżdzę tak w swoim benzyniaku biegy zmieniam powyżej 3 tyś obrotów bo przy 3200 max moment, max moc przy 5tyś. Spalanie jak na 3.2 V6 15l po mieście przy takiej jeździe jest bardzo przyjemne

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz maja 15, 2011 12:36 pm
autor: Arni VFR
Mam w domu audi a4 1.9tdi. Jest tam turbo ze zmienną geometrią i ludzie co kopią w tych silknikach mówili, żeby nie bac sie go cześciej przegonic do 4 tys albo wiecej. Włąśnie z uwagi na zmienną geometrie - jak sie jeździ wolno to łopatki sterujące obracają sie w bardzo małym zakresie i jak przyjdzie potrzeba kiedyś depnięcia to one zamiast sie otworzyć to zostaną w miejscu bo sa zawalone sadzą i auto nie jedzie i cuda sie potem dzieją.
Moją Frontera z kolei inaczej jak do czerwonego pola to sie jeździć nie da, wiec nie mam tu obaw o zamulenie

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz maja 15, 2011 3:54 pm
autor: Whitie
Moje A4 2.8 bez turbiny dość często gonie do 5500

i pięknie jeździ

A w tyranie mógłbym nie mieć obrotomierza.... przecież to słychać kiedy on chce już na inny bieg....
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: ndz maja 15, 2011 10:45 pm
autor: LSD
Whitie pisze:A w tyranie mógłbym nie mieć obrotomierza.... przecież to słychać kiedy on chce już na inny bieg....
W Patrolu 4,2D to dopiero słychać...
Niestety on już przy 2000 zaczyna dawać do zrozumienia, że chciałby wyższy bieg.
No ale stosując zasadę, że jeździ się miedzy maksymalnym momentem, a maksymalną mocą to właśnie tak by wychodziło - max moment jest w okolicach 1800-2000 obr/m.
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 11:38 am
autor: sebson
Eee...to jaki jest optymalny zakres obrótów w Rdt28?? 3000-3500??
Ja kręce do 3500 i wtedy najlepiej ciągnie

Tymbardziej tjuning wydechu zachęca

Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 12:54 pm
autor: Wojtek_W
Tez jestem b.cekawy jakie macie preferowane obrotu w trasie no i jak to wyplywa na zasieg.
Ja sie staram trzymac 2200-3000 i wtedy jakos jedzie i troche mniej pali.
Inny kolega mowi,ze on u siebie gdzie nie jedzi to trzyma okolice 3000.
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 2:39 pm
autor: vivit
zima luty 2011. Autostrada po niemcach z przelotem 120-125km/h przy obrotch nie przekraczajacych 3500. Spalanie 13l/100km przy zapieczonym prawym hamulcu. Nie jest źle.....
Generalnie nie przekraczam 3500...trzymam około 3000-3200.
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 2:41 pm
autor: Wojtek_W
Ale Ty masz czyzero, nie ?
Z kurnikiem i taka predkoscia w 13? Niezle..
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 2:43 pm
autor: vivit
Tak ZD30 ....czyli 3,0
Panowie mam pytanie do tych co grzebali prz EGR'ze.
Czy zaślepienie tego wylanazku ekologów nie spowoduje, że komp będzie wywalał jakiś błąd ?
Re: Takie tam dywagacje na temat żywota ZD30 :)))
: pn maja 16, 2011 2:46 pm
autor: Wojtek_W
U mnie w 2.8 nic sie nie dzieje. A jezdzi sie jakos tak przyjemniej - wiem, malo naukowo, ale takie odczucia.