www.forum4x4.pl

Szukalem, szuklem i nieznalazlem

Poczytalem pare stron (forum i zewnatrzne), aczkolwiek nie znalazlem odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie.
W zwiazku z tym oglaszam konkurs.

Dobra flache dla majstra ktory wskaze mi powod dlaczego moj y61 pale w trybie mieszanym 18-19 litrow teraz. Zreszta latem nie jest duzo lepiej. Rekord na baku (trasa, powoli bez klimy) to chyba 560 licznikowych kilometrow. Parchem generalnie jezdze jak emeryt, wiec usterka w postaci "betonowych bucikow" raczej odpada

Obastawialem wisko, ale wygalda na to,ze chodzi ok. Ten westgate moze? Gdzie najlepiej i jak przeprowadzic diagnostyke?
Co jescze moze byc powodem? Auto chodzi normalnie, palliu normalnie i generalnie nie ma zadnych problemow z uzytkowniaem poza b.wysokim wydaje mi sie spalaniem.

Od czego (i jak?) zaczac kumata diagnostyke, zeby w miare szybko zlokalizowac usterke i nie wymienic bezensownie przy tym pol auta?

Zwal bagażnik na co dzień i zacznij jeździć normalnie(nie jak emeryt), to i spalanie wróci do normalności.

Jezdzilem po emerycku i po mojemu
Raz staram sie trzymac obroty do 2 tys a raz miedzy 2 a 3 tys.
Watpie,zeby to byla kwestia techniki jazdy, bo probowalem roznych wariantow.

Robilem probe z bagaznikiem. Litr z mala gorka roznicy wyszedl na trasie. A pozostale 17?

Ja sie tam nie znam, ale wyglada jakby za duza dawke paliwa dostawal albo cos go lekko hamowalo: pasek jakis? wisko? rolka? Kola posprawdzalem i nic sie nie blokuje. Zaczyna mi brakowac pomyslow gdzie szukac, a chcialbym rady od kogos obeznanego, zeby nie jezdzic jak c**a od gachowca do "fachowca" wymieniajac co chwile cos.

Od kilku minut po odpaleniu wisko powinno być luźne, ma się włączać tylko gdy wskazówka temperatury przekracza połowę.
Największy wpływ na spalanie ma jednak ciśnienie w ogumieniu.
Z obrotami nie schodź poniżej 2 tyś bo to nadmiernie obciąża silnik i w efekcie zwiększa spalanie.
Zakres pomiędzy 2-4tys jest optymalny do normalnej jazdy.

Zresztą mały silnik przy dużej masie będzie zawsze dużo żłopał.

Cisnienie po 2,5 chyba czy jakos podobnie. Teraz nie pomne.
Wisko zaraz po odpaleniu dmcha strasznie, ale po kilku sekundach na wyzszych obrotach (jak smar sie rozejdzie) zwalnia znaczaco. Po osiagnieciu temperatury rejsowej jednak nie spina sie na sztywno a obraca z wyczuwalnym oporem, chociaz nie wiem czy nie za lekko, bo porownywalnie jak na zimnym. Z temepratura nie mam problemu - *zawsze* ponizej polowy. Z racji temperatur i braku czasu nie mialem okazji w lagrze butowac, zeby spiac je calkiem na sztywno.


A to,ze duza masa i maly silnik = duze spalanie to wiem... no ale kurde cos jest nie halo jak robia nawet po 900km na baku a ja z 600 nie moge wyjsc, nie?

Aspekt ekonomiczny mam w dupie. Chodzi raczej o to,ze cos ewidentnie jest nie dziala jak trzeba, a skoro nie dziala jak trzeba to wczesniej czy pozniej spierniczy sie w najmniej oczekiwanym momencie.
Wizualnie moze byc poobijany jak papierowka, ale technicznie musi byc igla.

Może przepływkę wypadałoby sprawdzić.

o! To jest jakas mysl
A myslalem,ze abstynent jestes

Cos jeszcze? Ktokolwiek?

mi y61 palił od 12 do 20 , trasa ciężka noga i 15l , zima na nowych zimówkach z 4x4 wychodziło 20l , ale padła mi pompa (znaczy nie palił na ciepło) mechanior ustawił skromną dawke bo dymu nie było auto zaczeło brać więcej ,v-max zszedł do 150km/h , po regulacj przy dołożeniu gazu zaczeło być widać leki dym ,osiągi wróciły do normy a zużycie spadło z opisu początkowego, może i u ciebie ktoś dawke zdją i stąd pali zadużo??

sprawdź przedewszystkim wtryski czy nie leją i czy maja odpowiednie ciśnienie otwarcia i kształt strugi rozpylonego paliwa, potem sprawdź ustawienia dawki i kątu wtrysku oraz czujnik temperatury silnika i termostat - potem zostaje zbierznośc i opory na łozyskach/hamulcach na końcu ciśnienie w oponach.

jeżelki poruszasz sie na krótkich odcinkach i silnik jest niedogrzany to spalanie jakie opisujesz jest normalne

dla porównania w lecie y60tka zadowala sie spalaniem ok. 12-13 l co uważam za niezły wynik .

teraz zimą krótkie odcinki 10-12 km ( dojazd do pracy ) srednio 15-17/100 .
wiec nie wydaje mi się że twój y61 bierze jakoś wiecej niż pozostałe parchy
ten typ tak ma a jak szukasz oszczedności to jakąs vitare z DDiS kup albo osobówke 1.9 Tdi

ramzes pisze:dla porównania w lecie y60tka zadowala sie spalaniem ok. 12-13 l co uważam za niezły wynik .

teraz zimą krótkie odcinki 10-12 km ( dojazd do pracy ) srednio 15-17/100 .
wiec nie wydaje mi się że twój y61 bierze jakoś wiecej niż pozostałe parchy
ten typ tak ma a jak szukasz oszczedności to jakąs vitare z DDiS kup albo osobówke 1.9 Tdi

TY chyba nie chcesz tej flaszki.

Mowie raz jeszcze,ze kwestie ekonomiczne mnie nie interesuja. Spalania 12-13 to ni zobaczylem nawet jadac na Wilcze autostrada w 3 osoby bez klimy. 90 -100.

Ciśnienie, zbierznosc, lozyska, hamulce - sprawdzone i ustawione- sa ok.
Chlodnica nowa, termostat w czerwcu zmieniany.

Do sprawdzenia narazie:

-wtryski i dawka - bede mial problem z jakims kumatym pompiarzem, bo w okolicy kicha. Ktos warty polecenia z Wroclawia i okolic?
- przeplywka - jak sie ja sprawdza? Kiedys w VW sprawdzalismy, ale mielismy VAGa wiec bylo latwiej
- wastegate

a nie wiem czy nie doczytałem , czy zapomniałem, ale jaki masz silnik
EDIT:
jak doczytałem w innym poście , to masz 2,8 TDI

to ja tak w sumie nie dziwię się ,że masz to spalanie. Tak jak napisał Ci N20 - zdejmij bagażnik, to jest szansa o jakies 1-2 ltry mniej.

Bagznik juz byl zdjety na probe. Litr w dol w trasie. W miescie bez znaczacej roznicy

No wiem, ze jestem nudny, ale pomimo tego,ze auto nie daje po sobie znac wydaje mi sie,ze cos jest nie halo. Zeby minimum, latem w trasie przy zastosowaniu wszelkich znanych metod ecodrivingu i melisa zamiast kawy to 14,9 ?
A mephi swojim b.podobnie wyszpejowanym na MT schodzil ponizej 13.

Dobra. Sprawdze co tam ustallilismy i jak sie okaze, ze jest ok to uznam,ze tak musi byc.
A kazdego, kto bedzie twierdzil,ze mam cos nie halo to wzywam na ubita ziemie.

A spadku mocy i zamulenia nie odczułeś Wojtku Bo każdą z rzeczy którą podali koledzy czyli lejące wtryski, zły kąt, pompa, no i przepływomierz objawiają się przede wszystkim odczuwalnym spadkiem mocy i większym spalaniem co jest naszym problemem . Ja osobiście miałem padnięty przepływomierz i mogę przyznać że po wymianie na nowy (zamiennik firmy MagnetMarelli bodajże tak, koszt około 300zł ) auto nieco się odmuliło i spadło spalanie o jakiś litr może więcej (tyle że ja mam 3,0) więc 2,8 może nieco inaczej reagować na przepływomierz. Osobiście nie znam sposobu na diagnozę przepływomierza, mi w warsztacie znajomi powiedzieli że mam raczej padnięty przepływomierz, bo tak nawet bym o tym nie myślał, tylko go wyciągnęli kontrolnie i ta blaszka w nim była osmolona nieco i nie dało się jej oczyścić, więc kupiłem nowy bo koszt nie był aż tak straszny (choć oryginał to koszt 1000zł )

Przepływomierz w 2,8 bada się woltomierzem, procedura jest chyba opisana nawet w autodacie.

No chyba nie ma zamulenia. Jechalem podobnym egzemplarzem i osiagi byly porownywalne. Chyba,ze zamulony od zawsze. Pojezdzilem odrobine w ternie (20 km 4x4) i 20 po miescie i mi zeszla rpawie cwiartka zbiornika. Do pelna wyszlo 8,5 litra, co skutkuje spalaniem 21
Dotankowalemi sobie do pelna i jade do Wroclawia zaraz. Zobaczmy ile wyjdzie w trasie na nagrzanym silniku. Zaslonilem odrobine chlodnice i zobaczymy. Mam wrazenie jakby odrobine lepiej sie zbieral. Przejade i zobaczymy co i jak.

Nie zasłaniaj chłodnicy.

a czemu? U nas -2 . Trasa. Temperature bede obserowowal. Bede widziac czy niedogrzaniy nie jest przypadkiem.

Wojtek_W pisze:niedogrzaniy nie jest przypadkiem.

RD28T

Wojtek_W pisze:A mephi swojim b.podobnie wyszpejowanym na MT schodzil ponizej 13.

... na MT 33", namiot na dachu i 4 osoby, bagażnik pełny...
Ale to również kwestia paliwa, jak zatankowałem w Serbii na OMV, to spalanie było 13L, jak w drodze powrotnej na Lukoilu, też w Serbii, to było ok 14L. Zaś na greckim paliwie zrobiłem wynik 12,5L, te same warunki - autostrada. Prędkość przelotowa 100-110km/h, nie mniej.

Ciśnienie doładowania sprawdzał? to minuta roboty a czujnik za 30 zł.
Szczelność połaczeń kulerni, zapiekłe wejstgejty?

W przyczynach problemu nie pomogę bo przedmówcy prawie wyczerpali temat...
Natomiast moje spalanie przed oszpejowaniem 4 osoby i pełen zestaw na wyjzad trasa 9.5 l z klima / miasto +2 kółka 31" natomiast po oszpejowaniu 33" MT i w tym samym składzie osobowym/wyjazdowym ok 12l z klima to w okresie letnim. Zimą to pali jak chce tzn za ile zaleje ale ostatnio wyszło ok 17l ale to też zależy od jakości paliwa i skąd/gdzie się tankuje.
To chyba nie tragedia bo ten typ tak ma

Wojtek jak juz sie dowiesz to mi tez powiedz. Spalanie 13,5 MPG (po normalnemu to jakies 17,5 l/100)

No i po tescie.

Do Wroclawia ~85km, spokojnie, bez wyprzedzania, predkosci 80-90 spalanie wyszlo ~16
Kobiete do Ikei a sam do znajomego mechaniora na Bielanach. Wisko sprawdzone - dziala ok. Z przeplywka byl jakis problem, ale cos tam pomierzyl, poczyscil i zaczela lepiej chodzic. Przedmuchany (pompka rowerowa ) i nasmarowany westgate, dopompowane opony (akurat skrecalem dolot i nie patrzylem jakie cisnienie ) no i na powrot rozpiolem sprzegielka.
Jeszcze kilka rzeczy mowi da sie poprawic. Trzeba by dokladnie sprawdzic wlasnie wtryski i turbine z IC.


Efekt... 11,9/100 przy predkosciach 90-100 i zaladowany bambetlami z Ikei.

Mowa tu o pomiarach licznikowych, niestety zapomnialem metromierza, zeby zmierzyc dokladniej.
Wnioski? Jeszcze chyba za wczesnie. 2-3 trasy i bedziemy wiedziec dokladniej, ale w tym tygodniu krucho z czasem bedzie niestety na takie zabawy.

Jak tak dalek pojdzie to sobie chyba plakietke bluemotion nakleje