Witam, jakże pomocnych i służących dobrą radą, a także tryskających dużą ilością poczucia humoru kolegów

Przed zimą postanowiłem oddać Parcha do lakiernika żeby mi ogarnął parę burchli i pomalowała nadkola (jeszcze zapewne będzie niespodzianka pod nimi

) i wlot na masce (oblazły z lakieru)

Tutaj parę fotek:
Ogólnie chcę te nadkola wszystkie (elementy na tylnych drzwiach i kawałki na przednim i tylnym zderzaku) oraz wlot na masce czarnym matem jakimś pierdyknąć, ale lakiernik mi radzi to na srebrno jak było, a wlot na bordowo. Ale stwierdziłem że nie ma sensu to jakimś ładnym lakierem malować i czarny mat będzie w sam raz w krzaki i błoto. Drogie Bravo jak myślicie, będzie wyglądało h**owo w czarnym i walić w kolor, czy może być

Maluję te nadkola, bo przywiązują jako taką uwagę do estetyki, a takie obłażące z lakieru mnie obrzydzają

I jeszcze jedno, takie jakby uszczelki są w miejscu przylegania nadkoli do karoserii, one kiedyś były srebrne, no ale tego nie pomalujesz

i do nowego srebrnego lakieru to i by przeszły ale do czarnego to ni kuta, można coś takiego gdzieś dostać ?