www.forum4x4.pl

czy ktoś wie w ile mniejwięcej kosztuje ził 157

W eksploatacji, tyle ile wlejesz x 4,50zł za litr.

można kupić egzemplarze do renowacji za 2000 - 4000 zł , dobrze utrzymany i zadbany , nie katowany w terenie to wydatek od 6000 wzwyż

a na jaką kwotę musze sie przygotować maksymalnie

A ile masz

Wyznacznikiem ceny u tych handlarzy są też opony.Za nowe chcą dość dużo.

damiand pisze:czy ktoś wie w ile mniejwięcej kosztuje ził 157

Pod Poznaniem jest firma, która sprzedaje Ził-y 157, Motodemont. Znajdź ich strone internetową to zorientujesz sie w cenach i stanach w jakich są sprzedawane te samochody.

Pzdr

Witam. Coraz bardziej interesuje mnie ził 131, ewentualnie Ural 375D. Pytania do znawców tematu. Czy są do zdobycia poza kilkoma firmami wystawiającymi je na allegro? Jakiś import (z byłych socjalistycznych krajów) wchodzi w grę? Czy te istniejące na allegro "od zawsze" są po prostu za drogie jak na swój stan, czy amatorów na te auta tak mało? Może kto podpowie gdzie stoi coś interesującego?

Firmy na allegro mają ceny z kosmosu dlatego sprzedają bezskutecznie ziły od paru lat Te auta są warte w wojsku ok 2000 - 4000 zł - zależnie od stanu. Koszty sprowadzenia auta za wschodniej granicy są bardzo wysokie i jest to nieopłacalne. Poza tym takie ciężarówki są u nich też drogie. Proponuje złożyć ofertę kupna takiemu sprzedawcy np. 4000 zł - moim zdaniem to łykną. Zainteresowanie takimi pojazdami jest mizerne.

No właśnie- z kosmosu. Znaczy liczę się z wydatkiem kilku tys. (w końcu swoje waży) tylko auta budzą wątpliwości. Kilka z nich oglądałem. Pustynny piasek w szoferce- nawet jeśli prosto z Iraku i jeszcze ciepły nie może tyle kosztować... Z Motodemontu jakieś dwa latka wstecz nabyłem autko- nie byli zbytnio chętni do opuszczenia ceny, ale śmiało mogę powiedzieć że mieli rację- honker spisuje się znakomicie. Spoglądam czasem na stronkę agencji mienia wojskowego, widzę że niekiedy "schodzą" jakieś ziły, urale. Pewnie jak mowisz- za grosze. Jednak nie są dostępne dla niekoncesjonowanych- wyczytałem w necie że z powodu... układu pompowania kół. Za bardzo wojenne, czy jak?

Jest dokładnie tak jak napisałeś pojazd który posiada cechy bojowe powinien być pozbawiony tych elementów. Przepis absurdalny, ale takie mamy w naszym kraju prawo. Zyskują tylko firmy który uzyskały koncesje na obrót uzbrojeniem. Stworzyła sie mafia która trzyma łape na atrakcyjnym dla kolekcjonerów sprzęcie. Mam nadzieje, że sie zatkają tym sprzętem - bo on naprewde niejest warty ceny którą wystawili. Trzeba pamiętać, że taka ciężarówka, wymaga kompleksowego przeglądu z wymianą części a to sporo kosztuje.

Niewspominam o kosztach eksploatacji - ciężarówki napędzanej silnikiem benzynowym

W moim przypadku nie jest to aż tak znaczące. No- nie żebym ja szejk naftowy był! Ale to ma być wyłącznie dla przyjemności, a ta- jak mawiał Paździoch- "musi kosztować!".

Witam

Może dla nas Urale i Ziły po 10 tys zł nie są warte,
i jak słusznie zauważyliście w Polsce na zakup sprzętu po takiej cenie decyduje się nieliczna grupa osób.

Ale proszę sobie wbić do głowy że nasze największe firmy sprzedające ten sprzęt wcale nie nastawiają się na sprzedaż ich dla Polaków, tylko w pierwszej kolejności idzie to jeszcze do krajów jak to mówią "TRZECIEGO ŚWIATA" za cenę jeszcze wyższą niż dla polskich kolekcjonerów.
(sam byłem światkiem przygotowywania 40-stu ziłów które miały płynąć z Gdyni, h... wie gdzie)

Potem w kolejce do tego są Angole, Niemcy i Francuzi dla których wywalenie 2500 Euro nie jest takim wielkim obciążeniem.

więc można to zobrazować


1) Biedne kraje dla których Ził Ural itp to jeszcze pojazd z prawdziwego zdarzenia.
2) Anglicy
3) Niemcy
4) Francuzi
5) ktoś tam
6) jeszcze ktoś tam
7) no i chyba na tej pozycji możemy umieścić rodowitych Polaków.

Niestety takie są realia tego biznesu.

O- pozazdrościć parku wozów! Pewnie rację masz, ale z tego co od dłuższego czasu obserwuję to stoi ciągle to samo- przynajmniej w ogłoszeniach. Jeśli to nie tajemnica- swoje auta od pośredników czy inną drogą zakupiłeś?

Z moich obserwacji wynika, a staram sie być na bierząco z ofertami pojazdów wojskowych, że raczej ta sprzedaż wychodzi im dosyć słabo. No chyba, że niewszystko wystawiają do publicznej sprzedaży Kamillo kupił sprzęt za starych dobrych czasów kiedy, kolekcjonerzy mogli jeszcze konkurować z handlarzami na przetargach na uczciwych warunkach. Ja też wtedy stworzyłem tedy swój park maszynowy. W obecnych czasach przepisy uniemożliwiają nam zakup pojazdów z wojska. I nasze oszczędności niestety idą do kieszeni handlarzy.

SANCHEZ pisze:Z moich obserwacji wynika, a staram sie być na bierząco z ofertami pojazdów wojskowych, że raczej ta sprzedaż wychodzi im dosyć słabo. No chyba, że niewszystko wystawiają do publicznej sprzedaży Kamillo kupił sprzęt za starych dobrych czasów kiedy, kolekcjonerzy mogli jeszcze konkurować z handlarzami na przetargach na uczciwych warunkach. Ja też wtedy stworzyłem tedy swój park maszynowy. W obecnych czasach przepisy uniemożliwiają nam zakup pojazdów z wojska. I nasze oszczędności niestety idą do kieszeni handlarzy.

Nie do końca prawda połowa pojazdów kupiona od pośredników.
Nie miałeś szans konkurować nawet jak pojazdy nie były wyłączone do obrotu specjalnego/cholerne CPK/.
W pewnym momencie AMW sprzedawała w pakietach.Po co kolekcjonerowi np.3szt. Stary660.
Aby kolekcjonerzy "nie pałętali się' na przetargach, handlujący kupowali za każdą cenę a następnie sprzedawali po rynkowej niekiedy niższej od zakupu.
Swój cel osiągnęli.Dość skutecznie zniechęcono detalistów.

Stara 660 możesz kupić w chwili obecnej bez problemów na przetargu AMW. Pakiety dotyczyły np. pojazdów medycznych lub warsztatów polowych, pralni polowych i zaplecza gastronomicznego, zestawy wiertni. Chodziło oto żeby nie dekompletować zestawu. Bo tylko zestaw przedstawiał jako tako wartość.

Z tym licytowaniem za każdą cene to jest nieprawda, bo pamietam przetargi w których uczestniczyli handlarze i jak widzieli, że są inni chętni na dany pojazd szybko sie wycofywali z licytacji. Przewaznie kupowali za cene.

Ja nabyłem swoje pojazdy większości z AMW i jestem zadowolony. I wcale dużo nietrzaba było licytować.

Teraz tak, wcześniej jak pisałem.
A co powiesz o pakiecie 3 szt. kuchni polowych Kp340, czy Ziłów 157.

Kuchnie widziałem mozna by w nich duży obiad zrobić, ale ziłów nie widziałem

Jestem w posiadaniu sporej korespondencji Z AMW w tym sporze.
Ale to już rozmowa nie na forum.

Witam

oilsen - to co pośrednicy wystawiają na modnych portalach w sporej części jest już sprzedana, oferty się powtarzają dlatego że te firmy wystawiają tyle ogłoszeń że nie mają czasu na filtrowanie tego wszystkiego.

SANCHEZ - moje sprzęty nabyłem od pośredników w większości w MOTODEMONCIE bo moje hobby zaczęło się w okresie gdzie zmieniły się przepisy w AMW, ale nie powiem złego słowa na tą firmę bo zawsze mogę na nich liczyć w kryzysowej sytuacji.
Teraz że tak powiem mogę się określić jako taki starszy wyjadacz i nabycie czegoś w obrocie specjalnym jest dla mnie sporo łatwiejsze.

Ziłów 157 nie widać na ofertach ogólnodostępnych.

oilseen pisze:Witam. Coraz bardziej interesuje mnie ził 131, ewentualnie Ural 375D. Pytania do znawców tematu. Czy są do zdobycia poza kilkoma firmami wystawiającymi je na allegro? Jakiś import (z byłych socjalistycznych krajów) wchodzi w grę?

Moze z finskiej armii? http://www.huutokaupat.com/fi/v/2288

Fajny VW 4x4

Tylko ta fińska armia troszku daleko... Chyba targać takie autko do Polski drogo będzie i kłopotliwe. Wiele sobie winszują za autko? Nic z tego linka nie rozumiem- trudny język jakiś... Uchyl Panie rąbka tajemnicy i napisz nieco więcej