Strona 1 z 2

rozruch korbą stara 660

: śr wrz 08, 2010 9:27 pm
autor: uadam
Czy da się w ogóle odpalać Stara 660 korbą rozruchową (teoretycznie jest przystosowany). Czy ktoś próbował i ma jakieś własne doświadczenia w tym temacie?

Re: rozruch korbą stara 660

: śr wrz 08, 2010 9:59 pm
autor: PiRoman
Pewnie że się da... I to nawet nie jest trudne. To jest niskoprężny motor benzynowy. Dobrze się ustaw na przedpał, pryśnij w gardziel trochę wachy i naprzód... Zimą podgrzej oliwę w motorze, no i MUSI być sprawna instalacja WN i prawidłowa regulacja... Powodzenia...

Re: rozruch korbą stara 660

: śr wrz 08, 2010 10:12 pm
autor: Dragunov
i o kciuku pamiętaj.... :)21

Re: rozruch korbą stara 660

: śr wrz 08, 2010 10:14 pm
autor: PiRoman
Tasia mu przypomni... :)21

Re: rozruch korbą stara 660

: śr wrz 08, 2010 10:17 pm
autor: bert
jasne, ze tak
a oprocz tego mozna wyjezdza na korbe z niektorych opresji, wiem bom cwiczyl kiedys kolo Bialobrzegow na plazy z jakies 100 metrow. Odlaczony zaplon, krzynka bodaj na czworce i krecenie korba..., a wszystko przez pozdejmowane na powakacyjna podroz z mazur do krakowka, waly.
kurde, ale to byly pomysly
Norbert J. Zbróg

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 7:11 am
autor: czesław&jarząbek
wyjezdzanie z piachu na korbie i wykręconych świecach nawet się w dokumentacjach technicznych przewijało jako zalecenie.
ale do lekkich wozów, nie do stara.

i na najniższym dostępnym przełożeniu.

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 8:22 am
autor: bert
czesław&jarząbek pisze:wyjezdzanie z piachu na korbie i wykręconych świecach nawet się w dokumentacjach technicznych przewijało jako zalecenie.
ale do lekkich wozów, nie do stara.

i na najniższym dostępnym przełożeniu.
kurna, instrukcje zawsze czytam po czasie..., tej nigdy
pomysl podyktowany byl "rozpacza", zdjete waly, tylne mosty zapadniete, zero drzewa na podoredziu.
(plaza w Bialobrzegach :)21)
swiec nie wyciagalem, przelozenie bylo nie najnizsze, bo bym nie ukrecil, ale oczywiscie na reduktorze...
potem juz nigdy i na zadna trase, czy to na mazury czy na Drawskie nie zdejmowalem zadnych walow.
Oszczednosci w paliwnie nie byly az tak znaczne, jakies 3-4 litry na 100...
co zreszta (to nie zdejmowanie) uratowalo mi "chaupe na kolkach" w Puszczy Nadnoteckiej, kiedy dopadl nas jais pozar i udalo mi sie spierdzielic z ognia przez jakas lesno-piaszczysta droge mocno kopna i pod gorke,. Gdybym nie mial wszystkich walow, to "chaupa" odwalila by wtedy ostatnia jazde a ja musialbym wrocic do przyczepy camp lub namiotu.
Norbert J. Zbróg

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 8:26 am
autor: czesław&jarząbek
właśnie na najniższym przełożeniu najłatwiej ukręcić. można na przykład przemieścić spychacz przy użyciu akumulatora z małego fiata.

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 8:39 am
autor: PiRoman
I Ty tym akumulatorem w ten spychacz najniższym przełożeniem przez malucha??? :)9










:)21

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 8:47 am
autor: mazeno
tak a'propos avatarow w innym watku (sorry, ale nie moglem sie powstrzymac) - piroman, twoj avatar to efekt zapomnianego kciuka?
;)

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 9:41 am
autor: czesław&jarząbek
albo efekt fikania motocyklistom na mieście...

:)21

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 1:37 pm
autor: montero
bert pisze:jasne, ze tak
a oprocz tego mozna wyjezdza na korbe z niektorych opresji, wiem bom cwiczyl kiedys kolo Bialobrzegow na plazy z jakies 100 metrow. Odlaczony zaplon, krzynka bodaj na czworce i krecenie korba..., a wszystko przez pozdejmowane na powakacyjna podroz z mazur do krakowka, waly.
kurde, ale to byly pomysly
Norbert J. Zbróg
O jakie auto chodzi ?

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 2:08 pm
autor: PiRoman
mazeno pisze:tak a'propos avatarow w innym watku (sorry, ale nie moglem sie powstrzymac) - piroman, twoj avatar to efekt zapomnianego kciuka?
;)
Nieee... Ja mam auto na guzik, nie na korbę... :)12

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 2:38 pm
autor: mazeno
no to masz niezle przebicia na instalacji, jak cie tak zwykly guzik potraktowal ;P

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 2:50 pm
autor: bert
montero pisze:
bert pisze:jasne, ze tak
a oprocz tego mozna wyjezdza na korbe z niektorych opresji, wiem bom cwiczyl kiedys kolo Bialobrzegow na plazy z jakies 100 metrow. Odlaczony zaplon, krzynka bodaj na czworce i krecenie korba..., a wszystko przez pozdejmowane na powakacyjna podroz z mazur do krakowka, waly.
kurde, ale to byly pomysly
Norbert J. Zbróg
O jakie auto chodzi ?
niech sobie przypomne...
cholera...
gdzies w tytule watku chyba... bylo, ale nie do konca sie orientuje :)21
Norbert J. Zbróg

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 2:51 pm
autor: bert
mazeno pisze:no to masz niezle przebicia na instalacji, jak cie tak zwykly guzik potraktowal ;P

pomylil guziki, jak to...
piroman :)
Norbert J. Zbróg

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 2:55 pm
autor: PiRoman
To nie guzik... To było pierwsze ostrzeżenie od MPD... :roll:

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 5:42 pm
autor: Pająku
Stalinca zawsze tak wyciągałem.Silnik główny odprężony,rozruchowy na jedynce i powoli (bardzo) kręcił gąsienicami .Nawet był czas w 4 chłopa kołki wiązać w poprzek dwóch gąsienic na łańcuchy,które się "automatycznie" urywały jak dochodziły pod ramiona pługa.
Cała akcja się działa na wstecznym.

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 5:45 pm
autor: czesław&jarząbek
dokładnie tak robiłem z dt75, na akumulatorze 34Ah przez silniczek rozruchowy
:)21

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 8:20 pm
autor: Pająku
czesław&jarząbek pisze:dokładnie tak robiłem z dt75, na akumulatorze 34Ah przez silniczek rozruchowy
:)21
Teraz mam deta i z racji jego wagi nie muszę tak robić. :)2

Re: rozruch korbą stara 660

: czw wrz 09, 2010 9:24 pm
autor: czesław&jarząbek
ale ten pędzony z aku miał nieżywy silnik a trza go było koniecznie przesunąć na hali.
:)21

Re: rozruch korbą stara 660

: pt wrz 10, 2010 5:23 pm
autor: montero
bert pisze:
montero pisze:
bert pisze:jasne, ze tak
a oprocz tego mozna wyjezdza na korbe z niektorych opresji, wiem bom cwiczyl kiedys kolo Bialobrzegow na plazy z jakies 100 metrow. Odlaczony zaplon, krzynka bodaj na czworce i krecenie korba..., a wszystko przez pozdejmowane na powakacyjna podroz z mazur do krakowka, waly.
kurde, ale to byly pomysly
Norbert J. Zbróg
O jakie auto chodzi ?
niech sobie przypomne...
cholera...
gdzies w tytule watku chyba... bylo, ale nie do konca sie orientuje :)21
Norbert J. Zbróg
Zmylił mnie reduktor ... myślałem że Pszczółka nie ma :oops:

Ale dlaczego na korbe lepiej idzie to nie wiem... się nie kopie? :roll:

Re: rozruch korbą stara 660

: pt wrz 10, 2010 6:37 pm
autor: DamnIt!
Pająku pisze:
czesław&jarząbek pisze:dokładnie tak robiłem z dt75, na akumulatorze 34Ah przez silniczek rozruchowy
:)21
Teraz mam deta i z racji jego wagi nie muszę tak robić. :)2
ale masz nadal z małego silnika rozruch? czy jakieś machniom było w tym temacie?

Re: rozruch korbą stara 660

: pt wrz 10, 2010 8:50 pm
autor: montero
No własnie? Ciężki DT od kopa pali? :)21

Re: rozruch korbą stara 660

: pn wrz 13, 2010 12:09 am
autor: oilseen
Dragunov pisze:i o kciuku pamiętaj.... :)21
A takie coś? http://otomoto.pl/-K9554.html Trochę krótki wałek, ale koncepcja chyba niezła- przynajmniej jeśli chodzi o paluszki...