przymarzające hamulce w SJ410

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

pershing
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 47
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 3:30 pm
Lokalizacja: Kielce

przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: pershing » śr gru 01, 2010 10:46 am

Ostatnio jak większość zapewne zauważyła złapał mróz. Od tego czasu pojawił się problem w moim SJcie: przymarzają hamulce bębnowe. Przy ruszaniu z miejsca po dłuższym postoju jest solidny trzask i dopiero można jechać. Na domiar złego właśnie miałem ciekawy przypadek, na parkingu: Jako, że jest dość ślisko, to jedno z kół nie wyrwało się i jedna strona dalej trzymała. Nie dało się wymanewrować samochodem z pomiędzy pozostałych bo jedno koło w miejscu stało. Już myślałem że nie uda mi się normalnie wyjechać. Na szczęście po chwili zabawy (w przód, w tył) puściło i udało się ruszyć normalnie.
Co można na to zaradzić?

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: Kostuch » śr gru 01, 2010 1:11 pm

pershing pisze:...
Co można na to zaradzić?
1 Przyzwyczaić się.
2 Wozić opalarkę
3 Założyć tarczówki
...
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
pziaber
 
 
Posty: 269
Rejestracja: wt lip 14, 2009 10:28 am
Lokalizacja: Kraków

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: pziaber » śr gru 01, 2010 1:14 pm

wymień szczeki na nowe, pewnie stare sie zapiekły albo jakiś syf tam jest i zamarza
pozdrawiam
SAMURAI

pershing
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 47
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 3:30 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: pershing » śr gru 01, 2010 2:48 pm

Hamulce są po remoncie. Przymarzają tylko na chwile i jak już się nimi ruszy to strzeli tam coś i natychmiast działają normalnie. Syf możliwe ze już tam jest i może być tam sporo wilgoci. Zarazie próbuje ją odmrozić.

Awatar użytkownika
gruszek
Posty: 353
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 2:53 am
Lokalizacja: Legionowo

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: gruszek » śr gru 01, 2010 8:59 pm

Dobrze by było w wolnej chwili zrzucic beben i oczyścić... Przynajmniej na dłużej starczą okładziny =]
Suzuki Samurai & BMW & Opel & Ford in progress...
_____________________________________

pershing
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 47
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 3:30 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: pershing » czw gru 02, 2010 12:31 pm

Pomogło odmrożenie. Postawiłem ją wczoraj na prawie cały dzień w tesco na parkingu podziemnym (z braku garażu) i tam odtajała i woda wypłynęła. Dzisiaj nic nie przymarzło.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: bert » pt gru 03, 2010 3:38 am

Kostuch pisze:
pershing pisze:...
Co można na to zaradzić?
1 Przyzwyczaić się.
2 Wozić opalarkę
3 Założyć tarczówki
...
a co, tarcz nie lapie ?
Lapie lapie, szczegolnie jak sie po sniegu wczesniej troche pojezdzi
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: Kostuch » pt gru 03, 2010 10:26 am

bert pisze:
Kostuch pisze:
pershing pisze:...
Co można na to zaradzić?
1 Przyzwyczaić się.
2 Wozić opalarkę
3 Założyć tarczówki
...
a co, tarcz nie lapie ?
Lapie lapie, szczegolnie jak sie po sniegu wczesniej troche pojezdzi
Tarcza się sama oczyszcza. Bęben wręcz przeciwnie :D
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: bert » pt gru 03, 2010 1:49 pm

Kostuch pisze: Tarcza się sama oczyszcza. Bęben wręcz przeciwnie :D
nie czytasz tego na co odpisujesz ?
Ja spytalem, czy tarcze nie przymarzaja wedlug Ciebie a nie oto czy i w jakim stopniu bardziej sie oczyszczaja (bo ze sa skuteczniejsze niz beben to sprawa jasna), natomiast to, ze rowniez przymarzaja to sprawa rownie kaczynska (czyli oczywista oczywistosc)
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: Kostuch » pt gru 03, 2010 2:03 pm

bert pisze:
Kostuch pisze: Tarcza się sama oczyszcza. Bęben wręcz przeciwnie :D
nie czytasz tego na co odpisujesz ?
Ja spytalem, czy tarcze nie przymarzaja wedlug Ciebie a nie oto czy i w jakim stopniu bardziej sie oczyszczaja (bo ze sa skuteczniejsze niz beben to sprawa jasna), natomiast to, ze rowniez przymarzaja to sprawa rownie kaczynska (czyli oczywista oczywistosc)
Czytanie męczy oczy a pisanie wyrabia sprawność manualną w palcach - przydaje się :)23

Napiszę teraz bez skrótów myślowych:
Tarcza po (błyskawicznym) oczyszczeniu się nie będzie już przymarzać.
Bęben się sam nie oczyści i za każdym razem będzie przymarzać.
Przymarznięcie tarczy do klocków/zacisku mija prawie niezauważalnie. W bębnach zmrożone błoto skutecznie przez dłuższy czas blokuje sprężynki, cięgła i popychacze.

Po kompresji powyższego, podtrzymuję swoją poprzednią wypowiedź :D
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: bert » pt gru 03, 2010 3:21 pm

Kostuch pisze:
bert pisze:
Kostuch pisze: Tarcza się sama oczyszcza. Bęben wręcz przeciwnie :D
nie czytasz tego na co odpisujesz ?
Ja spytalem, czy tarcze nie przymarzaja wedlug Ciebie a nie oto czy i w jakim stopniu bardziej sie oczyszczaja (bo ze sa skuteczniejsze niz beben to sprawa jasna), natomiast to, ze rowniez przymarzaja to sprawa rownie kaczynska (czyli oczywista oczywistosc)
Czytanie męczy oczy a pisanie wyrabia sprawność manualną w palcach - przydaje się :)23

Napiszę teraz bez skrótów myślowych:
Tarcza po (błyskawicznym) oczyszczeniu się nie będzie już przymarzać.
Bęben się sam nie oczyści i za każdym razem będzie przymarzać.
Przymarznięcie tarczy do klocków/zacisku mija prawie niezauważalnie. W bębnach zmrożone błoto skutecznie przez dłuższy czas blokuje sprężynki, cięgła i popychacze.

Po kompresji powyższego, podtrzymuję swoją poprzednią wypowiedź :D
ja pozostaje przy swojej, przy obecnej aurze codziennie dre klocki od tarcz na reduktorze a czesto gesto nawet opalarka. jak sie wraca do chaty przez snieg ktory osiada na moscie i na zwrotnicach i zaciskach, a tarcze sa cieple (wszak uzytkowane :) sie grzeja) to jak juz auto stanie, to cieplo od tarcz rozpuszcza snieg i lod, ten zas rozpuszczony bezczelnie ciurka sobie pomiedzy tarcze a klocek i robi po zamarznieciu "monolit" (no w miescie jest inaczej, wszak solanka swoje robi).
Swoja droga na bebnach jezdzilem wiele lat (gaz, uaz, landryny S II i III ) i rzadziej mialem tego typu problemy mieszkajac nawet na tzw polskim biegunie zimna (mazury). Gdyz aby snieg wcisnal sie do bebnow czy tez wciekl do nich od ciepla ropuszczony w formie bryjki wodnej to trzeba wiecej sie "nastarac" niz by wciekl popmiedzy klocki a tarcze.
Inna sprawa, ze jak juz zlapie beben to wiecej trzeba sie narobic, niz jak zlapie tarcze), by to odblokowac.
No... zakladam jeszcze, ze jak kto na bebnach pomyka to przed zima je bodaj raz przeczysci :)21
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: leon zet » pt gru 03, 2010 3:37 pm

Mnie tam w osranym focusie od kilku dni regularnie przymarzają hamulce tarczowe. Auto garażowane pod gołym niebem, każde poranne ruszenie rozpoczyna się od dość głośnego huku...

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: przymarzające hamulce w SJ410

Post autor: Kostuch » pt gru 03, 2010 5:13 pm

bert pisze:...
ja pozostaje przy swojej,
OK :)2
bert pisze: No... zakladam jeszcze, ze jak kto na bebnach pomyka to przed zima je bodaj raz przeczysci :)21
W suzuce jest to czynność pomagająca do pierwszego wjazdu w błoto...
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość