Problem z hamulcami, moja teoria legła w gruzach. Samurai.

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
plastic666
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: ndz maja 10, 2009 1:43 pm
Lokalizacja: Ustka

Problem z hamulcami, moja teoria legła w gruzach. Samurai.

Post autor: plastic666 » pn lis 05, 2012 4:55 pm

Witam, tak jak w temacie mam mały/duży problem. Chodzi o samuraika z 91 r. Może zacznę od początku.
Samochodzik posiada oryginalna pompę z serwem, od niej wychodzą dwa gumowe węże, pierwszy z nich dochodzi do czegoś co można nazwać trójnikiem, który prowadzi do dwóch zacisków przednich a trzeci leci do korektora. Drugi waż z gumowych w tym samym miejscu przechodzi w miedziany i ucieka do korektora. Problem w tym , że korektor muszę wymienić na przelotowy, ponieważ w oryginalnym gwint na przewody jest w stanie nie użytku i ciekł. Korektor przelotowy ma wejście i wyjście i nic po za tym. Moje pytanie polega na tym jak to teraz rozwiązać skoro idą 2 które wchodziły do starego korektora a teraz mam jedno wejście. Dać trójnik, czy może któryś jest zbędny i nie trzeba go podłączać? Czy może zrobić bez korektora i puścić bezpośrednio i dać trójnik na samym końcu (mowa o tyle) . Może banalne pytanie, ale liczę na pomoc :) z góry dziękuję i Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Re: Problem z hamulcami, moja teoria legła w gruzach. Samura

Post autor: Miskiller » pn lis 05, 2012 5:24 pm

plastic666 pisze:Witam, tak jak w temacie mam mały/duży problem. Chodzi o samuraika z 91 r. Może zacznę od początku.
Samochodzik posiada oryginalna pompę z serwem, od niej wychodzą dwa gumowe węże, pierwszy z nich dochodzi do czegoś co można nazwać trójnikiem, który prowadzi do dwóch zacisków przednich a trzeci leci do korektora. Drugi waż z gumowych w tym samym miejscu przechodzi w miedziany i ucieka do korektora. Problem w tym , że korektor muszę wymienić na przelotowy, ponieważ w oryginalnym gwint na przewody jest w stanie nie użytku i ciekł. Korektor przelotowy ma wejście i wyjście i nic po za tym. Moje pytanie polega na tym jak to teraz rozwiązać skoro idą 2 które wchodziły do starego korektora a teraz mam jedno wejście. Dać trójnik, czy może któryś jest zbędny i nie trzeba go podłączać? Czy może zrobić bez korektora i puścić bezpośrednio i dać trójnik na samym końcu (mowa o tyle) . Może banalne pytanie, ale liczę na pomoc :) z góry dziękuję i Pozdrawiam.
zaslepić

mozna tak zrobic ale musisz uwazac na zakretach z mocnym hamowaniem.
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Re: Problem z hamulcami, moja teoria legła w gruzach. Samura

Post autor: Didymos » wt lis 06, 2012 9:42 am

Ja tylko potwierdzę to, co napisał Miskiller
Mam założony korektor przelotowy od łady, przewód, który szedł od przedniego obwodu do korektora wywalony, a wyjście zaślepione.
Nie wywalaj korektora, bo będzie lipa z hamowaniem.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości