Tylny most

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Post autor: TomaszRT » pn cze 23, 2008 11:09 am

Jeżeli chodzi Ci o pierścień zabezpieczający łożysko, to nie tyle można, co należy posłużyć się przy jego demontażu szlifierką kątową i przecinakiem ;)
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » pn cze 23, 2008 4:28 pm

Dobra uwaga potwierdzajaca moje domysły...
Na razie teoretyzuję i jeszcze nie weszłem do garażu...
Tak się zastanawiam patrząc na moja półoś razem z bębnem hamulcowym i całym kołem, która naprawde odpadła mi w czasie jazdy.
Co tak naprawdę utrzumuje półoś we flanszy mostu i nie pozwala wyjechać tak jak w moim przypadku.
Czy całe zabezpieczenie to tylko pierścień zabezpieczajacy o którym wczesniej mowa czy jeszcze jest inny element dajmy nato w samym moscie a który mam uruchany i o tym nie wiem.
Czy to normalne ze przy całkowitym rozwaleniu łożyska odpadnie koło wraz z półosią ???
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
miastek
 
 
Posty: 1309
Rejestracja: czw gru 18, 2003 11:37 am
Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: miastek » pn cze 23, 2008 5:55 pm

Normalne.
Zabezpieczeniem jest ten wlasnie pierscien zakladany na goraco i jesli jest oryginalny to napewno sie nie zsunie.
http://www.4x4.szczecin.pl/
Vitara->Samurai->GR->GRII

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » pn cze 23, 2008 10:41 pm

Pierścień zabezpieczający - czyli zwykła tuleja nazywana w nomenklaturze JC tuleją dystansową?

W komplecie są jeszcze dwa uszczelniacze jeden odrobinę wiekszy od drugiego.
Gdzie jest ich miejsce wzgledem łozyska
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Post autor: TomaszRT » pn cze 23, 2008 10:46 pm

Instrukcję sobię pobierz ze strony danielsa, tam wymiana jest opisana wraz z obrazkami.
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
Stachu-80
Posty: 1779
Rejestracja: pn lut 19, 2007 8:12 am
Lokalizacja: Sławno

Post autor: Stachu-80 » wt cze 24, 2008 6:50 am

Bruce pisze:Pierścień zabezpieczający - czyli zwykła tuleja nazywana w nomenklaturze JC tuleją dystansową?

W komplecie są jeszcze dwa uszczelniacze jeden odrobinę wiekszy od drugiego.
Gdzie jest ich miejsce wzgledem łozyska
Jak zmnieniałem łozyska to w komplecie był jeszcze taki mały pierscionek cieniutki moze ze 3-4mm mój mechanior mówił ze to jest bodajze do waskiego mostu, w samurajach i santanach jest on zbedny. Uszczelniacz zasadniczo wchodzi na pierścien blokujacy łożysko (ten gruby) i w przetłoczenie wewnatrz mostu. Drugiego uszczelniacza nie stwierdziłem, moze jest on dołaczony do wyboru w zależności od werscji 410, 413 santana itd. Pierścien blokujacy łożysko dodatkowo przyłapałem na brzegu migowatem ale tak delikatnie jako zabezpieczenie.
Zielony Hijszpan TEAM SŁAWNO 4X4

Awatar użytkownika
Chalski
 
 
Posty: 276
Rejestracja: wt lut 12, 2008 8:50 am
Lokalizacja: Otwock, Warszawa, Grodzisk Maz.

Post autor: Chalski » wt cze 24, 2008 2:30 pm

Hehe - wiem że nic śmiesznego ale mi kiedyś w polonezie truck (sic) też wyleciała półoś razem z kołem - oczywiście padło łożysko - dobrze że zdążyłem zwolnić jak jeszcze miałem hamulce.
Zdaje się że powinno być tak :
http://www.detali.ru/cat/oem_sz2.asp?ca ... +4&PID=131+

Z tego co widze na rysunku i się orientuje to uszczelniacz jest na początku, potem łożysko i jakieś inne duperele.
Pierścień można nagrzać nawet do czerwoności - ale lepiej nie żeby się biały zrobił.
Powinna wystarczyć nawet lutlampa.
Aha i warto żeby przy montarzu półoś nie była mocno nagrzana np od słońca - łatwiej będzie poskładać.
Sidekick 5d 1,6 16v 4x4 (92)
Corolla AE92 4A-FE (Si) 1991r.

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » wt cze 24, 2008 2:54 pm

Rysunek dość obrazowy i wiele wyjaśnia...
U Daniela jakoś nie mogę znaleźć opisu montażu łozysk (moze za mało patrzyłem)

Nie bardzo dalej pojmuje jak jest zabezpieczana półoś przed wyjazdem.
Patrząc nawet na powyzszy rysunek montuje wszystkie szpeja na półosi i kiedy mam juz komplet pakuję półoś do mostu nabijam łożysko w gniazdo mostu i no i jak sie to wszystko trzyma na łożysku bo przecież nie na pierścieniu który obraca się razem z półosią..
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: kapec » wt cze 24, 2008 5:29 pm

Zle myslisz.
Kolejnosc jest taka: na polos nakladasz najpierw blache trzymajaca szczeki, potem ten pierscionek dystansowy o ile jest potrzebny (grubosc ok 5mm) - zeby sprawdzic czy jest ci potrzebny zwroc uwage na szerokosc biezni w lozysku jakie miales wczesniej - jezeli wewnetrzna jest szersza niz zewnetrzna musisz uzyc dystansu, pozniej nakladasz lozysko (powinno wejsc w miare lekko na polos) i pozniej na goraco zakladasz pierscien zabezpieczajacy. Ja swoje nowe wrzucalem na chwile do pieca CO i pozniej nakladalem - trzymaja dobrze wiec nie sadze zeby sie jakas struktura materialu naruszyla. Siemering wkladasz w pochwe mostu a nie zakladasz na polos. Nastepnie wkladasz polos w most i lekko nabijasz mlotkiem tak, zeby lozysko weszlo w most, nastepnie przykrecasz blache 4 srubami do mostu. Lozysko nie wypadnie bo trzyma je blacha, ktora ma otwor mniejszej srednicy a z kolei pierscien zakladany na goraco nie pozwala wyjechac polosi.
Jasniej juz nie potrafie wytlumaczyc ;)
W przyszlym tygodniu bede po raz kolejny wyciagal swoje polosie w celu regulacji lockrighta wiec jak sie nie obrobisz to ci wysle fotki krok po kroku ;) Za piwo oczywiscie ;)
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » wt cze 24, 2008 6:13 pm

Za piwo to skożystam...
No to pomału
Moje Nowe łozysko jest takie jak opisujesz ma szerszą ma wewnętrzna bieżnię ale w komplecie nie było żadnego 5mm dystansu.
Czy bez niego można składać szpeje czy miszę coś dotoczyć...

A teraz powiedzmy zakładam zmontowaną całą półoś nabijam łożysko w gniazdo obudowy mostu - powiedzmy że wszystko gra
Zatem tak naprawdę przykręcenie blachy wraz ze szczękami hamulcowymi zabezpiecza półoś aby nie wyjechała cała ze szpejami wraz z łożyskiem i przykreconym później bębnem wraz z felgą i oponą.

Zakumałem wreszcie czy jest ze mnie mechaniczny półDebil...
A jeśli tak to tylko 4 małe nakreteczki trzymają całe koło?
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt cze 24, 2008 6:27 pm

Bruce pisze:Za piwo to skożystam...
No to pomału
Moje Nowe łozysko jest takie jak opisujesz ma szerszą ma wewnętrzna bieżnię ale w komplecie nie było żadnego 5mm dystansu.
Czy bez niego można składać szpeje czy miszę coś dotoczyć...

A teraz powiedzmy zakładam zmontowaną całą półoś nabijam łożysko w gniazdo obudowy mostu - powiedzmy że wszystko gra
Zatem tak naprawdę przykręcenie blachy wraz ze szczękami hamulcowymi zabezpiecza półoś aby nie wyjechała cała ze szpejami wraz z łożyskiem i przykreconym później bębnem wraz z felgą i oponą.

Zakumałem wreszcie czy jest ze mnie mechaniczny półDebil...
A jeśli tak to tylko 4 małe nakreteczki trzymają całe koło?
Jak masz szerszą bieżnię, to pierścionek jest niepotrzeny - dlatego go nie ma.

Nie stresuj się tymi małymi nakręteczkami - dają radę.

Hint:
Jak nie ma takiego koszyczka (nr 12 na linku powyżej) w moście, to spokojnie wchodzą dwa uszczelniacze na stronę . Dwa razy mniejsza szansa na wycieki i napływ wody do mostu.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: kapec » śr cze 25, 2008 6:19 am

Bruce pisze: Czy bez niego można składać szpeje czy miszę coś dotoczyć...
Pamietaj tylko ze ten wystalacy element wewnetrznej biezni ma isc w kierunku kola a nie pierscienia zabezpieczajacego.
Bruce pisze: Zakumałem wreszcie czy jest ze mnie mechaniczny półDebil...
A jeśli tak to tylko 4 małe nakreteczki trzymają całe koło?
Jest tak jak mowisz ale nakreteczki nie trzymaja kola a jedynie zabezpieczaja, zeby lozysko nie wyjechalo z polosia. No i trzymaja hamulce oczywiscie.
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » czw cze 26, 2008 11:14 am

Piszesz że zabezpieczają przed wyjazdem łozyska i półosi a jak wyjedzie łożysko z półosia to i wyjedzie caly beben wraz z felgą jak w moum przypadku.
Czyli jak ciągniesz powiedzmy boka na ręcznym to prawie cała siła idzie po mojemu na te właśnie nakretki a nie szpile od felgi...

A co do sedna tematu to bierze mnie juz KURwica pomału...
Uczynni koledzy podoradzali i obryty wiedzą teoretyczna zabrałem się za część praktyczną i znowu dupa...
Jak się okazuje nie pasuje mi średnica zakupionego łożyska.
Moje ma 80mm średnicę zewnętrzną a potrzebuję 72mm.
Jak pytałem gości (samurai serwis Bielsko gdzie komplet nabyłem) to powiedzieli że do mojego rocznika bedzie pasować. Dodam że mój rocznik to 1992 i na tabliczce mam wybite SANTANA MOTOR.
Zależało mi aby na wekend miec bryczke odpalona pojechałem wiec do JC w Krakowie i oni równierz do mojego rocznika dają mi łozysko 80mm odnosząc się z kolei do strony Danielsa (że zacytuję Koyo DG357222DW (Samurai, '89 - szeroki most))powinienem mieć co sie z reszta zgadza 72mm.
Gdzie jest pies pogrzebany i gdzie dostac teraz komplet z łozyskiem na 72mm - przyjdzie chyba poskładać samemu zgodnie z wytycznymi ze strony Danielsa.
A tak kończąc zapytam mój model powiniem miec 80mm czy 72mm a moze poprzednik zamotał most...
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
Danio BB
Posty: 367
Rejestracja: pn gru 03, 2007 12:02 am
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Danio BB » czw cze 26, 2008 8:51 pm

Jeżeli miałeś w komplecie dwa uszczelniacze to zapewne sprzedali ci zestaw do vitary...
Łożysko powinno mieć 72mm.
Jeżeli pierścień masz 48mm*35(34,9)mm i simmering 48*62 to dokup łożysko 6207 (dobre, drogie ew. najdroższe) i zmontuj .

Awatar użytkownika
miastek
 
 
Posty: 1309
Rejestracja: czw gru 18, 2003 11:37 am
Lokalizacja: Miastko/Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: miastek » czw cze 26, 2008 9:05 pm

Ja do swojego kupowalem wlasnie w JC i nigdy nie mialem problemów.
Powinno byc 72mm.
http://www.4x4.szczecin.pl/
Vitara->Samurai->GR->GRII

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » czw cze 26, 2008 10:32 pm

No i tak jest jak człowiek polega na sprzedajacych.
Pytam do Samuraia - TAK OCZYWIŚCIE - podejdzie? - JASNE ŻE TAK

Gdybym wiedział lub zmierzył suwmiarką wcześniej ale co by to dało sprzedajacy to fachura.....

Jestem sobie 400PLN w dupe... mam nadzieję że się jako dogadam i oba zestawy uda się z jakąś niewielka stratą oddać

Jak w JC odbierałem to na etykiecie pisze rzeczywiście że do vitary ale specialnie pytałem dodatkowo sprzedajacego powiedział że z katalogu podchodzi równierz do samuraica.

A miał być zajebisty wekend.
Zajebisty to będzie chyba kac w niedziele...
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
Chalski
 
 
Posty: 276
Rejestracja: wt lut 12, 2008 8:50 am
Lokalizacja: Otwock, Warszawa, Grodzisk Maz.

Post autor: Chalski » pt cze 27, 2008 7:52 am

W JC mają do d katalog części jeśli chodzi o Suzuki - mi do vitary 16v dali jedno przewodową sonde lambda - oczywiście powinna być 3 przewodowa ale o tym ani słowa w katalogu.
Sidekick 5d 1,6 16v 4x4 (92)
Corolla AE92 4A-FE (Si) 1991r.

Awatar użytkownika
Zonk
 
 
Posty: 226
Rejestracja: ndz sty 07, 2007 5:14 pm
Lokalizacja: wrocław

Post autor: Zonk » pt cze 27, 2008 9:20 am

Ja po kilku nietrafionych zakupach ( 3 podejścia do linki ręcznego itp.) teraz niestety kosztem dłuższych postojów najpierw auto na kołki wykręcam co potrzeba i z częścią w łapie udaję się na zakupy. Nawet do ASO uderzam z manualem bo koleżka jest tak bystry że jak paluchem nie pokażesz o co chodzi to za cholerę nie idzie sie dogadać :evil:

Awatar użytkownika
Stachu-80
Posty: 1779
Rejestracja: pn lut 19, 2007 8:12 am
Lokalizacja: Sławno

Post autor: Stachu-80 » pt cze 27, 2008 9:52 pm

Bruce pisze:No i tak jest jak człowiek polega na sprzedajacych.
Pytam do Samuraia - TAK OCZYWIŚCIE - podejdzie? - JASNE ŻE TAK

Gdybym wiedział lub zmierzył suwmiarką wcześniej ale co by to dało sprzedajacy to fachura.....

Jestem sobie 400PLN w dupe... mam nadzieję że się jako dogadam i oba zestawy uda się z jakąś niewielka stratą oddać

Jak w JC odbierałem to na etykiecie pisze rzeczywiście że do vitary ale specialnie pytałem dodatkowo sprzedajacego powiedział że z katalogu podchodzi równierz do samuraica.

A miał być zajebisty wekend.
Zajebisty to będzie chyba kac w niedziele...
Lubisz przepłacać. Dzieki pomocy kolegi z forum za komplet na dwie strony 280zł, nie chce robić anty reklamy ale porównaj sobie ich cenny w aukcjach z cenami w sklepach a stwierdzisz ze są one mocno przegiete.
Zielony Hijszpan TEAM SŁAWNO 4X4

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » czw lip 17, 2008 4:34 pm

No i w końcu udało mi się zmotac łożysko i postawułem bryczkę na koła.
Jako że kroi się juz pomału urlop przyjdzie czas na poupalanie.
Dzięki przedmówcą za konstruktywne uwagi bez których nic bym nie zdziałał.

Pozostaje teraz sprawa oleju w dyfsze. To jaki nalać już wyczytałem. Pytanie brzmi...

Jaki macie sprawdzony patent na jego nalanie a nie rozlanie ...
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Post autor: TomaszRT » czw lip 17, 2008 4:46 pm

Bruce pisze:Jaki macie sprawdzony patent na jego nalanie a nie rozlanie ...
Odkręcam korek wlewowy i nalewam olej. W czym problem ?

Rurkę nalewajkę sobię zmotaj ;)
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
tomasz sobkowiak
 
 
Posty: 235
Rejestracja: pt cze 03, 2005 6:08 pm
Lokalizacja: koszalin

Post autor: tomasz sobkowiak » czw lip 17, 2008 8:27 pm

2,8 Pajero MASTODONT MACHINE 4X4

Awatar użytkownika
Stachu-80
Posty: 1779
Rejestracja: pn lut 19, 2007 8:12 am
Lokalizacja: Sławno

Post autor: Stachu-80 » czw lip 17, 2008 8:52 pm

Wystarczy butelka po ludwiku, kawałek węża ogrodowego 1/2'' i obejma zaciskowa i działa pierwszorzędnie.
Z korka od ludwika ściągamy białą zatyczkę ( zielony* korek zostaje na butli) na to waz obejma i hula.

* dotyczy ludwika miętowego - w przypadku cytrynki żółty, brzoskwinia - pomarańcz :)21
Zielony Hijszpan TEAM SŁAWNO 4X4

Awatar użytkownika
Bruce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:56 pm
Lokalizacja: Myślenice/Skawina

Post autor: Bruce » śr lip 23, 2008 8:21 am

Poprzedni właściciel mojej bryczki bardzo się postarał i osadził korek wlewu na jakimś kleju.
Dodając fakt że wejście na klusz kwadraciak jest zmasakrowane nie idzie tego ni jak odkręcić - młutek + przecinak - nie robi.
Pytanie próbował ktoś nalać olej przez otwór odpowietrzający i czy się tak da.
Jak jest dobrze to musi sie coś spier...ić bo inaczej byłoby nudno.

Awatar użytkownika
adamsmaster
 
 
Posty: 117
Rejestracja: czw lut 22, 2007 10:46 am
Lokalizacja: (Sanok) Kraków 50°03'57,9''N 19°56'02,7''E
Kontaktowanie:

Post autor: adamsmaster » śr lip 23, 2008 11:43 am

Bruce pisze:Poprzedni właściciel mojej bryczki bardzo się postarał i osadził korek wlewu na jakimś kleju.
Dodając fakt że wejście na klusz kwadraciak jest zmasakrowane nie idzie tego ni jak odkręcić - młutek + przecinak - nie robi.
Pytanie próbował ktoś nalać olej przez otwór odpowietrzający i czy się tak da.
Pomyśl, jeżeli zaczniesz wlewać przez odpowietrzenie, to Ci się wytworzy nadciśnienie i będzie pryskać olejem po wszystkim. To tak jakbyś olej do silnika przez bagnet wlewał. Wykonalne ale cały silnik brudny.
Druga kwestia, czy próbowałeś coś dospawać do korka np. śrubę? Jak dobrze dospawasz to dasz radę odkręcić. Tylko pamiętaj, do korka, nie do mostu :D
SAMURAI !!
www.terenowafura.pl
CB - 16ch w terenie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość