Krzyżak wału - samuraj

[TomaszRT]

tak właśnie myślałem

[PI7er]

Przy tych GMB troche ciagnelo od gleby, TOYO pod tym wzgledem wygrywa przy chlodnych dniach

[TomaszRT]

w 410 wymieniałem na GMB, to się nawet potem trzymali i luzów nie złapali..

a karimatka nie była potrzebna, gdyż albowiem skorzystałem gościnnie z podnośnika warsztatowego u Mrocznego..

[PI7er]

Bo to pewnie Chinskie z plasteliny GMB JAPAN.
Do 410 ma inny wymiar i moze to ktos inny produkowac i z innego materialu, nawet GMB ten sam model bywa z kalimatka i bez..

[TomaszRT]

a kto ich tam wie, może ich chińscy byli..

ja miałem w 410 grube wały i krzyżaki samuraiowe, ten rozmiar co bez kalamitek jest.. kalamitki ma rozmiar 'hiszpański'..

i wkurw mnie złapał jak mi się w jednej miseczce igiełki poprzewracały i musiałem je poukładać..

[PI7er]

a kto ich tam wie, może ich chińscy byli..

ja miałem w 410 grube wały i krzyżaki samuraiowe, ten rozmiar co bez kalamitek jest.. kalamitki ma rozmiar 'hiszpański'..

i wkurw mnie złapał jak mi się w jednej miseczce igiełki poprzewracały i musiałem je poukładać..

Pikus, gozej jak wypadly i wladowaly w piasku, niemasz zadnego smaru a chcesz jezdzic

[TomaszRT]

no fakt


ale jak to tak, mieć imadło, młotek, coś do pobijania a smaru nie mieć ?

aha tak mi się przypomniało, pierścienie zabezpieczające w tych GMB były tak gównolitowe, że nie miały żadnej sprężystości i się poodkształcały przy próbie osadzenia na szczęście dało się wykorzystać te ze starych krzyżaków (Koyo)

[PI7er]

nie mialy sprezystoci bo robiles na mrozie

GMB i TOYO maja identyczne zabezpieczenia i identycnzy napis JAPAN rokuje im podobna wytrzymalosc... Pewnie jedna ta sama fabryka tylko inny pakowacz...

[TomaszRT]

w tym przypadku zabezpieczenia się różniły, te Koyo miały takie małe dziurki coby szczypcami się łatwiej łapało..

Pewnie jedna ta sama fabryka tylko inny pakowacz...

w Kraśniku to swego czasu nawet tem sam pakowacz, te same łożyska do różnych pudełek pakował..