v6 i sami

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
Jogi4x4
 
 
Posty: 1148
Rejestracja: czw maja 11, 2006 7:28 am
Lokalizacja: PZL

Re: v6 i sami

Post autor: Jogi4x4 » pt sie 14, 2009 7:04 pm

seba4x4 pisze: Mówisz o rówku..........? Nie zgasła, ale o ile pamiętam, to jakiś gazik Cię wyciągał............ 8) :wink:
Nie :)21 tylko o ostatnich wypadach na żwirownię, a na rówku każdemu się może zdarzyć chwila słabości :wink:
Galloper LWB - turysta

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Re: v6 i sami

Post autor: pilmar » sob sie 15, 2009 8:14 am

pawely60 pisze:
pilmar pisze:Na wiosnę mieliśmy podobny dylemat co włożyć do kolegi samuraja.
Padło na silnik ze skrzynią 2,0 8v z omegi A.
Drugi raz zrobilibyśmy to samo.
do silnika trzeba załozyć smok ,odmę i miskę od wectry - wtedy ładnie pasuje nad most.
auto ma tyle mocy, że na 33mt bfg na zapietym przodzie bez reduktora pali 4 gumy.
ale mosty już dogorywają, może w zimę włożymy od k260 i spręzyny jak czasu starczy.

W tym samym czasie wkładałem 2,9 forda do swojego uaza,
waga jego bez osprzętu jest większa niż opla ze skrzynią.
Ja bym ciężką v-kę odpuścił ze względu na wagę.
A mocy z 1,8bmw czy 2,0 naprawdę nie braknie.
2,0 omegi ma blisko 200nm momentu i 112km.
Swoim uazem 2,9 na dużej fedimie, na przyśpieszenie nie mam szans z tym samurajem kolegi.
przemyśl to dobrze.
A w vce niema problemu immulogicznego ,miska olejowa mija się cyrkowo,też plus,pozatym żadna rzędówka nie będzie chodzic jak vałka :P jak jęk rasowej :wink: szmaty
do tej Vki szukaj aluminiowej skrzyni MT75.
nawet chyba gdzieś taką mam.
powodzenia.

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Re: v6 i sami

Post autor: pilmar » pt wrz 11, 2009 4:03 pm

pilmar pisze:Na wiosnę mieliśmy podobny dylemat co włożyć do kolegi samuraja.
Padło na silnik ze skrzynią 2,0 8v z omegi A.
Drugi raz zrobilibyśmy to samo.
do silnika trzeba załozyć smok ,odmę i miskę od wectry - wtedy ładnie pasuje nad most.
auto ma tyle mocy, że na 33mt bfg na zapietym przodzie bez reduktora pali 4 gumy.
ale mosty już dogorywają, może w zimę włożymy od k260 i spręzyny jak czasu starczy.
no i mosty zostały dobite..
w przodzie ukręcona półoś lub frez, w tylnym ukręcona flansza ...
ale jeździła fajnie..

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: v6 i sami

Post autor: Wilku » pt wrz 11, 2009 4:24 pm

;) uwielbiam takie relacje...
Wniosek jest taki, ze mosty samuraja są dość atomowe. Przy kolach 31" lub nieco mniejszych i z "normalnym" silnikiem cieżko im krzywdę szybko zrobić. Co wydaje się wątpliwe oglądając na przykład drobniutkie frezy na półosiach.


pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość