Sporo zanjomych jezdzi vitarkami. Lift tani jak barszcz. 2 cale zrobisz kilka stowek. Prosta jak budowa cepa. Wiekszosc napraw ogarniesz we wlasnym zakresie. Zaladuj 29 cali mt kumho albo goodriche i zdziwisz sie co to autko potrafi. Jak ma sluzyc na codzien, to polecam blaszanke. Nie boj sie automatu, w tym samochodzie to zajefajna sprawa. Mozna sie zajac prowadzeniem, a nie wachlowaniem biegami
wlasnie wrocilismy z delegacji 250km kolegi vitara z liftem, plomby mi nie powypadaly. Nawet radio bylo slychac Spokojnie nada sie do dojezdzania do pracy. Dzieciaki je uwielbiaja. Same plusy Jakbys mial jakies pytania to wal na prv, chetnie pomozemy.
na samurajowy. Jak już pisałem... biore auto tylko w teren jako drugie. Jakoś nie przekonuje mnie wizja ostrożnej jazdy tak żeby następnego dnia śmigać do Wrocławia. Padło wiec na sprawdzonego już samuraia. Vitarka chyba nie jest aż tak dzielna w terenie. Ale dzieki!