bach
No to może ja, bo zarzuca się że sami teoretycy się wypowiadają.
Uczestniczyłem w testach tego samochodu na asfalcie i w terenie, bodajże równo dwa lata temu. Test dla pewnego miesięcznika, o czym pisałem swego czasu na forum. Testowana wersja to pełna wersja, 5d, z dwulitrówką benzynową. Testy obejmowały jazdę po czarnym (trasa, miasto), testy na mokrym torze, jazda z przyczepą z jachtem i w terenie, na piaskarni.
Komfort świetny, wykonanie super, na asfalcie jedzie jak osobówka, bla bla bla...
W terenie na piaskiarni jedzie. No bo czemu ma nie jechać na płaskim piachu, tudzież na piaszczystych podjazdach, lekko już ubitych? Generalnie w terenie potrafi tyle, co seryjna Vitara pierwszej generacji - niech nikogo z laików nie zwodzą wydumki w stylu LSD, bo LSD to było dobre, ale w komunach hipisowskich a nie w terenie. Stara Vitara może mieć lekką przewagę ze względu na sztywny most z tyłu, który daje wykrzyż. Nie będzie nigdy jednak takiej przewagi, której nie zniweluje wprawny kierowca.
Nowej Vitarze brak wykrzyży - ale dzięki temu auto doskonale prowadzi się na asfalcie.
Nowej Vitarze brak ramy - ale dzięki temu jest lekka konstrukcja i bezpieczeństwo na drodze.
Nowa Vitara ma więcej elektroniki niż prom kosmiczny - ale mamy XXI wiek
Powyższe zalety są wadami w pojęciu off-roadera. Zawieszenie nie ma możliwości modyfikacji, brak ramy (sztywność szczątkowej ramy to marketingowa bzdura - jak samochód z kontrolowaną strefą zgniotu ma być sztywny?! ludzie...) nie tylko obniża sztywność (po pewnym czasie używania w terenie auto się złamie) ale i uniemożliwia bezpieczny montaż zderzaków, progów, wyciągarek. Elektronika nie znosi brudu, kurzu, wilgoci...wyliczać można dalej.
Auto dobre jako pojazd familijny z możliwością przejazdu po plaży, czy po ubitej górskiej drodze. Należy jednak zapomnieć o jeździe tym w terenie. Jeździe w naszym rozumieniu. A na definiowanie off-roadu monopolu nie mamy
Powyższe kilkuminutowe wypociny są specjalnie dla Gienka

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR