Strona 1 z 2

vitara V6 - jak może silnik grzechotać?

: sob cze 10, 2006 1:50 pm
autor: KubaB
Witam kolegów i koleżanki,
troche mnie tu nie było, bo spędziłem "pasjonujący" okres w szpitalu, ale juz dochodze do siebie i mam nadzieje będzie dobrze.
Ale zanim mnie zabrali to zastanawiałem się na zakupem vitary V6 rocznik 1996. Nawet kilka w Niemcowni ogladałem.
Wiem, że jak w tym aucie silnik metalicznie hałasuje (grzechocze) to do zrobienia jest rozrząd (droga sprawa).
Ale pytanko jest takie:
czy jeśli silnik hałasuje metalicznie na zimno, a jak się rozgrzeje to hałas znika, to też już jest rozrząd do remontu, czy też jeszcze można jeździć?
Pytam bo widziałem takie co zawsze hałasowały (na zimno i gorąco), oraz takie co na zimno i owszem, a na gorąco już nie.

A może one nie powinny na zimno ani na gorąco hałasować?
dzięki
Kuba

: sob cze 10, 2006 2:03 pm
autor: mdeja
Na zimno troche bedzie hałasować bo napinacz póki nie chwyci ciśnienie olej - nie napręży łańcucha. Ale wyciszenie nie powinno trwać za długo - praktycznie powinno być nie dłuższe niż minuta-dwie.

: sob cze 10, 2006 4:34 pm
autor: KubaB
mdeja pisze:Na zimno troche bedzie hałasować bo napinacz póki nie chwyci ciśnienie olej - nie napręży łańcucha. Ale wyciszenie nie powinno trwać za długo - praktycznie powinno być nie dłuższe niż minuta-dwie.
Tzn jeśli wyciszy się po 2 minutach to mozna wstępnie uznać, że jest OK, tak?

: sob cze 10, 2006 9:18 pm
autor: mdeja
KubaB pisze:
mdeja pisze:Na zimno troche bedzie hałasować bo napinacz póki nie chwyci ciśnienie olej - nie napręży łańcucha. Ale wyciszenie nie powinno trwać za długo - praktycznie powinno być nie dłuższe niż minuta-dwie.
Tzn jeśli wyciszy się po 2 minutach to mozna wstępnie uznać, że jest OK, tak?
Tak o ile nie ma innych objawów zbyt luźnego któregoś łańcucha czyli np dużej różnicy w stopniu spręzania pomiędzy garami lewego a prawego rządu cylindrów, albo słabizny auta na podjazdach stromych.

: pn cze 12, 2006 7:56 am
autor: Maq
Hydrauliczne popychacze zaworów - powinny minimalnie hałasować zanim układ olejowy złapie ciśnienie.

W dobrym (nowym) silniku, na dobrym oleju ten moment jest nie do wychwycenia uchem "nieuzbrojonym".

W starym silniku popychacze bez ciśnienia mogą troszkę hałasować, ale powinny się wyciszać bardzo szybko.

: pn cze 12, 2006 9:58 am
autor: horn3t
w mojej V6 grzechocze solidnie przez jakies 2 do 4 sekundy po odpaleniu na zimno - jakby lancuch + zawory. Później jeszcze z pol minuty- minutę grzechocze ciszej - jakby same zawory.

: pn cze 12, 2006 6:45 pm
autor: vitara37
U mnie grzechocze na zimnym i na goracym . Rozrząd do wymiany

: wt cze 13, 2006 9:30 am
autor: KubaB
vitara37 pisze:U mnie grzechocze na zimnym i na goracym . Rozrząd do wymiany
a ile km masz przejechane? Tzn po jakim przebiegu (mniej więcej) trzeba robić remont rozrządu ? (bo to droga zabawa)

: wt cze 13, 2006 9:52 am
autor: Moosehead
jestem żywotnie zainteresowany odpowiedzią na to pytanie...

: wt cze 13, 2006 10:17 am
autor: mdeja
Ok 150.000 tys - ponoć tyle w książkach Suzuki każą

: wt cze 13, 2006 10:23 am
autor: Robaq
U mnie grzechocze przez ok. 1 sekundę. Co do objawów rozciągniętego łańcucha, to można spotkać się też z lekkim szarpaniem podczas jazdy, co może świadczyć o nierównomiernym rozciągnięciu łańcucha.

: wt cze 13, 2006 10:56 am
autor: mdeja
A w czterocylindrówce jest łańcuch a nie pasek?

: wt cze 13, 2006 11:03 am
autor: Koyot
mi tak grzechotaly PANEWKI doputy oleju w znacznych ilosciach nie dostaly


ale to juz ostatnie dni Suki były :roll:

o jej na Allegro V6 po 2000zł chodzi :wink:

: wt cze 13, 2006 11:20 am
autor: Robaq
mdeja pisze:A w czterocylindrówce jest łańcuch a nie pasek?
W 2.0 jest łańcuch bez względu na to, czy R4 czy V6 (oczywiście pisałem o benzynowcach), 1.6 oczywiście na pasku.

: wt cze 13, 2006 11:39 am
autor: Moosehead
Mnie uspokajają, żebym się rozrządem nie przejmował, bo nawet jak jest wykląskany już to nie ma tendencji do zrywania się (mowa, rzecz jasna, o łańcuchu), najwyżej przeskoczy...
Przy czym u mnie faktycznie zachowuje się cichutko. Ja to tam inne problemy mam :o

: wt cze 13, 2006 12:09 pm
autor: mdeja
A jakie to masz problemy? awtamat nie teges czy woda do środka z kałuż sie leje ?? :wink:

: wt cze 13, 2006 5:55 pm
autor: Moosehead
mdeja pisze:A jakie to masz problemy? awtamat nie teges czy woda do środka z kałuż sie leje ?? :wink:
problem inszej jest natury - http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... 048#631048

: wt cze 13, 2006 6:24 pm
autor: +MaRciN+
ojciec mial kiedys grand vitare 2.5 v6 to po 50 tys silnik chodzil jak by mial przejechane 200 tys pompa oleju do wymiany i cos tam jeszcze. pozniej padla elektryka.. to sprzedalismy .... padaczka...

: śr cze 14, 2006 5:13 pm
autor: KubaB
+MaRciN+ pisze:ojciec mial kiedys grand vitare 2.5 v6 to po 50 tys silnik chodzil jak by mial przejechane 200 tys pompa oleju do wymiany i cos tam jeszcze. pozniej padla elektryka.. to sprzedalismy .... padaczka...
Trochę to zniechęcające.
A problem jest w tym, że ciężko znależć Longa tak z roku 1997-98 z innym silnikiem niż V6. I żeby cena jakaś rozsądna była. Albo ja źle szukam? Patrzyłem na mobile i autoscout

kubaB

: śr cze 14, 2006 10:03 pm
autor: mdeja
Kuba ale czemu sie boisz tego silnika - robi sie to co trzeba zrobić - w innych silnikach też. To nie nówki z salonu

: czw cze 15, 2006 9:45 am
autor: KubaB
mdeja pisze:Kuba ale czemu sie boisz tego silnika - robi sie to co trzeba zrobić - w innych silnikach też. To nie nówki z salonu
Nie boję, tylko licze się z kosztami: zrobienie rozrządu w mojej Vitarce (1.6, 8V) to koszt lekko licząc 10 razy mniejszy niż w V6.
Ale chętnie autko bym odświeżył, zwłaszcza wobec zapowiadanego podatku ekologicznego czy tym podobnego świństwa. Bo za rok to już będzie chyba można zapomnieć o przywożeniu czegokolwiek :(

: czw cze 15, 2006 11:40 am
autor: mdeja
KubaB pisze:
mdeja pisze:Kuba ale czemu sie boisz tego silnika - robi sie to co trzeba zrobić - w innych silnikach też. To nie nówki z salonu
Nie boję, tylko licze się z kosztami: zrobienie rozrządu w mojej Vitarce (1.6, 8V) to koszt lekko licząc 10 razy mniejszy niż w V6.
Ale chętnie autko bym odświeżył, zwłaszcza wobec zapowiadanego podatku ekologicznego czy tym podobnego świństwa. Bo za rok to już będzie chyba można zapomnieć o przywożeniu czegokolwiek :(
Źle sie to zapowiada bardzo - na tym prawda wynika taka że każda ekpia przed wyborami obiecuje obniżke podatków a po nich - dokręca śrube na maksa i ma obietnice w d...........
OSZUUUKALI MNIE BANDA DECYDENTÓW !!

: pt cze 16, 2006 10:47 am
autor: vitara37
KubaB pisze:
vitara37 pisze:U mnie grzechocze na zimnym i na goracym . Rozrząd do wymiany
a ile km masz przejechane? Tzn po jakim przebiegu (mniej więcej) trzeba robić remont rozrządu ? (bo to droga zabawa)
Mam 140 tys. Poprzedni właściciel pytał w serwisie i powiedzieli zeby jeszcze jezdzic ale ja wiem ze juz trzeba zmienić

: pt cze 16, 2006 6:46 pm
autor: mirokez
stary kiedys mial cos takiego w osobowce i pojechal do serwisu to koles powiedzial ze to tak klekocza popychacze zaworow, ze one sie blokuja czy cos takiego


pzdr

: pt cze 16, 2006 10:04 pm
autor: mdeja
mirokez pisze:stary kiedys mial cos takiego w osobowce i pojechal do serwisu to koles powiedzial ze to tak klekocza popychacze zaworow, ze one sie blokuja czy cos takiego


pzdr
Przywieszają sie czasem na zimno - ale to jest wtedy odgłos takiego cykania - inny niż przy rozrządzie walniętym - wiem bo przerabiałem