Jeszcze wczoraj mocno sceptycznie podchodziłem do tematu (auto KubyGT już stało na tych gumach) a dzisiaj, zgodnie z obietnicą, zrobiliśmy test.
Słuchajcie, wychodzi na to, że wystarczy zmienić ET (lub dystanse) albo ograniczyć promień skrętu o jakieś - nie wiem 2st. albo pamiętać że przy skręcie otrze o ramę

Nie wiem jakim cudem ale nic nie trze, nie stuka, nie puka. Poupalaliśmy (raz ja, raz on) jakąś godzinę w mocno urozmaiconym terenie ( trasa ostatniego enduro w Kryspinowie) i jest naprawdę

Porównując auto do mojego wychodzi na to, że na garbach łatwiej się wiesza z braku liftu, ale traktora nie potrzebowaliśmy (i nawet nie wysiadłem z auta)

Acha mówimy o BFG MT, krótka Vitka rocznik 92

P.S.
Kuba teraz możesz spokojnie wypowiedzieć się nie będąc posądzanym o
chwalipiętctwo
