Oficjalne powitanie i od razu problem
Moderator: Albert_N
Oficjalne powitanie i od razu problem
Witam wszystkich!
Forum przegladam dluzszy czas wiec calkiem nowy nie jestem poza tym korzystam z opcji szukaj.
Auto kupilem przed samymi swietami, na razie robie przeglad coby wszystko dzialalo. wkrotce wstawie jakies foty jak wyglada bo z tego co wiem to dosc rzadki podwyzszany hardtop. Napisze tez wiecej co nieco ale najpierw musze go naprawic.
jest to SJ 413 z 87 roku na waskich mostach.
W mechanice jestem w miare dobry, mialem wczesniej pare starszych aut ktore wozily mnie dlugo i nie zawodzily, wiec chyba nie robilem nic zle.
Ale z suza mam problem ktory mnie (na razie) przerasta:
Jezdzi normalnie, z tym ze od czasu do czasu (roznie raz co 50 a raz 200km-tak mowi sprzedajacy) silnik zaczyna dzialac tak:
na wolnych chodzi ok. wciskajac gaz troche aby ruszyc obroty rosna do 2000-2500 i cos go dusi i obroty spadaja nagle. jak odpuszcze gaz ok, pozbiera sie i chodzi na wolnych. jak nie odpuszcze zgasnie.jak wcisne do oporu i tak zgasnie. oczywiscie ruszyc sie nie da w ten sposob. Jedyny sposob zeby jechac to gaz w podloge przed ruszeniem - wtedy przeskakuje jakos (troche sie dlawiac) te felerne 2000-3000 obrotow i wkreca sie do 6000. jak tylko odpuszcze gaz albo obroty spadna pod obciazeniem na 3000 to zdycha. Moim zdaniem to cos z gaznikiem bo jezdzilem troche po gorkach i blocie, na redukcji i paliwa mu nie brakuje, wiec zasilanie jest ok raczej. Nowe sa filtry, swiece,kable wn i kopulka rozdzielacza. Popatrzylem na gaznik i rece mi opadly. Nawet nie wiem od czego zaczac, gdzie szukac? A moze ktos ze swietokrzyskiego sie zna na tym gazniku?
Najciekawsze jest to ze ta usterka pojawia sie i znika, poprzedni wlasciciel byl u kilku fachmanow i zawsze bylo "panie tu jest wszystko dobrze".
Aha usterka z tego co wiem wystepuje tylko na cieplym silniku tzn. nigdy jeszcze nie zdarzyla sie na zimnym.
Help me please!
Forum przegladam dluzszy czas wiec calkiem nowy nie jestem poza tym korzystam z opcji szukaj.
Auto kupilem przed samymi swietami, na razie robie przeglad coby wszystko dzialalo. wkrotce wstawie jakies foty jak wyglada bo z tego co wiem to dosc rzadki podwyzszany hardtop. Napisze tez wiecej co nieco ale najpierw musze go naprawic.
jest to SJ 413 z 87 roku na waskich mostach.
W mechanice jestem w miare dobry, mialem wczesniej pare starszych aut ktore wozily mnie dlugo i nie zawodzily, wiec chyba nie robilem nic zle.
Ale z suza mam problem ktory mnie (na razie) przerasta:
Jezdzi normalnie, z tym ze od czasu do czasu (roznie raz co 50 a raz 200km-tak mowi sprzedajacy) silnik zaczyna dzialac tak:
na wolnych chodzi ok. wciskajac gaz troche aby ruszyc obroty rosna do 2000-2500 i cos go dusi i obroty spadaja nagle. jak odpuszcze gaz ok, pozbiera sie i chodzi na wolnych. jak nie odpuszcze zgasnie.jak wcisne do oporu i tak zgasnie. oczywiscie ruszyc sie nie da w ten sposob. Jedyny sposob zeby jechac to gaz w podloge przed ruszeniem - wtedy przeskakuje jakos (troche sie dlawiac) te felerne 2000-3000 obrotow i wkreca sie do 6000. jak tylko odpuszcze gaz albo obroty spadna pod obciazeniem na 3000 to zdycha. Moim zdaniem to cos z gaznikiem bo jezdzilem troche po gorkach i blocie, na redukcji i paliwa mu nie brakuje, wiec zasilanie jest ok raczej. Nowe sa filtry, swiece,kable wn i kopulka rozdzielacza. Popatrzylem na gaznik i rece mi opadly. Nawet nie wiem od czego zaczac, gdzie szukac? A moze ktos ze swietokrzyskiego sie zna na tym gazniku?
Najciekawsze jest to ze ta usterka pojawia sie i znika, poprzedni wlasciciel byl u kilku fachmanow i zawsze bylo "panie tu jest wszystko dobrze".
Aha usterka z tego co wiem wystepuje tylko na cieplym silniku tzn. nigdy jeszcze nie zdarzyla sie na zimnym.
Help me please!
SJ 413 '87 mota sie co nieco 

witam ponownie
Czy naprawde nikomu nie udalo sie nigdy naprawic tego gaznika tylko wszyscy go od razu wymieniaja?
Wg mnie problem nie lezy w regulacji - bo gdyby tak bylo to usterka bylaby permanentna a nie z tych "pojawiam sie i znikam". Przegladalem rozne fora i widze ze glowny problem to wolne obroty albo zuzycie paliwa, u mnie jest co innego.
Na razie nic sie nie zmienilo poza tym ze dusi sie coraz czesciej. Ale ja zaczalem studiowac literature fachowa i juz wiem co do czego jest mniej wiecej. Wiec zrobilem kilka roznych prob ktore moze cos podpowiedza.
To ze sie dusi to wg mnie brak dozowania paliwa przy otwarciu glownej przepustnicy. Kiedy dziala normalnie, bez obciazenia (na postoju) dodajac gazu linka nie da sie spowodowac otwarcia drugiej przepustnicy membrana. A kiedy usterka wystepuje, dodajac szybko gazu silnik sie dlawi ale przeskakujac krytyczny zakres obrotow podcisnienie otwiera druga przepustnice i silnik wkreca sie do oporu. Podobnie sie dzieje gdy trzymam otwarta przepustnice, silnik juz juz chce zgasnac a ja podpompuje pompka przyspieszajaca - wtedy nabiera obrotow. Egr dziala - membrana przy wiekszych obrotach sie cofa (na cieplo), kiedy silnik sie dlawi stoi nieruchomo(wiec to nie przez nia gasnie), wcisnieta na wolnych obrotach powoduje gasniecie wiec wg mnie prawidlowo.
zanim wyrzuce ten gaznik to go chociaz pare razy rozbiore i zmontuje. Jak nie bedzie zadnym sposobem chcial dzialac to wywiesze biala flage.
Czy naprawde nikomu nie udalo sie nigdy naprawic tego gaznika tylko wszyscy go od razu wymieniaja?
Wg mnie problem nie lezy w regulacji - bo gdyby tak bylo to usterka bylaby permanentna a nie z tych "pojawiam sie i znikam". Przegladalem rozne fora i widze ze glowny problem to wolne obroty albo zuzycie paliwa, u mnie jest co innego.
Na razie nic sie nie zmienilo poza tym ze dusi sie coraz czesciej. Ale ja zaczalem studiowac literature fachowa i juz wiem co do czego jest mniej wiecej. Wiec zrobilem kilka roznych prob ktore moze cos podpowiedza.
To ze sie dusi to wg mnie brak dozowania paliwa przy otwarciu glownej przepustnicy. Kiedy dziala normalnie, bez obciazenia (na postoju) dodajac gazu linka nie da sie spowodowac otwarcia drugiej przepustnicy membrana. A kiedy usterka wystepuje, dodajac szybko gazu silnik sie dlawi ale przeskakujac krytyczny zakres obrotow podcisnienie otwiera druga przepustnice i silnik wkreca sie do oporu. Podobnie sie dzieje gdy trzymam otwarta przepustnice, silnik juz juz chce zgasnac a ja podpompuje pompka przyspieszajaca - wtedy nabiera obrotow. Egr dziala - membrana przy wiekszych obrotach sie cofa (na cieplo), kiedy silnik sie dlawi stoi nieruchomo(wiec to nie przez nia gasnie), wcisnieta na wolnych obrotach powoduje gasniecie wiec wg mnie prawidlowo.
zanim wyrzuce ten gaznik to go chociaz pare razy rozbiore i zmontuje. Jak nie bedzie zadnym sposobem chcial dzialac to wywiesze biala flage.
SJ 413 '87 mota sie co nieco 

Jak by Ci sie udalo rozkumac ten gaznik, to bedziesz mial mase klientow i kupe czesci zamiennych
Z reguly poki dziala to jest OK, ale jak cos padnie to wtedy zaczynaja sie schody i od dluzszego
czasu niek nie chwalil sie, zeby udalo mu sie ow problem rozwiklac inaczej jak zmieniajac gaznik
na jakis prosty, grawitacyjny, bez zawiklanego systemu sterowania podcisnieniami.
Mam oryginalny gaznik, ambicje, cierpliwosc, ale jak zobaczylem schemat obiegu powietrza
i recyrkulacji spalin + odpowietrzenie zbiornika paliwa to sobie odpuscilem.
W kolektorze ssacym sa trzy zawory podcisnieniowe, sterowane termostatycznie
w sumie mase dlubaniny zeby to wszystko posprawdzac. Prosciej przelozyc i wyregulowac gaznik.

Z reguly poki dziala to jest OK, ale jak cos padnie to wtedy zaczynaja sie schody i od dluzszego
czasu niek nie chwalil sie, zeby udalo mu sie ow problem rozwiklac inaczej jak zmieniajac gaznik
na jakis prosty, grawitacyjny, bez zawiklanego systemu sterowania podcisnieniami.
Mam oryginalny gaznik, ambicje, cierpliwosc, ale jak zobaczylem schemat obiegu powietrza
i recyrkulacji spalin + odpowietrzenie zbiornika paliwa to sobie odpuscilem.
W kolektorze ssacym sa trzy zawory podcisnieniowe, sterowane termostatycznie
w sumie mase dlubaniny zeby to wszystko posprawdzac. Prosciej przelozyc i wyregulowac gaznik.
LJ-80 - FUN
LJ-81 jeszcze lepsza
LJ-81 jeszcze lepsza

Dzieki za rady. Moj gaznik jest tym prostszy ze nie ma zadnej elektroniki sterujacej a podcisnieniowo sterowany jest tylko EGR (stale wlaczony nie tylko na 4 i 5 biegu), druga przepustnica i podwyzszanie wolnych obrotow pod obciazeniem (swiatla albo ogrzewanie). W kolektorze jest tylko jeden zaworek termostatyczny od podwyzszania biegu jalowego tak wiec zadanie mam nieco prostsze.
A co do filterka to sprawdze. Jak cos mi sie uda zrobic to zapodam na forum.
A co do filterka to sprawdze. Jak cos mi sie uda zrobic to zapodam na forum.
SJ 413 '87 mota sie co nieco 

- Żółty Wojtek
- Posty: 302
- Rejestracja: wt maja 10, 2005 4:23 pm
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
Ogulnie wszystko co człowiek zrobił jest do naprawy, ale jakim kosztem(nerwów).
Ja kiedyś też wyszłem z założenia że naprawie ten pzeklęty gaźnik. Wyciągałem go i wkładałem
Ażgo w końcu wyp... .
Życze ci powodzenia
Zobaczymy kiedy ambicja powie Ci DOŚĆ 


Życze ci powodzenia


Pozdrawiam
www.yellowdream.pl
www.yellowdream.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości