Cześć, jest problem ...

odpalamy resoraka 1,3 i przez ok. 15 - 20 sekund zanim wkręci się na normalne obroty przypisane do załączonego automatycznego ssania dostaje delikatnej derilki nastepnie wkreca się na obroty i jest ok, po uzyskaniu odpowiedniej temperaturu obroty zaczynają spadać i tutaj kolejna skucha (nie zawsze) zaczyna delikatnie pływać (tzn obroty) koniec końców rozgrzany chodzi tak że szklanka z silnika nie spadnie ...
ps. szukam kolegów z okolic olsztyna latajacych suniami, no i mechanikow z ktorymi warto by sie skumplować bo miło by było poznać nowe gemby tak coby i razem w teren i na wieczorne opowieści ...
ps1 czy nie da się automatycznego ssania pozbyć i na manual przejść, choc wydaje mi się że nie wyda ...