Strona 1 z 2

Vitara - trykanie!

: pt mar 02, 2007 11:27 pm
autor: dziun
witam!
Przypuszczam że jest to gdzieś na forum (albo i nie) ale nie mam czasu szukać i potrzebuje pilnie POMOCY.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Vitarki `91. Vitarka jeździła sobie i nie było żadnego problemu ale gdy pod teściami ją dziś zgasiłem nie udało mi się jej z powrotem odpalić. Po przekręceniu kluczyków o jedno "oczko" tak żeby się kontrolki zapaliło zaczęło coś "trykać" w dwóch miejscach; pod kierownicą w okolicach bezpieczników i w silniku chyba na jakichś kabelkach. Próby odpalenia kończą się jedynie "chechłaniem" czyli silnik kręci ale nie odpalał. O co chodzi? Moja wiedza na ten temat pozwala mi jedynie wykluczyć teściów. Nie wiem co to może być, dzisiaj lało może jakieś zwarcie? Proszę o pomoc-poradę (oczywiście fachową). Co nie działa i do kogo się z tym zwrócić zwykły mechanik? elektryk? stomatolog? Problem jest o tyle poważny że każdy specjalista jest w innym kierunku a jazda na holu przy zgaszonym silniku, bez wspomagania i hamulców nie jest dla mnie największą przyjemnością.
Proszę pomóżcie bo mnie żona zamorduje!!!

: pt mar 02, 2007 11:42 pm
autor: slaw211
do elektryka albo masa albo przekaznik pompy :cry:

: pt mar 02, 2007 11:45 pm
autor: dziun
to dobrze czy źle ? pikuś czy tragedia? a to trykanie to normalny objaw?

: pt mar 02, 2007 11:45 pm
autor: galubap
Może być też komputer (oby nie).
Ja właśnie takie objawy miałem jak komputer padł i pompa nie dostawała sygnału, na szczęście na LPG odpalał.

Pozdrawiam:
Przemek

: pt mar 02, 2007 11:53 pm
autor: Piotr Karcz
Na razie to musisz określić, czy wina jest:
a) akumulatora
b) rozrusznika


Aku najprościej sprawdza sie przez podmianę na próbę (przy okazji czyszcząc z korozji połaczenie klema-akumulator oraz połączenie masy akumulator-nadwozie)

Co do rozrusznika, to gdy na dobrym-nowym aku przygasają światła i kontrolki w czasie kręcenia, a kręci na dodatek anemicznie, to rozrusznik powinien trafić do elektromechanika (tulejki, szczotki)

Jeżeli aku jest dobry, a rozrusznik kręci jak wściekły, to raczej tylko elektyka...

Re: Vitara - trykanie!

: sob mar 03, 2007 12:02 am
autor: galubap
dziun pisze:(..) Próby odpalenia kończą się jedynie "chechłaniem" czyli silnik kręci ale nie odpalał(...)
Chyba jednak raczej to nie akumulator ani rozrusznik.

: sob mar 03, 2007 12:14 am
autor: Piotr Karcz
Racja.
Pod warunkiem, że to co nazwano "chechłaniem" to odgłos sprawnego rozrusznika karmionego własciwą dawką amper.
Stąd moje gdybanie :roll:

: sob mar 03, 2007 12:20 am
autor: dziun
może źle się wyraziłem kreci tak jak by nie miał iskry, albo inaczej kręci jak zawsze tylko nie odpala :-?

: sob mar 03, 2007 12:25 am
autor: galubap
Piotr Karcz pisze:Racja.
Pod warunkiem, że to co nazwano "chechłaniem" to odgłos sprawnego rozrusznika karmionego własciwą dawką amper.
Stąd moje gdybanie :roll:
Co racja to racja, "chechłanie" pojęcie względne :)2.
Co nie zmienia faktu, że sprawnej Vitce wystarcza 1, 2 zakręcenia rozrusznika, żeby odpalić. Jak mi padł aku, to auto zapaliło, mimo, że rozrusznik kręcił ledwoooooo, ledwooooo, koniec... :)21.

: sob mar 03, 2007 12:25 am
autor: Karson
pewnie jakiś przewód masowy

: sob mar 03, 2007 12:29 am
autor: Piotr Karcz
No to moje pkt. a) oraz c) nieaktualne.

Ja bym jeszcze sprawdził czy pompa paliwa pracuje i czy jest iskra na świecach...

O benzynie w zbiorniku nie wspomnę :wink:

: sob mar 03, 2007 12:36 am
autor: dziun
benzynę w razie czego dolałem. Ale co z tym trykaniem to jakiś alarm czy co?
Jeżeli mi się cos zepsuje np. rozrusznik to będę słyszał jednostajne trykanie??? nie kumam może to jakaś elektronika elektryka czy co tam innego

: sob mar 03, 2007 12:50 am
autor: Piotr Karcz
dziun pisze: Ale co z tym trykaniem to jakiś alarm czy co?
Nie, to nie komputer pokładowy.
Może przekaźnik padnięty...

"trykanie"

: ndz mar 04, 2007 2:11 pm
autor: olek_G
Witam
To trykanie to wina komputera. "Tryka" przekaźnik od pompy i zaworki pod maską. Miałem to miesiąc temu. Komputer do serwisu RTV i po sprawie.
Paweł

: ndz mar 04, 2007 2:56 pm
autor: dziun
a czy w tym samochodzie jest w ogóle komputer ? A jak tak to gdzie?

: ndz mar 04, 2007 3:27 pm
autor: lisiurski
Jak mi tak tyrkało w plaskaczu to się okazało że to przekaźniki od pompy - przyczyną był brak jednej masy na silniku
W wyniku takiego kręcenia i prób odpalenia dodatkowo był komp do naprawy

: ndz mar 04, 2007 4:12 pm
autor: olek_G
Witam
Komputer :) no może przesada, ale jest sterownik do którego wchodzą sygnały z sond, czujników temp. , połażenia przepustnicy, a wychodzą + do sterowania wtryskiem, pompą paliwa. Czyli umownie w aucie komputer. To cudo znajduje się nad bezpiecznikami pod kierownicą. Mój komp padł 2 razy, i za każdym razem rade dał mu serwis RTV w Gliwicach. Oczywiście brak masy jest bardzo prawdopodobny ale mój typ to własnie komp.
Pozdrawiam Paweł

: ndz mar 04, 2007 6:39 pm
autor: Kielon
TA wyglada na brak masy klikajacy przekaznikami. czasem proste poruszanie wiazka pomaga moze gdzies punkt masowy niedokrecony. sterownik jest ponizej schowka, na grodziowce przed pasazerem. obadaj najpierw sam poruszaj zasniedzialce..

: ndz mar 04, 2007 6:43 pm
autor: Kielon
oups, niedoczytalem,ze vitara , lokalizacje kompa podalem z samuraja :oops:

: pt mar 16, 2007 1:52 pm
autor: zenoniczak
Witaj problem który opisujesz dotknął także mnie , byłem już u 3 mechaników i żaden nic mądrego nie wymyslił , u mnie tryka przekażnik koło bezbieczników , tzw silnik krokowy i jeden z zaworków a także pali sie kontrolka check engine , silnik pracuje na lpg i na pb ale strasznie nierówno , sledzę forum i posty z tym związane i jak narazie nic konkretnego jak dojdę do przyczyny to się odezwę , pozdrawiam

: pn mar 19, 2007 9:43 am
autor: dziun
Witam
Specjalista stwierdził że to komputer. Czy nie macie może namiarów na kogoś kto miał by takie cudo do sprzedania? Najlepiej w małopolsce. I jeszcze prośba poszukuje kogoś najlepiej okolice Kraków, Bochnia kto by mi pozwolił podpiąć mój komputer, czy przyczyna faktycznie tkwi w nim

...
po dłuższych poszukiwaniach wyszło że komputer z moimi oznaczeniami jest nie osiągalny i nienaprawialny :(
czy oznaczenia muszą być identyczne?

: śr mar 21, 2007 8:21 pm
autor: dziun
Czy wogóle ktoś z was ma tutaj jakiekolwiek doświadczenia z komputerami???

: śr mar 21, 2007 9:21 pm
autor: galubap
dziun pisze:Czy wogóle ktoś z was ma tutaj jakiekolwiek doświadczenia z komputerami???
No, ja mam. Ale mój udało się naprawić.
Czemu twierdzisz, że twój komputer jest nienaprawialny?

Pozdrawiam:
Przemek

: śr mar 21, 2007 10:16 pm
autor: dziun
Nikt się nie chce podjąć naprawy. Gdzie naprawiłeś swój? I czy można podpiąć komputer z innymi oznaczeniami?

: śr mar 21, 2007 10:23 pm
autor: galubap
Naprawiałem w lokalnym warsztacie. Na pewno koledzy podpowiedzą ci, gdzie w twoich okolicach są specjaliści od komputerów Suzuki.
Co do drugiego pytania, to ci nie pomogę.

Pozdrawiam:
Przemek