
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=167884072
Moderator: Albert_N
W moim przypadku cena pojazdu była adekwatna do jego stanu technicznego. Sprawdziły się więc często słyszane przed zakupem słowa, że 'wsadzisz w niego drugie tyle'... Ale przynajmniej wiem co mam, bo wiem co wymieniłem...garbatymarcin pisze:Ja za swojego zaplacilem troszke mniej i nie uwazam zebym kupil "padalca"majch_e21 pisze:Cena jak za padalca (...)![]()
![]()
Pamiętam jak kupiłem swojego za podobną cenę. Gdyby ktoś wtedy powiedział, że to padalec to bym zabiłgarbatymarcin pisze:Ja za swojego zaplacilem troszke mniej i nie uwazam zebym kupil "padalca"![]()
![]()
Uwierz mi rozsądek to było pierwsze czym się kierowałem przy zakupie samurai'amajch_e21 pisze:Pamiętam jak kupiłem swojego za podobną cenę. Gdyby ktoś wtedy powiedział, że to padalec to bym zabiłgarbatymarcin pisze:Ja za swojego zaplacilem troszke mniej i nie uwazam zebym kupil "padalca"![]()
![]()
Teraz (kilka tysięcy złotych później) nabrałem dystansu
![]()
Ale kto kupując samuraja kieruje się zdrowym rozsądkiem ?:D:D
Kierując się rozsądkiem kupiłeś samochód, który jest ciasny, niewygodny, głośny, trzęsie, kiepsko się prowadzi, jest drogi w utrzymaniu, jest w nim zimno, wieje, przecieka, nie ma tapicerki, wspomagania kierownicy, ma za to kiepskie światła i ma jeszcze kilka innych wad. W zasadzie ten samochód ma jedną zaletę - daje dużo frajdyFIX pisze:Uwierz mi rozsądek to było pierwsze czym się kierowałem przy zakupie samurai'a
No ciasny jest ,jak dla mnie już mam u siebie poczucie komfortu w porównaniu z oryginałem, już nie jest głośnymajch_e21 pisze:Kierując się rozsądkiem kupiłeś samochód, który jest ciasny, niewygodny, głośny, trzęsie, kiepsko się prowadzi, jest drogi w utrzymaniu, jest w nim zimno, wieje, przecieka, nie ma tapicerki, wspomagania kierownicy, ma za to kiepskie światła i ma jeszcze kilka innych wad. W zasadzie ten samochód ma jedną zaletę - daje dużo frajdyFIX pisze:Uwierz mi rozsądek to było pierwsze czym się kierowałem przy zakupie samurai'a![]()
Kupując taki samochód kierowałeś się zdrowym rozsądkiem? Bo ja po prostu chciałem mieć zabawkę i mam
hmmm no tom się naczytałaFrancek pisze:Cena okay. Dołóż ze 4000 tysie na doprowadzenie do ładu i składu.
Nastepnie jak juz połkniesz bakcyla or-u i zaczną się rajdy i upalanka dołóż kolejne 15 tysi i bedziesz miał fajna furkę![]()
Pytanie czy wartoZalezy do czego i dla kogo fura. Wiem bo przerabiałem niejednokrotnie. Czasem opyla się troche zacisnąc pasa, zakredytować i kupic sprawdzone ( kumple, dobrzy ludzie
) i częściowo zrobione auto.
Pzdr
znaczy sie zniechecic chcesz czesc ludzi do zakupu samuraiaFrancek pisze:Cena okay. Dołóż ze 4000 tysie na doprowadzenie do ładu i składu.
Nastepnie jak juz połkniesz bakcyla or-u i zaczną się rajdy i upalanka dołóż kolejne 15 tysi i bedziesz miał fajna furkę![]()
Napisz po prostu :kruhy pisze:nie spodziewam się, ale dobrze by było wiedzieć, że się nie rozpadnie w drodze do domu![]()
a przejażdżka w moim wykonaniu... wiele mi nie powie o stanie samochodu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość