
most przedni w vitarce
Moderator: Albert_N
most przedni w vitarce
witam wszystkich, mam pewien problem z przednim mostem, a mianowicie zbyt czesto wymieniam go na nowy i nie podoba mi sie to za bardzo... czy jest jakis sposob na to aby atak nie rozrywal obudowy bo to juz 2 rajd ktory nie ukonczylem wlasnie z tego powodu
. a moze sa jakies stalowe mosty a nie alu??

każda porażka jest nawozem sukcesu 

Nie ja wkładam tylko mój ziomal. Koncepcje mamy, niestety nie jestesmy pionierami.
Sprawa wygląda tak, most z uza 5,125, wachacze rr przód, red sj.
Na razie jestesmy w lesie, brak weny po kaszubi
Jak temat ruszy do przodu to opisze, mam kilka fotek jednak jeszcze zbyt wczesnie na relacje.
Próbujemy zreanimowac sie na kalenice a potem Mutt, iine projekty stoją.
Dzis dla rozluznienia driftowalismy scorpio eskapady i mamy pomysł coby jeszcze wrzucic piec z forda do vitki
Sprawa wygląda tak, most z uza 5,125, wachacze rr przód, red sj.
Na razie jestesmy w lesie, brak weny po kaszubi

Próbujemy zreanimowac sie na kalenice a potem Mutt, iine projekty stoją.
Dzis dla rozluznienia driftowalismy scorpio eskapady i mamy pomysł coby jeszcze wrzucic piec z forda do vitki

Lepiej pózno niz wcale
Nie no co Ty, jesli chodzi o przód to robi piknie, jedyny mankament to wysuwająca sie półoś lewa ale to poprawie na tygodniu.Biga pisze:Znaczy sie zwybuchowalo??hadek pisze:... brak weny po kaszubi...
Mowiliscie, ze bedzie mega
Wybuchów żadnych nie licząc tłumika, kilku nowych wgniecen i zamordowanych sprężyn tylnych wraz z przegubem sierżanta.
Ogólnie nie chce sie robic, ot tyle

Lepiej pózno niz wcale
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości