Chip tuning Suzuki?
Moderator: Albert_N
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 78
- Rejestracja: pt kwie 07, 2006 10:28 am
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Chip tuning Suzuki?
Zwracam się do Szanownego Grona z prośbą o info. Ponieważ czytając
opis aukcji:
http://www.allegro.pl/item203057634_chi ... cars_.html
rodzą się pewne wątpliwości... Cena jest zachęcająca ale i efekt niepewny.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów zetkął się z tym urządzeniem? Może nawet je zamontował?
opis aukcji:
http://www.allegro.pl/item203057634_chi ... cars_.html
rodzą się pewne wątpliwości... Cena jest zachęcająca ale i efekt niepewny.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów zetkął się z tym urządzeniem? Może nawet je zamontował?
Nie dyskutuj z głupcem, ściągnie Cię do swojego poziomu, i pokona doświadczeniem
-
- Posty: 1640
- Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 78
- Rejestracja: pt kwie 07, 2006 10:28 am
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Jeszcze jedno:
Zalety Chip Power Box-a
Zwiększenie mocy nawet do 25%
Zwiększenie prędkości maksymalnej
Przesunięcie odcięcia zapłonu
Łatwy montaż wystarczy 20 minut
Mnie przez telefon powiedzieli, że u nich założenie potrwa 1-1,5h
możesz z łatwością sam zamontować tego chipa
Przejrzysta instrukcja montażu i obsługi
Super wygląd
To nawet nie wymaga komentarza ale Wojtek-P już się do tego odniósł...

Zalety Chip Power Box-a
Zwiększenie mocy nawet do 25%
Zwiększenie prędkości maksymalnej
Przesunięcie odcięcia zapłonu
Łatwy montaż wystarczy 20 minut
Mnie przez telefon powiedzieli, że u nich założenie potrwa 1-1,5h

możesz z łatwością sam zamontować tego chipa
Przejrzysta instrukcja montażu i obsługi
Super wygląd

To nawet nie wymaga komentarza ale Wojtek-P już się do tego odniósł...

















Nie dyskutuj z głupcem, ściągnie Cię do swojego poziomu, i pokona doświadczeniem
Szkoda, że panowie nie piszą jak uzyskują z wolnossącego benzyniaka 25% mocy na Chipie, bo to jest nierealne.
Elektronicznie można w benzyniaku jedynie dodać więcej paliwa do powietrza (co zwiększy odporność na spalanie stukowe) i przy tym bardziej wyprzedzić zapłon. Nie trudno sobie wyobrazić jak takie warunki będą zasyfiać silnik od środka... Bo sporo paliwa się nie dopali.
Jak dla mnie, za coś takiego powinni zakładać sprawy w sądzie
Elektronicznie można w benzyniaku jedynie dodać więcej paliwa do powietrza (co zwiększy odporność na spalanie stukowe) i przy tym bardziej wyprzedzić zapłon. Nie trudno sobie wyobrazić jak takie warunki będą zasyfiać silnik od środka... Bo sporo paliwa się nie dopali.
Jak dla mnie, za coś takiego powinni zakładać sprawy w sądzie

Diesel to inna bajka, tam chiptunng naprawdę potrafi zdziałać cuda, ale jak sam mówisz "kupiony okazyjnie". Nie ma pojęcia "tani tuning", bo gdyby coś było tanie, niezawodne i zwiększałoby moc, to naprawdę w fabryce by to zrobili...4x4suza pisze:Znajomy w Jeepie 2003 2.7 diesel kupil taki okazyjny chip i rzeczywiscie moc sie bardzo poprawila
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Czytałem kiedyś test chipów do Diesli - ADAC + Autobild.
Testowali bardziej znane markowe chipy i wyszło że dają max kilka % mocy i wzrost spalania oraz hałasu.
Zapewne chipy nie mają sensu bez tuningu mechanicznego.
Dziwne jest też, że podobnie jak przy magnetyzerach opinie "naukowych" ekspertyz są skrajnie różne i zależą od tego kto i na czyje zlecenie bada
Wątpliwożci z "inżynierskiego" punktu widzenia budzi też kwestia gospodarki cieplnej silnika. Więcej mocy, paliwa, to i ciepła. Nie ma mowy, żeby korzystając z takiego rozwiązania nie namieszać i nie przegrzać prędzej czy później czegoś.
Testowali bardziej znane markowe chipy i wyszło że dają max kilka % mocy i wzrost spalania oraz hałasu.
Zapewne chipy nie mają sensu bez tuningu mechanicznego.
Dziwne jest też, że podobnie jak przy magnetyzerach opinie "naukowych" ekspertyz są skrajnie różne i zależą od tego kto i na czyje zlecenie bada

Wątpliwożci z "inżynierskiego" punktu widzenia budzi też kwestia gospodarki cieplnej silnika. Więcej mocy, paliwa, to i ciepła. Nie ma mowy, żeby korzystając z takiego rozwiązania nie namieszać i nie przegrzać prędzej czy później czegoś.
SJ 1.3i '90 KAM+OME+windy do pocięcia
508 i C4 Picasso do wożenia gromadki
508 i C4 Picasso do wożenia gromadki
No ale przecież silniki mają częśći projektowane z pewnym zapasem wytrzymałości - dopóki przy chiptuningu go nie przekroczysz to powinno być gitDmieszcz pisze: Nie ma mowy, żeby korzystając z takiego rozwiązania nie namieszać i nie przegrzać prędzej czy później czegoś.
kiedyś VITA 2.0V6, Samuraj Coil - teraz Hyundai Terracan 2.9 32 MT, 31AT
Silniki również muszą spełniać normy emisji spalin. Tu też leży rezerwa dla chiptuningu.mdeja pisze:No ale przecież silniki mają częśći projektowane z pewnym zapasem wytrzymałości - dopóki przy chiptuningu go nie przekroczysz to powinno być git
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
W dieslu wiele zależy od konstukcji, ale gdy diesel ma turbinę VGT to można naprawdę mieć kolosalne przyrosty mocy robiąc odpowiedni program.
W benzyniaku komputer może tylko sterować dawką paliwa i wyprzedzeniem zapłonu. To wszystko (chyba że mamy do czynienia z silnikami VVT, jednak na podanej stronce były zarówno VVT [np. alfa] jak i zwykłe, więc jest pewne, że w to ingerencji nie ma). Nie zmusicie go do pobrania większej ilości powietrza poprzez modyfikację elektroniki. A jak nie będzie więcej powietrza, to dodatkowe paliwo się nie spali. Może ono natomiast robić za dodatek przeciwdetonacyjny, co pozwoli zwiększyć wyprzedzenie zapłonu. Ale na boga, ja bym swojemu silnikowi w życiu takiego czegoś nie zrobił...
Idę w zakład, że ten magiczny "chip" to po prostu jest opornik czujnika temperatury powietrza. Wykarze on tym samym większą ilosć powietrza, wobec czego komp sam doda paliwa. Ponieważ wówczas zwiększy się odporność na spalanie stukowe, ECU, również samodzielnie wyprzedzi zapłon. A to, że zabije się katalizator i sondy lambda to już sprawa małej wagi wobec przyrostu rzędu kilku procent
W benzyniaku komputer może tylko sterować dawką paliwa i wyprzedzeniem zapłonu. To wszystko (chyba że mamy do czynienia z silnikami VVT, jednak na podanej stronce były zarówno VVT [np. alfa] jak i zwykłe, więc jest pewne, że w to ingerencji nie ma). Nie zmusicie go do pobrania większej ilości powietrza poprzez modyfikację elektroniki. A jak nie będzie więcej powietrza, to dodatkowe paliwo się nie spali. Może ono natomiast robić za dodatek przeciwdetonacyjny, co pozwoli zwiększyć wyprzedzenie zapłonu. Ale na boga, ja bym swojemu silnikowi w życiu takiego czegoś nie zrobił...
Idę w zakład, że ten magiczny "chip" to po prostu jest opornik czujnika temperatury powietrza. Wykarze on tym samym większą ilosć powietrza, wobec czego komp sam doda paliwa. Ponieważ wówczas zwiększy się odporność na spalanie stukowe, ECU, również samodzielnie wyprzedzi zapłon. A to, że zabije się katalizator i sondy lambda to już sprawa małej wagi wobec przyrostu rzędu kilku procent

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Nieważne czy benzyna czy diesel, bez doładowania montowanie chipa mija się z celem. Koszty niewspólmierne do efektów.
Przy silnikach ze zminnymi fazami rozrządu jak VTEC można coś kombinować z elektroniką sterującą VTEC'em, ale bez innych modyfikcji nie ma to sensu.
A faktycznie ten kolega co to sprzedaje powinien stanąć przed sądem za naciąganie.
Przy silnikach ze zminnymi fazami rozrządu jak VTEC można coś kombinować z elektroniką sterującą VTEC'em, ale bez innych modyfikcji nie ma to sensu.
A faktycznie ten kolega co to sprzedaje powinien stanąć przed sądem za naciąganie.
GU4
Naciąganie to pół biedy, bo wolny rynek mamy, ale to po prostu może być niebezpieczne. Wystarczy sobie wyobrazić sytuację jak przy wyprzedzaniu z tym mega-chipem nagle silnik dostaje dawkę paliwa która mu odbiega od map ECU i na ten przykład się silnik wyłącza 

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Szczególnie wygląd tego chiptuninga jest super...
A co do V-TEC'a, to na serio jest sterowany elektronicznie?
Kurna, fakt...
http://www.hondapl.org/tech/vtec.html
A co do V-TEC'a, to na serio jest sterowany elektronicznie?
Kurna, fakt...
http://www.hondapl.org/tech/vtec.html
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773
Każdy system zmiany faz rozrządu musi być sterowany elektronicznie. Potem zmiana mechaniczna to już kwestia konstrukcji. Nie wiem niestety jak robi to Suzuki (jak ktoś wie, proszę koniecznie o info), ale np. w alfie wariator jest ustawiony na wałku dolotu i sterowany jest ciśnieniem oleju. Gdy ECU uznaje, że czas na przefazowanie, otwiera zawór, który olej smarowania kieruje przez wariator. Ciśnienie oleju obraca wałek o predefiniowany kąt. Bardzo fajne uczucie jak się jedzie na pełnym bucie

A najlepiej to chyba rozwiązało Ferrari, bo tam wałek rozrządu ma krzywki o płynnie zmieniającym się profilu, i zmiana faz następuje przez wpychanie wałka głębiej. Płynna zmiana faz, coś pięknego
Acz nadchodzi cios od BMW w postaci systemu bodaj "doppel vanos", w którym nie będzie wałka rozrządu, tylko każdy zawór będzie sterowany elektromagnetycznie. Tą metodą, nie tylko fazy rozrządu będą mogły być regulowane płynnie, ale jeszcze do tego dla każdego cylindra z osobna



A najlepiej to chyba rozwiązało Ferrari, bo tam wałek rozrządu ma krzywki o płynnie zmieniającym się profilu, i zmiana faz następuje przez wpychanie wałka głębiej. Płynna zmiana faz, coś pięknego

Acz nadchodzi cios od BMW w postaci systemu bodaj "doppel vanos", w którym nie będzie wałka rozrządu, tylko każdy zawór będzie sterowany elektromagnetycznie. Tą metodą, nie tylko fazy rozrządu będą mogły być regulowane płynnie, ale jeszcze do tego dla każdego cylindra z osobna

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Do bani z płynną zmianą faz.mendelmax pisze:Płynna zmiana faz, coś pięknego

GU4
Jeździłem B16A2, to jebnięcie było gdzieś w okolicy 5000obr/min, rewelacjaFIX pisze:Do bani z płynną zmianą faz.Najlepsze jest takie jebnięcie jakie było w hondach w starej serii B począwszy od B16A1, B16A2, B16B no i oczywiście B18C6 w integrze. Ten moment przestawiania się rozrządu - rewelacja. Później weszła seria K w civicu type R 7 gen. Też dobry ale to już nie to samo co silniki serii B. Zbyt płynne.

'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Jeżeli się nie mylę to jest dokładnie przy 5600rpm i kręci się przepięknie do 8000 rpm.TomaszRT pisze:Jeździłem B16A2, to jebnięcie było gdzieś w okolicy 5000obr/min, rewelacjaFIX pisze:Do bani z płynną zmianą faz.Najlepsze jest takie jebnięcie jakie było w hondach w starej serii B począwszy od B16A1, B16A2, B16B no i oczywiście B18C6 w integrze. Ten moment przestawiania się rozrządu - rewelacja. Później weszła seria K w civicu type R 7 gen. Też dobry ale to już nie to samo co silniki serii B. Zbyt płynne.

GU4
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 78
- Rejestracja: pt kwie 07, 2006 10:28 am
- Lokalizacja: Kraków i okolice
To bardzo ciekawe co piszecie ale wątek zaczyna odbiegać od sprawy najważniejszej - czy ktoś osobiście takiego (lub innego) chipa zastosował w swojej terenówce (nie plaskaczu) i nie dieslu... Jeśli tak to jakie ma spostrzeżenia...
Ostatnio zmieniony wt cze 19, 2007 8:54 pm przez Mephisto, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie dyskutuj z głupcem, ściągnie Cię do swojego poziomu, i pokona doświadczeniem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość