GV I - mrugająca kontrolka 4WD

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

GV I - mrugająca kontrolka 4WD

Post autor: Yoorek » czw gru 27, 2007 10:29 am

Od czasu modyfikacji dyfra przy załączonym 4WD kontrolka w desce z tym napisane od czasu do czasu gaśnie na ułamek sekundki. Pierwsze podejrzenie to jakaś nieszczelność wężyka od kompresora załączającego pneumatycznie napęd. czy macie jakieś inne pomysły. Mam trudno ściągalną osłonę dyfra i zanim się dobiorę do tego chciałbym widzieć czo jeszcze ewentualnie mam sprawdzić.
Oczywiście napęd 4WD wydaje się pracować normalnie.

Awatar użytkownika
welminski
 
 
Posty: 249
Rejestracja: pn sie 16, 2004 10:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: welminski » czw gru 27, 2007 11:06 am

Mam tak samo. Jak zapinam 4x4 to kontrolka się zapala, gaśnie, zapala i już się świeci. Wszystko trwa sekundę. Objaw występuje od nowości, nie wpływa na działanie napędu.
Panowie z serwisu po długich poszukiwaniach w mądrych książkach stwierdzili, że tak może być. Do końca im nie ufam w tym akurat względzie, ale nie bardzo mam pomysł co to może być. Bo jakby była nieszczelność to chyba raz a porządnie że tak powiem. Ja osobiście stawiam na jakieś elektroniczne cyrki. Albo jakiś czujnik położenia, bo ja wiem, koła, musi "zaskoczyć" w odpowiednią pozycje.
W każdym razie mam tak od nowości i bez przeróbek. Znam jeszcze jedną GV I która ma dokładnie taki sam objaw.
Trooper. Isuzu Trooper.

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Post autor: Yoorek » czw gru 27, 2007 1:36 pm

U mnie niestety mruga co jakiś czas w trakcie jazdy.
:(

Awatar użytkownika
welminski
 
 
Posty: 249
Rejestracja: pn sie 16, 2004 10:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: welminski » czw gru 27, 2007 2:24 pm

Ja nawet kiedyś dłużej w serwisie drążyłem temat kontrolki 4x4. W każdym razie zapewniali mnie, że nie ma możliwości żeby napęd był zapięty a kontrolka się nie zapaliła, i odwrotnie, czyli mieć rozpięty napęd przy świecącej kontrolce. Ponoć tak to jest skonstruowane, ze o ile lampka sie nie spali na desce to nie ma opcji żeby źle wskazywało. Więc jeżeli gaśnie, a napęd jest to cholera wychodzi że coś nie styka w okolicach deski rozdzielczej raczej?
Trooper. Isuzu Trooper.

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Post autor: Yoorek » czw gru 27, 2007 2:26 pm

Albo napęd "znika" na ułamek sekundy tylko nie jestem w stanie tego zauważyć.

Awatar użytkownika
welminski
 
 
Posty: 249
Rejestracja: pn sie 16, 2004 10:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: welminski » czw gru 27, 2007 2:37 pm

no tak. tez może tak być. Ja zdaje się po którychś z twoich postów dotyczących rozerwanej rurki zacząłem drążyć temat wskaźnika 4x4. Chodziło mi o to czy może być tak że przełącze 4x4, zapali się lampka i wjade w błoto z napędem na tył. Po dwóch dniach dostałem odpowiedź (możliwe że z samej góry :)) że jak jest rurka rozszczelniona/zerwana to kontrolka gaśnie.

Tyle, ze nie bardzo wyobrażam sobie opcję rozszczelniania-uszczczelniania samoistnego. Serwis ci raczej nie pomoże, bo w Krakowie to odpowiedzą ci to co napisałem. Chyba że się czegoś douczyli. Mogę zadzwonić i się zapytać, bo odkąd kupiłem drugą suzukę u nich to mam moralne prawo do wydzwaniania i zadawania głupich pytań, na które o dziwo spokojnie mi zazwyczaj odpowiadają.

Zastanawia mnie też jak sprawdzić czy w czasie gdy gaśnie działa napęd. Bo nawet jakby podnieść auto, to kurcze jak napęd odłączy sie na sekundę to koło bedzie się kręciło i tak dalej przez chwile, ciężko by chyba było wychwycić zmiany.
Trooper. Isuzu Trooper.

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Post autor: Yoorek » czw gru 27, 2007 7:04 pm

Myślę, że to czy ciągnie sprawdzić można tylko na hamowni.
Chyba sprawdzę tą szczelność tylko ta cholerna blacha ;)

Awatar użytkownika
slaw211
 
 
Posty: 963
Rejestracja: sob sie 24, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: slaw211 » czw gru 27, 2007 8:30 pm

czesto rozbieram mosty z GV nie ma w srodku w moscie zadnego czujnika
tylko siłownik plus 10 cm przewodu z plastiku wiec jesli układ działa jako cisnieniowy to tu trzeba szukac ale nie sadze zeby chwilowy spadek cisnienia rozłaczał przedni most
gg 6157522

Awatar użytkownika
slaw211
 
 
Posty: 963
Rejestracja: sob sie 24, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: slaw211 » czw gru 27, 2007 8:33 pm

Yoorek pisze:Myślę, że to czy ciągnie sprawdzić można tylko na hamowni.
Chyba sprawdzę tą szczelność tylko ta cholerna blacha ;)
ten wezyk od mostu idzie przeciez gdzies dalej do pompki moze zacząc tak :wink:

a osłony sa wredne swoją wywaliłem bo niemogłem nawet sprawdzic czy wode mam w moscie :lol:
gg 6157522

Awatar użytkownika
przem68
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: ndz paź 15, 2006 10:47 pm
Lokalizacja: Szczecin - miasto Bosmana

Post autor: przem68 » czw gru 27, 2007 9:32 pm

Yoorek pisze:Albo napęd "znika" na ułamek sekundy tylko nie jestem w stanie tego zauważyć.
Stawiam na pęknięty lub nieszczelny wężyk.
Myślę, że jakby ci napęd "znikał" na ułamek sekundy to bys to na 100% zauważył, bo jakby ci się po tym ułamku załączał poczułbyś "kopnięcie" z przodu.
Jak mi nie wierzysz to spróbuj sobie szybko załączyć napęd na cztery w czasie jazdy pod górkę. :-?
Tylko żeby nie było potem na mnie jak się cóś posypie :wink:
gg 2423283... vitka grandzia 2.0 TD, lekko zmotana bulwa ;-) ... sami 413 = pogromca bezdroży :-D

z_power
Posty: 319
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 9:23 pm
Lokalizacja: EL..... (Łódź)

Post autor: z_power » czw gru 27, 2007 10:01 pm

Pardon maju ignorancju - czy to jest sterowane pod- czy nadciśnieniem? Jest jakaś pompka czy wykorzystuje podciśnienie z kolektora ssącego?
mały napis

Awatar użytkownika
slaw211
 
 
Posty: 963
Rejestracja: sob sie 24, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: slaw211 » czw gru 27, 2007 10:07 pm

nadcisnieniem z pompy elektrycz :wink: nej
gg 6157522

Awatar użytkownika
welminski
 
 
Posty: 249
Rejestracja: pn sie 16, 2004 10:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: welminski » pt gru 28, 2007 9:56 am

="przem68 Stawiam na pęknięty lub nieszczelny wężyk.
Myślę, że jakby ci napęd "znikał" na ułamek sekundy to bys to na 100% zauważył, bo jakby ci się po tym ułamku załączał poczułbyś "kopnięcie" z przodu.
Jak mi nie wierzysz to spróbuj sobie szybko załączyć napęd na cztery w czasie jazdy pod górkę. :-?
Tylko żeby nie było potem na mnie jak się cóś posypie :wink:
Jakby był nieszczelny to chyba by albo nie włączył albo by definitywnie wyłączył. Można by kombinować że wężyk jest pęknięty jakoś tak fikuśnie że tylko "popuszcza" w jakiejś tam pozycji, ale u mnie lampka 4x4 mruga przy każdym włączaniu napędu.
A jeżeli yoorkowi mruga tak szybko jak moja to tak szybko ręcznie nie przełączysz. Wtedy te pare sekund w sumie będzie opóźnienia. A mi np mruga w czasie powiedzmy poniżej sekundy.
Trooper. Isuzu Trooper.

Awatar użytkownika
zw
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:18 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zw » sob gru 29, 2007 7:32 pm

Witam,
kontrolkę 4x4 zapala przekaźnik ciśnieniowy w pompce, gdy osiągnie odpowiednie ciśnienie. Gdy kontrolka mruga/zanika na załączonym przodzie pompka "dopompowuje", można to sprawdzić nasłuchując ją. Jeżeli wężyki i gumowa membrana w koszu są szczelne to pozostaje tylko zużycie pompki. Po około 3 latach/80kkm też mi mrugała. Po przerobieniu dyfra i wywaleniu pompki już nie mruga ;)

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Maq » wt sty 01, 2008 3:37 pm

przem68 pisze:Myślę, że jakby ci napęd "znikał" na ułamek sekundy to bys to na 100% zauważył, bo jakby ci się po tym ułamku załączał poczułbyś "kopnięcie" z przodu.
Jak mi nie wierzysz to spróbuj sobie szybko załączyć napęd na cztery w czasie jazdy pod górkę. :-?
Tylko żeby nie było potem na mnie jak się cóś posypie :wink:
To jest nie do końca tak jak piszesz.

Napęd możesz wypiąć w czasie jazdy, ale dopóki nie odpuścisz chćby na chwilkę pedału gazu, przód ciągnie. Jeśli odpuścisz, nie poczujesz różnicy.

Przy zapinaniu (w czasie jazdy) jakoś nigdy nie poczułem kiedy faktycznie przód zaczyna ciągnąć.

Ja bym obstawiał drobną nieszczelność, bez konsekwencji dla włączania napędu przodu. Tak jak napisał przedmówca, drobny spadek ciśnienia i podpompowanie kompresorkiem do wymaganej wartości.
LR2 - jej
LR3 - jego

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Post autor: Yoorek » wt sty 01, 2008 7:25 pm

Sprawdzę wiec wężyk przy okazji.
Dzięki za odpowiedzi i samych przyjemności w 2008.

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Maq » śr sty 02, 2008 10:39 am

BTW, masz manualne sprzęgiełka, po co Ci ten wężyk i pompka?
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
RaaF
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 7
Rejestracja: sob lis 24, 2007 9:48 pm
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: RaaF » śr sty 02, 2008 11:49 am

ja mam to samo, kontrolka przygasa, łatwo sprawdzic że podczas dopompowywania cisnienia nawet przy wyłaczonym silniku słychac jak pracuje pompka z tym że nie kazde pierdniecie pompki powoduje przygasniecie lapmki , a swoja drogą u mnie popmka co chwle załacza sie na ok. 0,5 sek. sprawdzałem przy wyłączonym silniku nie wiem jak jest na pracujacym
SV 1000S K3, GV 2.0+LPG K3

jacenty
Posty: 788
Rejestracja: pt sie 13, 2004 10:21 pm
Lokalizacja: sosnowiec

Post autor: jacenty » śr sty 02, 2008 3:14 pm

To mruganie jest objawem dopompowywania ciśnienia w układzie załączenia napędu w dyfrze i jest objawem normalnym (w tym czasie napęd jest dalej zapięty). Jeśli ten cykl pojawia się zbyt często co kilkanaście sek to świadczy o nieszczelności w układzie (membrama siłownika , wężyli lub zawór zwrotny w kompresorze. Okresowe załączanie kompresora jest normalne i nie komplikuje układu załączania.
Wniosek dokąd to załączanie nie jest zbyt częste to jeździć.
suzuki vitara 1.6 (SZARA EMINENCJA)
Suzuki Vitara 2.0 (BŁĘKITNY GROM )
T4 syncro -wyprawowy.

Awatar użytkownika
Marcell8
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 16
Rejestracja: pn paź 23, 2006 9:04 pm

Post autor: Marcell8 » pt sty 04, 2008 4:37 pm

witam mam jedno krotkie pytanie poniekąd w temacie. kupiłem vitare z 92 roku 1,6 benzyna i mam pytanie o napedy tzn. ja jezdze terrani i mam blokade mostow co oznacza ze na asfalcie jezdzic sie nie da poza tym gdzy przelanczam na naped na 2 kola musze pojechac kawalek na wstecznym zeby zwolnic blkokad mostow.
1? jak jest w tej vitarze moge wlaczyc naped na 4 na asfalcie?
2. czy mozna przelanczac podczas jazdy
z gory dziekuje za odp
Terrano 92 TD

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: kozioU » pt sty 04, 2008 4:54 pm

to nie blokada mostów tylko brak centralnego mechanizmu różnicowego, a cofnąć trzeba żeby rozpiąć automatyczne sprzęgiełka

po asfalcie nie można jeździć 4x4 (znaczy można jak ma się za dużo pieniędzy :wink: )

można przełączać napęd 2H->4H->2H podczas jazdy jeżeli sprzęgiełka są zapięte

Yoorek
Posty: 396
Rejestracja: wt wrz 16, 2003 9:45 am
Lokalizacja: Kraków / Wieliczka

Post autor: Yoorek » ndz sty 13, 2008 4:21 pm

Maq pisze:BTW, masz manualne sprzęgiełka, po co Ci ten wężyk i pompka?
Wiesz w zimie są spięte na stałe więc zawsze coś mniej sie kręci jak jest 2WD.
:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości