Strona 1 z 1

Vitara - zawieszenie tylne

: sob kwie 12, 2008 7:26 pm
autor: romsky
Na początku chciałem się przywitać.
Stałem się szczęśliwym ? posiadaczem Vitary - blaszak

Ale jeśli chodzi o konkrety.
Samochodem na zakrętach i po wjechaniu w dziurę tylnym kołem kołysze. Odczucie tak jakby tył pływał. Strasznie mnie to drażni.
Wygląda mi to na amortyzatory ale po rozkołysaniu tyłu samochód po 2-3 razach tłumi kołysanie.
Ma ktoś może jakieś pomysły?
Zastanawiałem się nad wykręceniem amortyzatorów i sprawdzenia ich ręcznie.
pozdrawiam

: sob kwie 12, 2008 7:49 pm
autor: Misiek Cypr
Vitara nie jest dobrze prowadzacym sie autem po czarnym, szczegolnie jej krotka wersja skacze i myszkuje.

Ale dwa czy trzy wachniecia to duzo. Pojedz na stacje diagnostyczna, tam gdzie przeglady do dowodu robia, to Ci ja zdiagnozuja.

: ndz kwie 13, 2008 12:17 am
autor: PaveL
@romsky, a masz stabilizator w przednim zawieszeniu? Ja nie miałem i jeździło mi się po asfalcie niepewnie. Nie spodziewałem się że tak sie poprawi po jego założeniu.

Moja krótka, lekko wyliftowana i na lekko większych kołach Vitara nie myszkuje i nie skacze.

Re: Vitara - zawieszenie tylne

: ndz kwie 13, 2008 12:39 am
autor: Piotr Karcz
romsky pisze:Wygląda mi to na amortyzatory ale po rozkołysaniu tyłu samochód po 2-3 razach tłumi kołysanie.
Mi to wygląda raczej na brak amortyzatorów :roll:

Jedź na uczciwy przegląd na stacji diagnostycznej...

( hamulce, amory, luzy )

: ndz kwie 13, 2008 8:05 am
autor: Żaba_
A po drodze do stacji diagnostycznej sprawdź ciśnienie w oponach.

: ndz kwie 13, 2008 10:40 am
autor: milas
DOKŁADNIE
sprawdzaj pokolei
cisnienie opon
połóz sie i zobacz czy czasem sprezyna nie jest peknieta (w moim bylo to powodem pływania)
potem amortyzatory
a potem sie przyzwyczaj ze to auto tak ma
bo jej naturalne srodowisko to nie czarnea brazowe
i z kazdym dniem widze i z niedowierzanie m patrze co onno potrafi w tereni

: ndz kwie 13, 2008 12:51 pm
autor: romsky
Dziękuję bardzo za podpowiedzi.
Sprężyny z tyłu całe.
Po odkręceniu dolnych mocowań amorków wysunęły się. Z dość sporą siłą musiałem je wepchnąć aby przykręcić. Może nie są w idealnym stanie ale na pewno to nie amory.
Nic więcej nie przychodziło mi do głowy więc wybrałem sie do sklepu po "napój orzeźwiający".
Tam wpadł mi do głowy pomysł. Kupiłem dwa browary więcej i zgarnąłem dwóch kolesi. Wjechałem na kanał i szarpaki :D wprawiły budę w ruch.
I co się okazało gumy tylnego wahacza (nie wiem czy to się tak nazywa) są w opłakanym stanie. Wahacz na tych mocowaniach rusza się na boki. Mocowanie wahacza do mostu OK.
Może ktoś orientuje się czy istnieje możliwość zakupu samych gum czy konieczna jest wymiana całego wahacza? Jaki ewentualnie koszt części ?
Pozdrawiam

: ndz kwie 13, 2008 1:09 pm
autor: TomaszRT

: ndz kwie 13, 2008 2:39 pm
autor: Piotr Karcz
romsky pisze: ale na pewno to nie amory.
romsky pisze:gumy tylnego wahacza
Tak "punktowo" to można naprawiać nowe auta w których coś losowo padło.

Jak masz starego, lekko dobitego grata to zrób sobie kompleksowy przegląd całego zawieszenia !!

Bo kupisz owe gumy i przy montażu wyjdą nastepne luzy gdzieś obok...

Za dwa tygodnie skończą się okładziny na jednym z kół ( na drugim bedą, bo słabiej biorą...)

I tak co miesiąc na kanał :-?

: ndz kwie 13, 2008 3:37 pm
autor: Robsik
Piotr Karcz pisze:
romsky pisze: ale na pewno to nie amory.
romsky pisze:gumy tylnego wahacza
Tak "punktowo" to można naprawiać nowe auta w których coś losowo padło.

Jak masz starego, lekko dobitego grata to zrób sobie kompleksowy przegląd całego zawieszenia !!

Bo kupisz owe gumy i przy montażu wyjdą nastepne luzy gdzieś obok...

Za dwa tygodnie skończą się okładziny na jednym z kół ( na drugim bedą, bo słabiej biorą...)

I tak co miesiąc na kanał :-?
Tak się łatwo mówi ale jak kasy brakuje to ciężko jest tak całą zawiechę zrobić... Wiem bo u nas tak jest :cry:

Ja wjadę do garażu vitką a później lancią na kanał znajdę luz czy jakąś wadę mówię tacie a on nie chce nawet słuchać bo i tak kasy brak...

Ale jak ktoś ma kasę to niech robi :)2

Komplet pilibuszy z Olkusza kupić i po kłopocie...
http://www.allegro.pl/item345813913_pol ... cent_.html

: ndz kwie 13, 2008 5:10 pm
autor: romsky
Zdaję sobie sprawę że zawsze coś może wyjść.
Na szczęście warsztat z kanałem dość dobrze zaopatrzony mam, co nieco zrobić też umiem więc o wizytach w warsztacie nie myślę.
A jakbym miał kasy więcej kupiłbym igiełkę.
W każdym bądź razie na diagnostykę całego zawieszenia na pewno pojadę. Wolę wiedzieć na czym siedzę.
Pozdrawiam

: pn kwie 14, 2008 7:30 pm
autor: kolejarz102
Przyłączę sie do tematu i spytam, czy można gdzieś kupić tuleje tylko do wahacza tylnego (sierżanta), ciekawe jak sprawują sie te z Olkusza?

: pn kwie 14, 2008 8:10 pm
autor: Robsik
kolejarz102 pisze:Przyłączę sie do tematu i spytam, czy można gdzieś kupić tuleje tylko do wahacza tylnego (sierżanta), ciekawe jak sprawują sie te z Olkusza?

Myślę, że napisać/zadzwonić do kolesia z Olkusza i się dogadać...

: pn kwie 14, 2008 8:57 pm
autor: kolejarz102
Napisałem emaila do tej firmy http://www.poliuretan.olkusz.pl/ - zobaczymy co powiedzą. Jak wyczytałem na forum jest to firma tańsza od tej z allegro.

: pn kwie 14, 2008 9:13 pm
autor: romsky
Czy to nie od sierżanta ?

http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/69/3168.html

Mam jeszcze pytanko.
Czy założone i skęcone polibusze dotykają wieszaków?
Zrobiłem tak że włożyłem po 1 podkładce szerokości kołnierza gumy z każdej strony. Wcisnąłem to i skręciłem. Zadnych luzów na boki.
Nie wiem czy tak może być ale pomogło.

: wt kwie 15, 2008 9:42 pm
autor: kolejarz102
Gość z tej http://www.poliuretan.olkusz.pl/ firmy odpisał, że nie ma problemu ze zrobieniem i przesłaniem gotowych tulejek jedynie potrzebuje (fi zewnętrzne tulejki) może ktoś z kolegów dysponuje wymiarami - będę wdzięczny.

http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/69/3168.html

: pt cze 20, 2008 3:59 pm
autor: bza99cw
Witam.
ma takie ale nie są mi potrzebne może komuś się przydadzą :) 8) ??

: pt cze 20, 2008 4:17 pm
autor: kozioU
chętnie przygarnę :)21