Strona 1 z 2

Vitara - płynu chłodniczego ubywa

: ndz sie 31, 2008 12:15 pm
autor: do-zbanowania
Witam. Mam taki maleńki problem.
W mojej V ubywa mi ciągle podczas jazdy płnu chłodniczego. Kałuże się nie robią, ubytek duży nie jest, ale wzamian otrzymuję na korku płynu chłodniczego majonezowy nalot... :)3
Pod korkiem oleju nic się nie dzieje, na bagnecie tym bardziej, płyn chłodniczy nie bąbelkuje, z wydechu białej chmurki nie ma. :roll:
No może chwile po rozruchu, bo to gazownia.
Wycieków też nie ma.
Co proponujecie?
Uszczelka pod głowicą, czy co to za ustrojstwo? A może wsypać po prostu uszczelniacz do chłodnic? :)21
Pozdrawiam.

: ndz sie 31, 2008 12:55 pm
autor: okino
Miałem identyczny problem z moim oplem Astra 1 rocznik 96 przebieg ok 230 kkm z inst. gazową silnik 8 zaworowy. żadnych innych objawów tylko ubytek ok. litra płynu na 500 km jazdy. Płyn znikał bez śladów wycieku. Autko jeździło bez problemów.
Sprawdź stopień "nabicia" węży gumowych z płynem chłodniczym.
Mechanik u którego serwisuje auto od tego zaczął. Węże były mocno nabite, twarde. Skończyło się na wymianie uszczelki pod głowicą i problem ustał.
Ostrzegano mnie przed jazdą z taką usterką a zwłaszcza w korkach kiedy temperatura płynu jest ponad 100 st. Diagnoza - "Kompresja przedostaje sie do układu chłodniczego." Teraz węże gumowe nawet rozgrzane są o wiele bardziej miękkie. Zapłaciłem chyba 400 pln bo przy okazji wymienili pompę wodną.

: ndz sie 31, 2008 1:04 pm
autor: do-zbanowania
Mi nigdy nie grzeje się do tak wysokiej temperatury, a węże raczej takie twarde nie są, bo jak już mówiłem bąbelkowałby mi płyn w zbiorniczku wyrównawczym. :roll:
Ale dzięki, spojrzymy. :wink: :)2

: ndz sie 31, 2008 1:16 pm
autor: okino
OK! Astra wlącza silnik wentylatora przy ok 100 st.C i układ jest trochę cisnieniowy.
W Vitarce chyba jak w Samuraju kręci się na okrągło - jest sprzęgło wiskozowe.
Być może wyciek masz minimalny i odparowuje na ciepłym silniku.
Napisz co zdiagnozowaliście? Przyda się innym.
Życzę znalezienia usterki i pozdrawiam.

: ndz sie 31, 2008 2:27 pm
autor: Piotr Karcz
Wjścia są dwa:
- albo uszczelka pod głowicą ( uszkodzenie samej głowicy to wyjątek raczej)

- albo wyciek na zewnątrz ( chłodnica, jakiś trójnik, łączenie - gdzieś minimalnie puszcza głównie po nagrzaniu płynu - na postoju już nie będzie kapać)

Sprawdź najpierw opcję z wyciekiem na zewnątrz - umyj silnik, potem zaraz po jeździe i ostygnięciu silnika macaj przewody, złączki, trójniki- może gdzieś będzie kropla płynu...

Ps. Sama woda błyskawicznie odparuje bez śladu...

: ndz sie 31, 2008 3:19 pm
autor: do-zbanowania
Dzięki. Jutro będę testować ostro :wink:
Ale po takim zwykłym wycieku na korku chłodnicy zostawałby majonezowy czy jakis taki nalot? :roll:

: ndz sie 31, 2008 3:56 pm
autor: Piotr Karcz
Taki osad na korku to raczej lekkie niedogrzanie silnika :roll:

Przy padniętym termostacie lub nawet jego braku normalna sprawa...

( nawet częste jazdy na krótkich dystansach mogą się przyczynić do takiego osadu)

: ndz sie 31, 2008 9:36 pm
autor: do-zbanowania
No często jeżdże po mieście krótko :)
Węże miękkie nawet na nagrzanym, przykatowanym i odpalonym silniku :roll:
Jutro spojrze, czy jest osad i będę oglądać wycieki.

: ndz sie 31, 2008 9:57 pm
autor: galubap
Miałem niemal identyczną sytuację. Okazało się, że zatyczki (czy jak to zwał) w bloku silnika przepuszczały. Prawdopodobnie poprzedni właściciel wlał jakieś gówno do chłodnicy i je wyżarło. Znaleźć skąd spieprza płyn to była masakra :roll:

: ndz sie 31, 2008 10:06 pm
autor: do-zbanowania
No ale jak to w końcu wykryłeś?
Mój płyn chłodniczy jest troche zielony, więc powinno nie być dużego problemu, żeby znaleźć zielone plamy na bloku... Czy będzie problem? :roll:

: ndz sie 31, 2008 10:08 pm
autor: galubap
Mechanik przypadkowo to odkrył. Płyn spieprzał tylko przy nagrzanym silniku, w miejscach nie widocznych.

: pn wrz 01, 2008 6:32 am
autor: piotr_z
Mialem kiedys taki objaw w swojej vitce - okazalo sie, ze przepuszcza reduktor (gazowy) ale sposob na tyle niewidoczny ze trudno to bylo namierzyc tylko lekki nalot od dolu (reduktora) pozostawal. a drugi przypadek to laczenia przewodow wodnych do nagrzewania reduktora - marne opaski i kapie ale tez trudno to zobaczyc to woda odparowuje zarabiscie szybko.

: pn wrz 01, 2008 6:48 am
autor: do-zbanowania
Nosz qwa... :roll:
To jak to odkryć? :-?
Przecież ten płyn jest tłusty! Musi po nim coś zostawać, ale faktycznie... Jest kupa miejsc, których nie podejrze... :roll:
Ale dzięki za przykłady. Może coś się znajdzie :)
Ubytek jest z litr płynu na 1000, moze 2000 km.
Ale! Po zrobieniu jakichś 5kkm ubyło mi 2 litry płynu. Możliwe, że ją przegrzałem i poszła uszczelka? Wskazówka temperatury już dotykała czerwonej kreski... :roll:

: pn wrz 01, 2008 8:15 am
autor: Piotr Karcz
do-zbanowania pisze:poszła uszczelka?
Jednym z objawów padniętej uszczelki jest gorsze spalanie w cylindrze ( czyli czarna tylko jedna świeca), w tym, do którgo dostaje się płyn...

( ale mniejsze ilości to może przepalić bez śladu)

Na razie kup śnieżnobiałe rękawiczki i szukaj tłustych plam na umytym i rozgrzanym układzie chłodzenia :wink:

: pn wrz 01, 2008 10:06 am
autor: sla66
Z mojej też ubywa płynu. Wydaje się , że na łączeniu przewodu gumowego z elementem metalowym. Ale może tylko się wydaje :-?

: pn wrz 01, 2008 10:08 pm
autor: Danio BB
Umyj dokładnie silnik, pojeździj jeszcze trochę a potem szukaj białego nalotu. Sprawdź pod kolektorem ssącym za pomocą lusterka. Tam jest trochę połączeń węży. Obejrzyj pompę wody (jest w niej taki otwór fi 6 mm przez który może wydostawać się płyn po uszkodzeniu uszczelniacza), wreszcie jest jeszcze kilka broków czyli zaślepek które nieźle mnie przećwiczyły jak pisze galubap :wink: . Znajdują się w bloku silnika, kolektorze ssącym (od spodu) i w głowicy (pod klawiaturą). Majonez na korku faktycznie pojawia się przy krótkich jazdach ale może też być spowodowany dziurawymi brokami w głowicy.

: wt wrz 02, 2008 7:08 am
autor: galubap
Danio BB pisze:jest jeszcze kilka broków czyli zaślepek które nieźle mnie przećwiczyły jak pisze galubap :wink: .
Cały układ chłodzenia to było u mnie jedno wielkie ćwiczenie. W końcu robi jak trzeba :)2

: ndz wrz 07, 2008 11:35 am
autor: do-zbanowania
Witam! W końcu doszedłem gdzie mi płyn spitala. I całe szczęście - uszczelka w takim układzie jest ok :)2
Płyn spitala po bloku w okolicach rozrusznika :)
Znaczy taka radosna informacja to to nie jest, ale o tyle radosna, że wiem mniej więcej gdzie.
Płyn stoi mi na bloku tam gdzie jest poszerzenie dla miski olejowej. Troche bardziej w strone przodu auta niż jest rozrusznik, ale też po stronie pasażera.
Może wiecie co tam moze puszczać...? Uszczelka jakaś? Zatyczka? A może tam jakieś węże są?

: ndz wrz 07, 2008 6:17 pm
autor: Danio BB
Z tej strony silnika jest wszystko.... zaślepki, uszczelki, rura i węże.

: ndz wrz 07, 2008 10:42 pm
autor: do-zbanowania
To że tak powiem nie ucieszyło mnie to :wink:
Jutro postaram się umyć silnik, pomeczyć Suzi i sprawdzimy skąd kapie :)2

: wt wrz 09, 2008 5:50 am
autor: seba4x4
Miałem podobnie przez 3-4 tysiące km, potem ubywania płynu zwiększyło się i pojawiły się bąbelki powietrza w chłodnicy............... Skończyło się na wymianie uszczelki pod głowicą i planowanie głowicy. Na razie chodzi OK, tylko wskazówka temperatury jest cały czas przed połową, przedtem była tylko trochę powyżej zera. Chłodnica daje się dotknąć, termostat otwiera, czy to jest normalne wskazanie temperatury w Vitarze, czy jestem przeczulony? :wink:

: wt wrz 09, 2008 7:18 am
autor: galubap
Jak przejdzie za połowę to coś jest nie halo.

: wt wrz 09, 2008 8:52 am
autor: seba4x4
Najeździłem się od rana sporo po lesie, włączałem napędy itp, wskazówka jak wmurowana 3 mm przed połową. Może dopiero teram ma OK :wink:

: wt wrz 09, 2008 2:14 pm
autor: do-zbanowania
A u mnie znów się grzeje za połowę. Jade za chwile na działke na kanał i zobacze skąd leci. Bo leci wyraźnie, bo na bloku stoi płyn :roll:
Mam nadzieje, że to jakieś cholerne węże się zsuwają - opaski puszczają, czy coś, a nie uszczelka :)

: wt wrz 09, 2008 2:17 pm
autor: sla66
W plaskatym miałem stare gumy. Niby OK. Sycho bez sladów a płynu ubywało. Okazało się , że była sparciała guma i drobnymi pęknięciami płyn parował. Aż pierdykneło po całości :D