GV 1.9 DDIS - parę słów o tym silniku
Moderator: Albert_N
GV 1.9 DDIS - parę słów o tym silniku
Witajcie,
nie zaglądam czesto do Waszego działu, a potrzebne mi opinie n/t tego dieselka.czy to orginalny japończyk czy jakiś pomiot francuski?jak to hula,czy coś sie szczególnie psuje,itd...
szukaczke uruchomiłem ale szału to ni ma... a jak przegapiłem to wklejcie linkę, please
pzdrv
nie zaglądam czesto do Waszego działu, a potrzebne mi opinie n/t tego dieselka.czy to orginalny japończyk czy jakiś pomiot francuski?jak to hula,czy coś sie szczególnie psuje,itd...
szukaczke uruchomiłem ale szału to ni ma... a jak przegapiłem to wklejcie linkę, please
pzdrv
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- kjablonski
- Posty: 386
- Rejestracja: pn paź 02, 2006 9:41 am
- Lokalizacja: suwałki teraz katowice
Re: GV 1.9 DDIS - parę słów o tym silniku
to są silniki z laguny, miejmy nadzieje że poprawione . Moja żona takim śmiga , ale mam go dopiero 3 tygodnie więc wiele Ci nie napisze o awaryjnosci . Spróbuj tu http://www.klubsuzuki.pl/ znajdziesz tam wielemacmal2 pisze:Witajcie,
nie zaglądam czesto do Waszego działu, a potrzebne mi opinie n/t tego dieselka.czy to orginalny japończyk czy jakiś pomiot francuski?jak to hula,czy coś sie szczególnie psuje,itd...
szukaczke uruchomiłem ale szału to ni ma... a jak przegapiłem to wklejcie linkę, please
pzdrv

dzięki,
szukam takiego "terenawego" i gdzieś tam zawsze mi się podobała ale jak zobaczyłem ceny to uważam,ze jest zaje..
84 tys za wypasione na maxa dość duże autko, w dodatku jako jedyne chyba w segmencie suvaków z reduktorem?
rewelka
szukam takiego "terenawego" i gdzieś tam zawsze mi się podobała ale jak zobaczyłem ceny to uważam,ze jest zaje..
84 tys za wypasione na maxa dość duże autko, w dodatku jako jedyne chyba w segmencie suvaków z reduktorem?


rewelka

Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- kjablonski
- Posty: 386
- Rejestracja: pn paź 02, 2006 9:41 am
- Lokalizacja: suwałki teraz katowice
a ja w teren ma patrola dlatego pisałem "terenawy".
mam do pracy taki objazd duktem nazwijmy go "leśnym" więc płaski to tam duzo nie zdziała.
wszystko fajnie tylko czytam teraz forum na klubie suzuki i za różowo z tym silnikiem to nie jest....
czyba ,że jeszcze nie doczytałem,że go jakoś tam zbotoxowali bo to jednak francuska padaka jest
mam do pracy taki objazd duktem nazwijmy go "leśnym" więc płaski to tam duzo nie zdziała.
wszystko fajnie tylko czytam teraz forum na klubie suzuki i za różowo z tym silnikiem to nie jest....
czyba ,że jeszcze nie doczytałem,że go jakoś tam zbotoxowali bo to jednak francuska padaka jest

Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
coś tam chłopaki piszą,że mułowaty strasznie i chipa trza zapodać...
i podobno psuł sie w lagunach (turbo padało) ale do roku 2004 więc może potem coś żabojady poprawili.
napisawszy to znowu zaczynam mysleć o nowym foresterze diesel...
kosztuje ok 100 Kpln ale parametry ma super.
i żadne tam pospolite ruszenie,troche z tego ,trochę z tego
słabe to jest
kumpel kupił nowe auto.mówi,że podjedzie poszpanować.
słyszę przez okno wurstwagena jak w mordę albo jego bekarty, a tu...
Mitsubishi Outlander
a idź Pan w p...du z takimi japiończykami....
i podobno psuł sie w lagunach (turbo padało) ale do roku 2004 więc może potem coś żabojady poprawili.
napisawszy to znowu zaczynam mysleć o nowym foresterze diesel...
kosztuje ok 100 Kpln ale parametry ma super.

i żadne tam pospolite ruszenie,troche z tego ,trochę z tego
słabe to jest

kumpel kupił nowe auto.mówi,że podjedzie poszpanować.
słyszę przez okno wurstwagena jak w mordę albo jego bekarty, a tu...
Mitsubishi Outlander

a idź Pan w p...du z takimi japiończykami....
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- kuba_samurai
-
- Posty: 165
- Rejestracja: pt lis 30, 2007 4:56 pm
- Lokalizacja: Wrocław
U mnie w firmie była laguna z dizlem 1.9 kupiona w 2003. Generalnie tragedia - pad turbiny po 70 i 150 tys, padnięte sprzedło po 100 tys - nie tarcz, tylko cały mechanizm z pompą. Wtryskiwaczy do przebiegu 150 tys wymienionych było chyba 6.
japoński wojownik 1.3, leśnik 2.0, australijski interior 2.0d
Witam, Panowie. Pracuję troche z tymi autami w serwisie i powiem tak. Turbina faktycznie sypie się często i robi kupę zamieszania. Jak dobrze się rozsypie to idzie mnóstwo oleju w układ wydechowy. Jest tam filter cząstek stałych i jeśli zaleje go duża ilośc oleju, jest na śmietnik, ok 6-7tys PLN. Był przypadek że olej poszedł z turbiny do cylindrów i potrafiło skrzywić wał korbowy (oleju nie spręży). Luz zaworowy regulowany płytkami. Blok w całości bez tulei. Brak mozliwości zrobienia szlifu cylindra, bo brak nadwymiarów tłoków i perścieni. Tylko nominał. Zabiłbym tego żabojada za wymyślenie plastikowej miarki w korku wlewu oleju. Spód miski olejowej zrobiony z alu. Pęka przy zbyt mocnym dokręceniu korka spustowego.
zuki 1.3 do zabawy w terenie
A ile ty chciałbyś jeździć na turbinie w "polskich" warunkach??kuba_samurai pisze:U mnie w firmie była laguna z dizlem 1.9 kupiona w 2003. Generalnie tragedia - pad turbiny po 70 i 150 tys

A swoją drogą turbinę można bardzo łatwo szybko i przyjemnie zarznąć.
Więc nie rób zamieszania.
Ostatnio zmieniony pt paź 03, 2008 5:34 pm przez tatran, łącznie zmieniany 1 raz.
no i następna opcja skreślonadaro4x4 pisze:Witam, Panowie. Pracuję troche z tymi autami w serwisie i powiem tak. Turbina faktycznie sypie się często i robi kupę zamieszania. Jak dobrze się rozsypie to idzie mnóstwo oleju w układ wydechowy. Jest tam filter cząstek stałych i jeśli zaleje go duża ilośc oleju, jest na śmietnik, ok 6-7tys PLN. Był przypadek że olej poszedł z turbiny do cylindrów i potrafiło skrzywić wał korbowy (oleju nie spręży). Luz zaworowy regulowany płytkami. Blok w całości bez tulei. Brak mozliwości zrobienia szlifu cylindra, bo brak nadwymiarów tłoków i perścieni. Tylko nominał. Zabiłbym tego żabojada za wymyślenie plastikowej miarki w korku wlewu oleju. Spód miski olejowej zrobiony z alu. Pęka przy zbyt mocnym dokręceniu korka spustowego.

tyle przypadości to nie mają wszystkie razem wzięte moje "domowe" wurstwageny
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- cornholio78
- Posty: 1882
- Rejestracja: sob kwie 15, 2006 2:08 pm
jak to w polskich warunkach?tatran pisze:A ile ty chciałbyś jeździć na turbinie w "polskich" warunkach??kuba_samurai pisze:U mnie w firmie była laguna z dizlem 1.9 kupiona w 2003. Generalnie tragedia - pad turbiny po 70 i 150 tys
, kolego dzisiejsze turbiny to część zamienna obliczona max na 100kkm. zgon turbiny o którym piszesz to normalka.
A swoją drogą turbinę można bardzo łatwo szybko i przyjemnie zarznąć.
Więc nie rób zamieszania.
znaczy sie u chama, który jeździł ursusem i nie rozumie że turbina wymaga schłodzenia po każdej jeździe? jest to napisane w wiekszości instrukcji obsługi samochodów, ale do popowodziowego lub podzwonnego passata szpachleksa z Niemiec raczej sie dostaje sie takiej książeczki, a jak juz sie ja dostanie to te wszystkie wyrazy sa tak bardzo niezrozumiałe.

znam tępaków którzy zajeżdżaja turbine po kilku tysiącach km w nowym aucie.
Sporo zalezy od rozumu i umiejętności kierowcy, choć wadliwe częsci tez się zdarzają.
na subarakowym forumie mówią,że to dlatego że ma 350 Nm ale moim zdaniem to też lekka żenuaalfik pisze:Ciekawostka - Forester diesel nie ma reduktora, a benzyna (z ręczną skrzynią i bez turbo) ma.

męczyłem ostatnio Tiguana 320 Nm i na czarnym prostym i krętym bajka ale na widok piasku to się sam zakopał

sprzęgło paliło się aż miło
oczywiście reduktora brak
taki gejowóz trochę
uwaga,odkryje Amerykę:
NIE MA AUTA UNIWERSALNEGO*
bulisz 100KPLN a i tak zawsze jest coś kurde nie tak

* tzn takiego,żeby dało radę przełknąć jakieś drobne niedogodności, a nie np. miskę która pęka po mocniejszym dokręceniu korka
Ostatnio zmieniony pt paź 03, 2008 6:51 pm przez macmal2, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- cornholio78
- Posty: 1882
- Rejestracja: sob kwie 15, 2006 2:08 pm
ale znawcy tam muszą pisać
żeby jechac z prędkością np 2km/h trzeba wciskać sprzęgło do połowy, bo przełożenie jest na to zbyt długie i silnik pracowałby wtedy na obrotach niższych niż nominalne obroty biegu jałowego i minimalne bezpieczne dla silnika. I nic tu nie da wysoki moment obrotowy (i to przy np 2 tys obr/min)

żeby jechac z prędkością np 2km/h trzeba wciskać sprzęgło do połowy, bo przełożenie jest na to zbyt długie i silnik pracowałby wtedy na obrotach niższych niż nominalne obroty biegu jałowego i minimalne bezpieczne dla silnika. I nic tu nie da wysoki moment obrotowy (i to przy np 2 tys obr/min)
Minimalną prędkość defiladową mają podobną.. Diesel ma większy moment, więc nie potrzeba..alfik pisze:Ciekawostka - Forester diesel nie ma reduktora, a benzyna (z ręczną skrzynią i bez turbo) ma.
Aha, ten reduktor (w pełni zsynchronizowany) ma przełożenie coś ok 1.3:1 i raczej do ciągania przyczep został stworzony.. Taka krótsza skrzynia po prostu..
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
TomaszRT pisze:Minimalną prędkość defiladową mają podobną.. Diesel ma większy moment, więc nie potrzeba..alfik pisze:Ciekawostka - Forester diesel nie ma reduktora, a benzyna (z ręczną skrzynią i bez turbo) ma.
Aha, ten reduktor (w pełni zsynchronizowany) ma przełożenie coś ok 1.3:1 i raczej do ciągania przyczep został stworzony.. Taka krótsza skrzynia po prostu..
dokładnie.
oni tam dywagują,czy szybciej jest do stówy na normalnym przełożeniu, czyli 1ka i 2ka,czy lepiej z reduktorem ale wtedy 1ka,2ka ale i 3kę trezba zapodać ,a to prawie sekunda w plecy..
czysty teatr

Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było
- kuba_samurai
-
- Posty: 165
- Rejestracja: pt lis 30, 2007 4:56 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Fakt, nie czytałem książki serwisowej laguny. Pewni było tam napisane, że przy przeglądzie na 75 i 150 tys zmieniają turbinę w ramach czynności serwisowych - razem z paskiem rozrządu........tatran pisze:A ile ty chciałbyś jeździć na turbinie w "polskich" warunkach??kuba_samurai pisze:U mnie w firmie była laguna z dizlem 1.9 kupiona w 2003. Generalnie tragedia - pad turbiny po 70 i 150 tys
, kolego dzisiejsze turbiny to część zamienna obliczona max na 100kkm. zgon turbiny o którym piszesz to normalka.
A swoją drogą turbinę można bardzo łatwo szybko i przyjemnie zarznąć.
Więc nie rób zamieszania.
Sorry za zamieszenie .....
PS. W książce serwisowej VW nie ma nic o zmianie turbiny przy przeglądach okresowych.
japoński wojownik 1.3, leśnik 2.0, australijski interior 2.0d
kuba_samurai pisze:PS. W książce serwisowej VW nie ma nic o zmianie turbiny przy przeglądach okresowych.

VW Golf 1,6 TD ponad 300 kkm na jednej turbinie.
Octavia TDI 200 kkm i turbina żyje aż miło.
A gaz w podłodze przez 3/4 przebiegu

Fakt że dużo zależy od oleju i prawidłowej eksploatacji. Niestety teraz pokutują w wielu ASO ekoterorytyczne oleje 5W30.

Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.
macmal2 pisze:na subarakowym forumie mówią,że to dlatego że ma 350 Nm ale moim zdaniem to też lekka żenuaalfik pisze:Ciekawostka - Forester diesel nie ma reduktora, a benzyna (z ręczną skrzynią i bez turbo) ma.
![]()
cornholio78 pisze:
ale znawcy tam muszą pisać

Dyzel ma 350 Nm, , ale subarakowy reduktor nie wytrzymuje tylu, więc dyzel nie ma reduktora...

JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów 

To poczytaj na forach o chiptuningu co się dzieje na takich olejach...PI7er pisze:Z tego co wiem to zadki olej robi dobrze dla turbo..Masmo pisze: Niestety teraz pokutują w wielu ASO ekoterorytyczne oleje 5W30.
Chłodzony wodą był olej nie turbo i silniki VW mają tak od Golfa I do teraz.tatran pisze:Kolego nie porównuj turbin z dawnych VW, one niezniszczalne były rzeczywiście -- większość wersji była chłodzona wodąMasmo pisze:kuba_samurai pisze:PS. W książce serwisowej VW nie ma nic o zmianie turbiny przy przeglądach okresowych.![]()
VW Golf 1,6 TD ponad 300 kkm na jednej turbinie.
Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.
Turbo w VW sa chlodzone wodą . Mam trzy takie silniki , wszystkie trzy mają chlodzenie turbiny woda. Nie myl tego z wymiennikiem ciepla o którym mówisz , który jest stosowany w kazdym aucie praktycznie. Jeden mam z poczatka lat osiemdziesiątych , drugi z dziewięćdziesiątych a trzeci z 2005 roku. Wszystkie maja turbawki chłodzone wodą.Masmo pisze: Chłodzony wodą był olej nie turbo i silniki VW mają tak od Golfa I do teraz.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość