www.forum4x4.pl

witam mam pytanie czy ktoś z Was miał problem z paskiem rozrzadu tj zerwał go mi sie to przydażyło i zastanawiam sie czy suza jest kolizyjna czy też nie? chodzi mi o samuraja 1.3i z 1993 roku z góry dzięki za pomoc

Silnik bezkolizyjny...no chyba że przez 2 godziny auto było zaciagane...

Piotr Karcz pisze:Silnik bezkolizyjny...no chyba że przez 2 godziny auto było zaciagane...

co znaczy w słowie "zaciągane"

a na bezkolizyjność jest dalej obecna przy zdjęciu ok1mm głowicy? heheh

Mnie sie wydaje, ze bezkolizyjny to z 410 jest, ale moge sie mylic.

Benzyniaki bezkolizyjne są - testowałem na swoim 413 (diesle 1,9 już nie)

Ale nie wiem jak te najnowsze silniki 1,3 na wielopunkcie



Zaciąganie to holowane na biegu w celu odpalenia...

Jak głowica po szlifie, to daje się grubszą uszczelkę.

Już gdzieś o tym było na forum i tak jak pisał Piotr w SJtach chyba się zawory mijają a w wtryskach coś chyba niedokońca (ale mogę się mylić )
Też bym się chętnie dowiedział jakto jest naprawde, czy w 1.3i po zerwaniu paska i założeniu nowego, silnik będzie nadal robił?

więc tak po założeniu nowego paska SUZZZZAAAA działa i to nie najgorzej heheh aczkolwiek któryś zawór musiał dostać tak na słuch (przypominam ze głowica jest niższa o jakieś 1.5mm) jednak poradzono mi abym pojeździł troszku może się ułoży jeszcze tylko sprawdzę kompresje tak dla siebie

wtryski teżsą bezzkolizyjne

suzus pisze:wtryski teżsą bezzkolizyjne

Tak na przyszłość - Vitary 1,6 8V też są bezkolizyjne - Sław211 sprawdzał osobiście

a ja glupi wymienialem

Misiek Bielsko pisze:Mnie sie wydaje, ze bezkolizyjny to z 410 jest, ale moge sie mylic.

...właśnie 410 jest kolizyjna

no i niestety mój samurajek tez okazał sie kolizyjny zawór dzwoni a olej dziwnie tępy i w dziwnym kolorze tj o metalicznym błysku czyli tuleja prowadząca zawór układa sie do krzywizny nie ruszam az sie skończy głowica

mi by sie nie "chcialo" czekac - a nóż lekko skrzywiony zawór zmeczy sie i stwierdzi że wpadnie do komory spalania i narobi bajzlu..

miałem podobna sytuacje.
po załozeniu nowego paska silnik był troche słabszy , mysłałem ze zawór jeden dostał.
okazało sie na koncu ze pasek zerwała zacierajaca sie głowica .

Co się miało zatrzeć w głowicy: zawory w prowadnicach, czy wałek rozrządu, bo nie bardzo fersztejen?

według fachowców to nie zawór sie zmeczy ale tuleja prowadząca w głowicy podda sie krzywiznie ale właśnie na widoku jest piecyk od jmniego więc nie bede ruszał

jarekstryszawa pisze:Co się miało zatrzeć w głowicy: zawory w prowadnicach, czy wałek rozrządu, bo nie bardzo fersztejen?

po prostu przy większym przechyle silnik przez 2-3 sekundy nie dostał oleju.(przy 6 tys obrotów)

i jeden z mostków zaczął chwytać wałek. i w końcu chwycił wałek tak mocno ze zerwało pasek.

Tera fersztejen.