www.forum4x4.pl

Zastanawiam się nad pomalowaniem proszkowo felg stalowych do vitary.Może ktoś przerabiał ten tematmJak z trwałością takiego malowania?

Pozdrawiam

Malowałem w ten sposób dwa komplety fel. Na jednym aucie były użytkowane dwa lata na rajdach, do pracy w lesie itp, zero zastrzeżeń, wymaga to jednak zdrowych felg (bez wżerów) i najlepiej dwukrotnego malowania. Całość bardzo estetyczna i trwała. Zamierzam w tym roku zregenerować w ten sposób felgi w aucie żony.

Jak mówił mi lakiernik u którego chciałem przeprowadzić wyżej wymieniony zabieg , straszliwie utrudnione i prawie niemożliwe jest powtórne przygotowanie felg do malowania (piaskowanie). Uwierzyłem i pomalowałem tradycyjnie .

Najlepszym sposobem na renowację felg jest lakier proszkowy- jeśli chodzi o trwałość takiej powłoki, gorzej bywa z estetyką, tutaj - zwłaszcza w przypadku alusów preferowane jest malowanie lakierem i pistoletem.
Felgi muszą być dobrze oczyszczone i najlepsze efekty daje piaskowanie, ale jest to faktycznie zabieg dość pracochłonny i MUSI być do tego profesjonalna piaskarka- orginalny lakier na felgach trzyma jak diabeł sołtysa, bardzo ładnie to idzie przy wykorzestaniu śrutu jako materiału ściernego, niestety felga wizualnie ma wgląd jak po ,,młotkowaniu,,
Dobre efekty daje stosowanie korundu, ale i tak często trzeba się wspomagać chemią- są środki do usówania starych powłok lakierniczych , lub trzeba felgę opalać - i jest to najczęściej stosowana metoda, potem tak wstępnie przygotowaną felgę dopiero się piaskuje

Tak wygladają zaraz po przyjechaniu z lakierowania.
http://picasaweb.google.com/makus.sla66/GumyKUMHOKL71#

Własnie jestem po malowaniu.
Dałem tutaj http://www.renowacjafelg.pl

Aluminiowe, piaskowane i malowane proszkowo.
Oddałem właśnie tam ponieważ można zostawić auto i zabrać już z odświeżonymi felgami.

pozdr
ir

PS. jestem prawie zadowolony. Miałem bardzo zjedzone przez rdze felgi i po malowaniu zostały delikatne bąbelki (naprawdę niewiele) ale jednak.

profesjonalne lakiernie proszkowe stosuja szkielkowanie czyli cos jak piaskowanie lecz szklem.
ale zanim zaczna szkielkowac, mocza felge w takim gownie ktore je stary lakier.
ogolnie moge polecic tylko proszek. lakierowanie kazdym innym sposobem to strata kasy i lamerstwo. no chyba ze komus sie nudzi i sam sobie papra i nie zalezy mu na trwalosci i jakosci.

Malowanie proszkowe dwuwarstwowe, znaczy ze specjalnym podkładem jest nie do zdarcia.
Nie zostają ślady wżerów czy po piaskowaniu. Ćwiczyłem na kołach z zabytkowego motocykla.
Nawet łyżka do ściagania opon nie zostawia śladów na lakierze, tylko musi być dobrze zrobiony.
I trzeba pamiętać żeby nie malować bębna hamulcowego bo darcie lakieru jest nieco kłopotliwe.

Odnośnie http://www.renowacjafelg.pl - Czy u nich trzeba dostarczyć koło ze zdjętą gumą, czy sami sobie z tym radzą?

No jak mozna zostawic cale auto to raczej nie trzeba zdejmowac opon.

sowland pisze:Zastanawiam się nad pomalowaniem proszkowo felg stalowych do vitary.Może ktoś przerabiał ten tematmJak z trwałością takiego malowania?

Jeżeli masz kogoś zaufanego(warsztat), kto już malował proszkowo felgi,potrafi dobrze je wypiaskowac,zastosuje odpowiednią farbę to nie masz się czego obawiac.Lakierowanie powinno byc przynajmniej dwukrotne tzn.baza + bezbarwny(poliuretan).
To czym je wypiaskuje,śrutem-szlaką-korundem-szkłem,ma mniejsze znaczenie.Ważne aby ścierniwo było drobne(0,1-0,5).

a ja felgi po piaskowaniu pomaziałem podkładem epoksydowym(bo malowanie to mocne słowo chyba) i później gził się na nich samochód kumpla. Nic nie odprysnęło, nie odpadło i jest ok. I bez proszków(również białych ) się obeszło

Bo dla Ciebie walor estetyczny był obcy

zgenty pisze:Bo dla Ciebie walor estetyczny był obcy

masz racje

KSikorski pisze:Odnośnie http://www.renowacjafelg.pl - Czy u nich trzeba dostarczyć koło ze zdjętą gumą, czy sami sobie z tym radzą?

Piaskowałem i lakierowałem proszkowo na Radzymińskiej dwa miechy temu. Fele miałem bez gumiaków. Jak na razie
Zobaczymy za rok.

apede pisze:No jak mozna zostawic cale auto to raczej nie trzeba zdejmowac opon.

no i calym autem wjedzie do pieca.he he he

Felgi moje były w piaskowaniu a teraz planuje je pomalować proszkowo. Co myślicie o kolorze białym ? Czy rysuje się bardziej niż ciemne,albo czy od ostrej zazdy szybko zrobią sie żółte?
Białe czy Czarne?

ja slyszalem ze zielone jezdza szybciej

poreb pisze:ja slyszalem ze zielone jezdza szybciej

śmieszne...... ja pytam powaznie !

ja wole czarne
ale w paru autach biale nadal sa biale wiec rob co uwazasz

jezeli wszystko jest porzadnie wypiaskowane i pomalowane proszkowo to nie ma mowy o rdzy. co do koloru to zalezy jaki ci sie bardziej podoba( sa farby matowe, polmatowe, no i oczywiscie polysk)

co do trwalosci jest nieporownywalna do normalnego lakieru(moje szosowe w jeepie zalatwilem na pierwszym wyjezdzie w zwize ,a terenowe malowane proszkowo zyja dwa lata i nic)

jedyna wada jest to ze jest to malo elastyczne,

jak jestes z opolskiego, lub ze slaskiego to moge ci dac namiar na zaklad ktory sie tym zajmuje, biora za komplet o ile sie nie myle 140 pln

Panowie a jak jest z malowaniem proszkowym felg chromowanych Na moich mangelsach strasznie rdza wychodzi co 2 miechy trzeba je przepolerować żeby jako tako to wyglądało

widzialem jak gosciu sie z tym mordowal, piachem nie schodzi wiec je opalal ,nailepiej pewnie wrzucic je do jakiegos roztworu ktory usunie chrom

czyli pewnie i swoje policzą$ za takie felgi. Czy to niema znaczenia?