wspomaganie w suzuki samurai

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

czarny666xl
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: czw cze 04, 2009 3:45 pm

wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: czarny666xl » pn cze 08, 2009 2:20 pm

witam
slyszalem ze mozna zamontowac elektryczne wspomaganie na kolumne kierownicza w
samuraiku czy ktos to probowal jesli tak to bardzo prosze o wskazowki jak to zrobic i od jakiego autka najlepiej pasuje.

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Adam.Ż » pn cze 08, 2009 7:45 pm

raczej pomysł chybiony... chyba że auto jeździ tylko po asfaldzie. W wodzie może nie robić.
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Karol L
Posty: 351
Rejestracja: śr lut 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: wawa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Karol L » pn cze 08, 2009 10:53 pm

Tez sie nad tym zastanawialem, ale nie znalazlem udanego zastosowania elektrycznego serwo w zadnej zmocie, zalozylem przekladnie od omegi wraz z pompa pedzona paskiem i dziala pieknie.
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD

Awatar użytkownika
slavok
 
 
Posty: 4611
Rejestracja: sob lis 29, 2008 3:49 pm
Lokalizacja: KWA

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: slavok » wt cze 09, 2009 8:14 am

Ja mam z vitarki, w terenie wystarczy jedna ręka do manewrowania, naprawdę daje radę. Oczywiście nie elektryka, elektryka raz zatopisz i gruba kasa idzie w las.
Suzuki Samurai - samurai.org.pl

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: TomaszRT » wt cze 09, 2009 8:46 am

Adam.Ż pisze:chyba że auto jeździ tylko po asfaldzie.
A jak tylko po asfalcie, to po co wspomaganie..
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
pbyra
 
 
Posty: 992
Rejestracja: śr sie 16, 2006 5:06 pm
Lokalizacja: Rzeszów, Hermanowa, Ustrzyki Dolne

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: pbyra » wt cze 09, 2009 8:47 am

TomaszRT pisze:
Adam.Ż pisze:chyba że auto jeździ tylko po asfaldzie.
A jak tylko po asfalcie, to po co wspomaganie..

:)2
TO MIEJSCE CZEKA NA TWOJĄ REKLAMĘ

skype: pawelbyra
gg: 4793104

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Kostuch » wt cze 09, 2009 10:17 am

slavok pisze:Ja mam z vitarki, w terenie wystarczy jedna ręka do manewrowania, naprawdę daje radę. Oczywiście nie elektryka, elektryka raz zatopisz i gruba kasa idzie w las.
A możesz napisać dlaczego?
Z całej elektroniki zostaje czujnik kierunku obrotów i silnik elektryczny. Tyle samo elektryki jest np w wyciągarce a nikt jakoś nie rozpacza jak ją utopi.

Poza tym argument o grubej kasie jest nieco chybiony - więcej kosztuje wspomaganie od vitary niż taki elektryczny narząd (przynajmniej na aledrogo).
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Jogi4x4
 
 
Posty: 1148
Rejestracja: czw maja 11, 2006 7:28 am
Lokalizacja: PZL

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Jogi4x4 » wt cze 09, 2009 11:48 am

Kostuch pisze: Poza tym argument o grubej kasie jest nieco chybiony - więcej kosztuje wspomaganie od vitary niż taki elektryczny narząd (przynajmniej na aledrogo).
Tylko że wspomaganie z Vitary będzie działać i działać a np. elektryczne z Fiata Punto będziesz wymieniać co 5-6 miesięcy albo jeszcze częściej. Podobno od Isuzu jest dobre.
Galloper LWB - turysta

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Kostuch » wt cze 09, 2009 11:51 am

Jogi4x4 pisze:
Kostuch pisze: Poza tym argument o grubej kasie jest nieco chybiony - więcej kosztuje wspomaganie od vitary niż taki elektryczny narząd (przynajmniej na aledrogo).
Tylko że wspomaganie z Vitary będzie działać i działać
No właśnie. Nie da się go odłączyć pstryczkiem...
Jogi4x4 pisze: a np. elektryczne z Fiata Punto będziesz wymieniać co 5-6 miesięcy albo jeszcze częściej.
Piszesz z doświadczenia?
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

czarny666xl
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: czw cze 04, 2009 3:45 pm

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: czarny666xl » wt cze 09, 2009 2:51 pm

autko sluzy mi do wyjazdow na polowania i na rybki wiec o utopieniu nie ma mowy a wspomaganie przydalo by sie do jazdy po lesie.

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Adam.Ż » wt cze 09, 2009 4:09 pm

z frontery jest podobne gabarytowo do vitary(a na pewno lżejsze niż omega) i przy tym tańsze
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Adam.Ż » wt cze 09, 2009 4:09 pm

Kostuch pisze:
Jogi4x4 pisze:
Kostuch pisze: Poza tym argument o grubej kasie jest nieco chybiony - więcej kosztuje wspomaganie od vitary niż taki elektryczny narząd (przynajmniej na aledrogo).
Tylko że wspomaganie z Vitary będzie działać i działać
No właśnie. Nie da się go odłączyć pstryczkiem...

ale np. zdjęciem paska już tak 8) :lol:
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Jogi4x4
 
 
Posty: 1148
Rejestracja: czw maja 11, 2006 7:28 am
Lokalizacja: PZL

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Jogi4x4 » wt cze 09, 2009 8:42 pm

Kostuch pisze:Piszesz z doświadczenia?
Powiedzmy. Punto ma pod kierownicą dodatkowe elektryczne wspomaganie tzw. "city" , ja robiłem prawo jazdy na Punto i podczas mojego kursu ( 3 miesiące ) w tym samym aucie padło 2 razy, znajomy ma Punto i w normalnej jeździe miejskiej padło jemu już raz, a ma auto od 7 miesięcy.
Podobne opinie słyszałem również od innych.

Więc uważam że w terenie, na większych kołach niż seria Samuraia, z większymi oporami przy skręcaniu to niezawodnym elementem to, to by nie było.
Galloper LWB - turysta

Awatar użytkownika
viperecki
Posty: 1749
Rejestracja: ndz lut 17, 2008 4:38 pm
Lokalizacja: JURA Podzamcze

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: viperecki » wt cze 09, 2009 9:09 pm

łooo a poco w samim wspomaganie ?? nie no poważnie pry seryjnej kierownicy jakoś nie narzekam nawet w marasie po maskę i kółkach 31/10.5/15
Samurai 91R. 31" booger 5.5t t-max calmini 4.16, na springu ;)5.12 w mostach itp itd

Awatar użytkownika
slavok
 
 
Posty: 4611
Rejestracja: sob lis 29, 2008 3:49 pm
Lokalizacja: KWA

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: slavok » wt cze 09, 2009 10:29 pm

Kostuch pisze:
slavok pisze:Ja mam z vitarki, w terenie wystarczy jedna ręka do manewrowania, naprawdę daje radę. Oczywiście nie elektryka, elektryka raz zatopisz i gruba kasa idzie w las.
A możesz napisać dlaczego?
Z całej elektroniki zostaje czujnik kierunku obrotów i silnik elektryczny. Tyle samo elektryki jest np w wyciągarce a nikt jakoś nie rozpacza jak ją utopi.
A powiedz mi czy takie wspomagania elektryczne są przystosowane do tego by je topić, zalewać i maczać w brei ? wyciągarki z natury rzeczy są mniej lub bardziej przystosowane do takich warunków, natomiast nie spodziewam się by wspomaganie elektryczne było do tego stworzone, po za tym jaki jest sens takiego przedsięwzięcia jak mniejszym nakładem pracy można za adoptować hydrauliczny okład wspomagania z innego samochodu który moim zdaniem jest o wiele mniej niezawodny.
No ale do odważnych świat należy, jak ktoś ma taką wizje to dlaczego nie.
Suzuki Samurai - samurai.org.pl

Awatar użytkownika
maristez
Posty: 2277
Rejestracja: ndz sie 14, 2005 8:08 am
Lokalizacja: 4x4.net.pl
Kontaktowanie:

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: maristez » śr cze 10, 2009 8:10 am

Adam.Ż pisze:z frontery jest podobne gabarytowo do vitary(a na pewno lżejsze niż omega) i przy tym tańsze
masz u siebie? motania dużo?
i nikt mnie nie przekona ze białe jest białe a czarne jest czarne

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Adam.Ż » śr cze 10, 2009 8:18 am

nie, nie mam u siebie. Ja mam z vitary.
Ale miałem w rękach. Motania tyle samo co w przypadku zakładania od vitary.
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Kostuch » śr cze 10, 2009 12:03 pm

slavok pisze:
Kostuch pisze:
slavok pisze:Ja mam z vitarki, w terenie wystarczy jedna ręka do manewrowania, naprawdę daje radę. Oczywiście nie elektryka, elektryka raz zatopisz i gruba kasa idzie w las.
A możesz napisać dlaczego?
Z całej elektroniki zostaje czujnik kierunku obrotów i silnik elektryczny. Tyle samo elektryki jest np w wyciągarce a nikt jakoś nie rozpacza jak ją utopi.
A powiedz mi czy takie wspomagania elektryczne są przystosowane do tego by je topić, zalewać i maczać w brei ? wyciągarki z natury rzeczy są mniej lub bardziej przystosowane do takich warunków, natomiast nie spodziewam się by wspomaganie elektryczne było do tego stworzone, po za tym jaki jest sens takiego przedsięwzięcia jak mniejszym nakładem pracy można za adoptować hydrauliczny okład wspomagania z innego samochodu który moim zdaniem jest o wiele mniej niezawodny.
No ale do odważnych świat należy, jak ktoś ma taką wizje to dlaczego nie.
Żaden fabryczny samochód nie jest przystosowany do tego "by je topić, zalewać i maczać w brei".
Po to się je uszczelnia, odpowietrza, przerabia, etc. żeby jakoś znosiły takie traktowanie.

Co do nakładu pracy.
Adaptacja układu hydraulicznego i podłączenie go do napędu jest bardziej skomplikowane i czasochłonne niż wymiana kolumny kierownicy. U mnie np. raczej odpada, bo mam przeniesiony na lewą stronę alternator.
Jeżeli mowa o (potencjalnej) awaryjności, to nawet jak się popsuje, to się jedzie dalej, tylko bez wspomagania.
Jogi4x4 pisze:Powiedzmy. Punto ma pod kierownicą dodatkowe elektryczne wspomaganie tzw. "city" , ja robiłem prawo jazdy na Punto i podczas mojego kursu ( 3 miesiące ) w tym samym aucie padło 2 razy, znajomy ma Punto i w normalnej jeździe miejskiej padło jemu już raz, a ma auto od 7 miesięcy.
Podobne opinie słyszałem również od innych.
Ale padły elementy wykonawcze, czy elektronika?
Poza tym, aut na "F" nie rozważałbym jako dobrych dawców :)


ps.
Nikt nie zauważył, że są też rozwiązania hybrydowe, czyli pompa oleju napędzana silnikiem elektrycznym.
Ortodoksi hydrauliki byliby zadowoleni jak i postępowi elektryfikatorzy :wink:
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
st.Medard
Posty: 705
Rejestracja: śr gru 19, 2007 4:24 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: st.Medard » sob cze 13, 2009 10:00 am

Męczy mnie takie pytanie. Mam silnik z osprzętem od omegi i tą tonową przekładnię kierowniczą. I pytanie, czy do tej pompy od wspomagania można zamotać każdą inną przekładnię np. vitara, jimny, czy wspomniana frrontiera? Chodzi mi o wydajność pompy itp. itd.
Ostatnio zmieniony ndz cze 14, 2009 10:12 am przez st.Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Zbanowany za komerchę w podpisie "Sklepterenowy.pl"

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: hadek » ndz cze 14, 2009 10:03 am

Troche nie w temacie ale:
U mnie np. raczej odpada, bo mam przeniesiony na lewą stronę alternator.
Da sie

Obrazek
Lepiej pózno niz wcale

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Kostuch » pn cze 15, 2009 4:53 pm

hadek pisze:Troche nie w temacie ale:
U mnie np. raczej odpada, bo mam przeniesiony na lewą stronę alternator.
Da sie

Obrazek
Napisałem "raczej odpada". Nie chciałoby mi się już przerabiać tego co mam, żeby zmieścić jeszcze pompę.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Wilku » pt wrz 18, 2009 9:40 pm

Adam.Ż pisze:nie, nie mam u siebie. Ja mam z vitary.
Ale miałem w rękach. Motania tyle samo co w przypadku zakładania od vitary.

To znaczy co trzeba zmianiać, żeby przekładnie do wspomagania od Vitary/Frontery/Omegi zaadoptować do samuraja?

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Adam.Ż » sob wrz 19, 2009 7:54 am

w przypadku Vitarowej trzeba było wywiercić 2 otwory i wspawać w nie tulejki pod mocowanie samej przekładni kierowniczej(jedna śruba pasuje), i o jeden ząbek przestawić wąs na przekładni.
Dorobić nowy drążek do przekładni kierowniczej.
Dorobić mocowanie pompy wspomagania i dać dłuższy pasek(kół nie zmieniałem - silnik vitarowski).
Lekko przemodelować węże i dorobić zapasowy.
Zamocować zbiorniczek płynu.

W zależności od stanu przekładni wymienić uszczelniacze i ogólnie przejrzeć.
Mniej więcej tyle.
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Bartmann
Posty: 1833
Rejestracja: sob maja 14, 2005 10:24 pm
Lokalizacja: Wawa
Kontaktowanie:

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: Bartmann » pn wrz 21, 2009 8:58 pm

W omegowskiej dorobić płytkę montażową i/lub nawiercić dodatkowe mocowania w ramie, lekko skrócić drążek kolumny, lekko podciąć fartuch nadkola, przestawić wąs przekładni, (90 stopni o ile pamietam - możliwe są tylko 4 położenia więc szybko znajduje się konsensus), przerobić drążek na końcówkę oplowską (są zakłady, które regeneruja końcówki i potrafią do samuraiowej dać sworzeń pasujący do opla)....
To chyba tyle o ile pamięć mnie nie myli...potem pozostaje cieszyć się z jazdy oraz taniego, niezawodnego i łatwo odtwarzalnego zestawu wspomagania :wink:
http://www.mudmasters-4x4.com
Pimpek... strikes again:) KNK forever!

Awatar użytkownika
oblesnik
Posty: 676
Rejestracja: pt gru 30, 2005 7:18 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: wspomaganie w suzuki samurai

Post autor: oblesnik » pt paź 16, 2009 5:32 pm

Bartmann pisze:W omegowskiej dorobić płytkę montażową i/lub nawiercić dodatkowe mocowania w ramie, lekko skrócić drążek kolumny, lekko podciąć fartuch nadkola, przestawić wąs przekładni, (90 stopni o ile pamietam - możliwe są tylko 4 położenia więc szybko znajduje się konsensus), przerobić drążek na końcówkę oplowską (są zakłady, które regeneruja końcówki i potrafią do samuraiowej dać sworzeń pasujący do opla)....
To chyba tyle o ile pamięć mnie nie myli...potem pozostaje cieszyć się z jazdy oraz taniego, niezawodnego i łatwo odtwarzalnego zestawu wspomagania :wink:
Fartucha nadkola nie koniecznie trzeba podcinać ja usunąłem taki element z otworem z boku przekładni i siadła elegancko, a poza tym reszta jak w opisie.
Samurai - seria :wink: - na serio :)25

Pacierza i piwa nie odmawiam!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość