koledzy pompka naprawiona chyba się zawiesiła - przedmuchałem kompresorem, postukałem troche i działa ale jest problem..
przed wyjęciem baku sprawdzilem wtyczke pompy przy tylnym zderzaku, podpiąłem żarówke wszystko cacy po włączeniu zapłonu żarówka świeci przez chwile, pod deską słychać pstryk i żarówka gaśnie więc wydaje się wszystko ok
po uruchomieniu pompki składam wszystko w całość sprawdzam i niemiła niespodzianka

wyciągam ponownie pompke jest coś jakby zwarcie na całym ustrojstwie w którym umieszczona jest pompka dokladnie na plusowym kablu, rozkręcam wszystko czyszcze, skręcam podłączam pompke na ostro od aku wszystko działa ale gdy spinam wtyczke od pompki okazuje sie że nie ma w niej prądu

zgłupiałem do reszty przecież wcześniej był
okazuje sie ze po włączeniu zapłonu również nic sie nie dzieje pod maską, wczesniej było słychać charakterystyczny dźwięk jakby przepustnica się "ustawiała" czy co- teraz cisza
postanawiam zrobić samodiagnoze kompa i spostrzegam że nie świeci check engine- teraz to się przeraziłem czyżbym wywolał jakies spięcie i padł komp?? bezpieczniki ok
dlaczego nie swieci check i czemu cisza pod maską?? mam nadzieje ze to wina jakiegoś przekaźnika?
co o tym sądzicie?