www.forum4x4.pl

Witam nadszedł czas zakupów swiątecznych wiec kupuje hilift tylko zastanawiam sie jaki czy ten na 120 czy 150 cm
do samiego myśle styknie mniejszy ale gdyby kiedyś przyszło jeździć czymś większym czy tez wystarczy?
ponadto będe go woził w samochodzie nie wiem czy 150 nie będzie za duży?

Kupiłem kiedyś do Patrola 120-kę, szczerze mówiąc i tak nie jest łatwo podciągnąć auto na pełną wysokość.... Kwestia stabilności itp. Całkowicie mi wystarczał.

dokladnie . tez 120 niewykozystyje do konca bo sie chybota

polecam zakup w wadowicach jak sie cos stanie to servis bezproblemu

Oryginalny HiLift 120 w zupełności wystarczy, a w przyszłości w większym aucie tez bedzie dawał rade.
Pozatym, są do niego dostępne części zapasowe i dodatkowe akcesoria powodujące dużą jego przydatność w różnych sytuacjach (lewar, "imadło", "wyciągarka", itd)

Do samiego 120 ideał! Ja kupiłem 150 ale musiałem obciać na 120 żeby wszedł z tyłu na pake na styk

120 bo innego będziesz miał ciężko wsadzić i go nie wykorzystasz nawet z taką długością.

otrzymałem dzisiaj hilifta i troche jestem w szoku dobrze ze doradziliście 120 bo to i tak jest kolos
jak wozicie hilifta w swoich samuraiach
po prostu wrzucony do "bagażnika" czy jakos umocowany?

po prostu wrzucony szybko robi sobie sam miejsce, np. wychodząc błotnikiem, nadkolem itp

przy okazji zahaczając czasami o głowę...
Min w 2 miejscach umocowany powinien być...

V pisze:otrzymałem dzisiaj hilifta i troche jestem w szoku dobrze ze doradziliście 120 bo to i tak jest kolos
jak wozicie hilifta w swoich samuraiach
po prostu wrzucony do "bagażnika" czy jakos umocowany?

Otwierasz klape i go wsadzasz wzdłóż. To jest najprostsza metoda i całkiem dobra.

zucks pisze:

V pisze:otrzymałem dzisiaj hilifta i troche jestem w szoku dobrze ze doradziliście 120 bo to i tak jest kolos
jak wozicie hilifta w swoich samuraiach
po prostu wrzucony do "bagażnika" czy jakos umocowany?

Otwierasz klape i go wsadzasz wzdłóż. To jest najprostsza metoda i całkiem dobra.

Ja jednak bym go umocował bo ostatnio kumplowi po rolce wypadł przednia szybą! Wiec dla własnego bezpieczenstwa umocował bym go w dwóch miejscach

Ja wsadzam poprzecznie przy tylnej klapie.
Przewierciłem w podłodze dwa otworki i zamontowałem ucho " U " do którego mocuję Hila.
Siekierka i saperka na uchwytach do tylnej klapy (blacha alu zamiast tapicerki) i wszyustko siedzi na swoim miejcu.
Oczywiściśe na hilu leżą jakieś kinetyki itp. ale to nie problem, bo jest w użyciu sporadycznie od czasu montażu drugiej wyciągarki

Zapomniałem dodac że chodzi o blaszanke oczywiście

pytanko z obsługi tego sprzęta:
jak sie opuszcza auto tzn. "odbezpieczam" i wszystko leci jebudu w dół tak że żona opier... mnie za niszczenie paneli czy tak należy opuszczac auto? łup i na sam dół
jednak kiedy pozostawiłem ramie hilift w pozycji "otwartej" po "odbezpieczeniu" mechanizm zostaje w miejscu gdy powoli składam ramie mechanizm powoli opada- ale jak to bedzie pod obciążeniem?
mam nadzieje że rozszyfrujecie o co mi chodzi nie chciałbym przy pierwszym użyciu czegos rozp......ć

na moim lifcie napisane jest, ze jesli obciazenie jest ponizej 60kg, to po odbezpieczeniu robi wlasnie jebudu. Faktycznie, kazalem kobicie na tym stanac, podnioslo i opuscilo elegancko

Ja swojego hilifta pierwszy raz przetestowałem na plaskaczu sąsiada... Podłożyłem gdzieś pod hak i w górę... Do dzisiaj nic nie wie

A co do mocowania to wrzucajcie fotki jak macie zaczepione podnośniki... Też chcę coś w swoim aucie wydumać...
Myślałem nad zaczepami quick fist (http://www.quickfist.com.pl/)...

Browning pisze:Ja swojego hilifta pierwszy raz przetestowałem na plaskaczu sąsiada.

pomysłowe
a jak ten plaskacz poszedł w dół powoli czy jebudu?

Przy plaskaczu powoli.... Przy Pajero jebudu robi podobnie, czyli jak już hilift nie jest obciążony...