Poprzednim dystrybutorem był Maciek (HTM), ale chyba już skończył sprzedawać zapasy.
Nowy dystrybutor raczej specjalizuje się w LR, trochę lepsze zarobki.
Rozmawiałem z nawet z nimi jak zaczęli się w to bawić. Suzuki nawet na stock nie brali...
Generalnie cena u dystrybutora powinna być zbliżona do ceny detalicznej w GB+transport.
Kłopoty logistyczne to KAM miał zasze, choć i dobrych chęci nie można im odmówić.
Co do KAMa, to u nich też byłem (pod Londynem). Raczej manufakturz niż fabryka, ale doświadczenie potwierdza ich deklaracje dbałości o produkt - jak coś skopali, to bez szemrania przysyłali poprawione (wiem od Maćka).
Generalnie nawet do dość ciężkich zabaw KAMa można polecić, przynajmniej nie krążą podróbki, jak przy ARBie i nie ma wkurzającego strzelania i rozlegulowywania, jak przy LockR.
Ja sobie chwalę, co nie znaczy, że jest to jedyne słuszne rozwiązanie
