www.forum4x4.pl

w związku ze zmianą przełożeń w samuraju chcę zrobić osłone-wzmocnienie.
gdyby ktoś miał coś takiego i wrzucił fotke to byłbym wdzięczny
kombinuje gdzie to najepiej montować.
Czy przykręcić tam gdzie mocowane poduszki, łapy, do samej obudowy?
Logicznie byłoby mocować tak aby moment skręcający(wyrywjący) z obudowy przenieść na to wzmocnienie.
Zamiast poduszek najprawdopodobniej będą śruby na przelot przez gumę.


z szukajki tylko tu coś można poczytać ale bez fotek
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f= ... 4#p2338674

a ostatnio ktoś wrzucił swoje zdjęcie i chyba było coś o co mi chodzi

oczywiście też jest gotowe ale na tym zdjęciu nie widać gdzie i jak to jest poskręcane
http://www.trailtough.com/index.php?pag ... &Itemid=53

http://www.4wdandsportutility.com/tech/ ... index.html
lub
http://mississippi-mud.com/showthread.p ... 951&page=7
http://www.youtube.com/watch?v=fXM9iBLZFFk

http://www.4wdandsportutility.com/tech/ ... to_01.html to rozwiązanie jest na nasze warunki bez sensu, w hamerykańskich kamieniołomach ok ale u nas to tacka na błoto i liście.

też się przymierzam do zrobienia takiego koszyka łączącego obydwie łapy reduktora i faktycznie dawanie pełnej płyty pod red.to idealna doniczka dla roślin


chyba jednak będzie koszyk z profili lub rurek

a nie lepiej wyspawać wzmocnienia pomiędzy łapami, choć nie wiem po co u mni jakos tego jeszcze nie udało się popsuc

Jak ktoś lubi jazde po skałach to może się przydać, w lesie też nigdy nei wiadomo co leży w bagnie, a widziałem już sporo zagubionego s2, czasem też chłopaki od zrywki 'zadrzewiaja' co trudniejszy teren jak ciagniki maja ciezko ;]

funkcja ochronna jest drugoplanowa
bardziej chodzi mi o wzmocnienie obudowy red.
a jakby przy okazji udało się dołożyć coś od dołu to też było by spoko

a czemu chcesz wzmacniać obudowe reduktora??

bo się naczytałem że przy wolniejszych przełożeniach łapy i obudowa lubi pękać
a w garażu leży 4.9
i jak robić to porządnie
chyba że zdementujesz te pogloski o pękających obudowach

co prawda u nas jeżdżą tylko na 4.16, ale tylko raz pękła obudowa znajomemu - a ma tendencje do jeżdżenia z prawą nogą w podłodze.
Wiem natomiast że często skręca się ta belka łącząca 2 poduszki.

Ja mam osłonę na całej długości reduktora osadzoną na ramie. Wykonana z 3mm blachy ryflowanej. Tutaj zobacz sobie zdjęcia z prac nad osłoną. Na jutro postaram się zrobić parę ujęć jak to wygląda na aucie. Sprawdza się idealnie, nie raz poślizgiwała się po różnorakich głazach czy też podjazdach i uratowała reduktor. Jedna UWAGA! Co do tworzenia osłony - radze zrobienie dziur na wysokości rury wydechowej. W moim przypadku są to dwa trójkąty a żeby nie zbierały się śmieci. W czasie "testów" miałem drobny pożar pod autem więc to taka rada z życia wzięta.

http://samurai4x4.eu.interia.pl/Album/O ... index.html

Pozdrawiam

Adam.Ż pisze:co prawda u nas jeżdżą tylko na 4.16, ale tylko raz pękła obudowa znajomemu - a ma tendencje do jeżdżenia z prawą nogą w podłodze.
Wiem natomiast że często skręca się ta belka łącząca 2 poduszki.

tak to prawda ta belka potrafi być bardzo plastyczna

ja mam dospawane wzmocnienie do niej...
ale zawsze jest coś za coś... Jak nie belka, to coś innego dostanie po tyłku..

dlatego zastanawiam się na połączeniem obydwu łap profilami coś na wzór litery H wygiętej w U powstanie taki koszyk pod reduktorem coś jak w Honkerze wolę jak poduszki lecą niż gnie się łapa

i to ma sens a nie brytfanki p d auto zierające wszystko co luźno lata i powiekszające powierzchnie zassania w piacy rzecznym lub błocie

Jeszcze nie słyszałem o kimś, kto by skasował w suzuce reduktor z powodu braku osłony.
Nie wszystkie patenty z usa warto na siłę szczepić w naszych warunkach...

taka osłona /koszyk zawsze trochę chroni reduktor ,przejmuje część naprężeń z obudowy i nie zbiera tyle śmiecia w porównaniu do pełnych osłon nawet tych z otworami.


ale zrobimy zobaczymy na razie to teoria

i osłona pomotana czy odpuściłeś
http://www.youtube.com/watch?v=fXM9iBLZFFk co myślicie o tym żeby zrobiś to na polibuszach tych co są na wieszakach akurat zalegają mi takie nie będą za małe