Panowie jak na razie jestem tymczasowo w posiadaniu Suzuki Samurai 1.9 TD z intercoolerem 90KM na mostach od Toyoty LJ, reduktor z tego co mnie poinformowano ma przełożenie 4,16:1, PTO + mechanik, skrzynia biegów od poloneza.
Niestety silnik jest padnięty i nie mam możliwości sprawdzić jak to wszystko jeździ a nigdy nie jeździłem żadną Suzuką.
Silnik miał dłubniętą pompe wtryskową i na chamowni ponoć wykazywało w okolicach 110KM więc zakładam że ponad 100KM jednak ma.
Znajomi doradzają mi wywalenie ropniaka i wsadzenie benzyny 1.3 od Jimiego lub 2.5 V6 od Grand Vitary.
Sam zakup silnika z osprzętem i skszynią jeszcze jakoś bym przebolał finansowo, ale koszty robocizny i ewentualnych przeróbek aby to wszysko podpiąć niestety przekracza moje możliwości.
Suza ma jeździć po dach w gnoju, ale nie na zawodach tylko dla własnej przyjemności aby odpocząć po pracy w sobotę czy niedzielę na łonie natury.

Proszę was o poradę czy silnik 1.9 TD mi wystarczy czy jednak kombinować coś aby wsadzić silnik benzynowy.
A może jest jakieś inne wyjście i pod skrzynie od poloneza można podpiąć jakiegoś innego benzyniaka dorabiając tylko do tej skrzyni jakąś flansze.
Wiadomo że chodzi mi finanse, doprowadzenie Suzy do stanu używalności przy silniku który teraz posiada jest szybkie i stosunkowo w rozsądnych pieniądzach.
Zakup całego silnika 1.9 TD i jego wymiana.

Panowie jak wy to widzicie ?
Ewentualnie jakie mogą być naprawdę realne koszty przerobienia Suzy na benzyne i czy wogóle ma to sens bo jednak silnik TD ma więcej koni niż silnik 1.3 od Jimiego i moment obrotowy dostępny przy niższych obrotach.
Suza obecnie stoi na oponach 35/14/15" bogery super swamper.
Pozdrawiam.
